m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 98.24km
  • Teren 22.50km
  • Czas 04:31
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 41.63km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łobez - Szczecin

Czwartek, 29 maja 2014 • dodano: 29.05.2014 | Komentarze 3

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje)-(PKP)-Łobez-Lesięcin-Kraśnik Łobeski-Sielsko-Mieszewo-Dobra-Wojtaszyce-Bagna-Dębice-Maszewo-Darż-Rożnowo Nowogardzkie-Przemocze-Sowno-SZCZECIN(Wielgowo-Zdunowo-Sławociesze-Płonia-Klęskowo-BUKOWE)

MAPA

Uroczystość w Łobzie, na której chciałem być.

Tam pociągiem, znów impulsem, już chyba tych starych edków w ogóle w kierunku Słupska nie puszczają... Koszt 25 zł z małym hakiem i tyle właśnie zaoszczędziłem w drodze powrotnej.

Z Łobza kieruję się na Węgorzyno - chciałem dojechać do Chociwla i tam odpalić garmina, by poprowadził mnie bokami. Skusiłem się jednak już wcześniej, de facto na opłotkach Łobza i dzięki temu z DW odbiłem już pod Lesięcinem (gdzie fotografuję ruiny pałacu, a przy okazji mało nie wpadłem pod pekaesa), potem terenem, w tym dawnym torowiskiem łobeskiej wąskotorówki docieram do Mieszewa. I to nie byle jak, bo przejeżdżam przed samym budynkiem niegdysiejszej stacji wąskotorowej, a trzeba dodać, że była to stacja węzłowa.

Z Mieszewa, za radą garmina, jakimś strasznym, trawiasto-błotnym skrótem, który, biorąc pod uwagę czas przejazdu, nie był żadnym skrótem.

Dalej DW aż do Wojtaszyc, gdzie samowolnie odbijam na Bagna wyłączając nawigację. Potem DW 106, gdzie dziś ruch niewielki do podmaszewskiej krzyżówki z DW141. Nią podążam do Przemoczy, a dalej via Sowno do szczecińskiego Wielgowa. Małe zakupy w biedrze i przez Sławociesze oraz Płonię docieram do domu.

Byłem bardziej zjechany jak po tej niedzielnej dwusetce. Przypuszczam, że to wpływ pogody - wprawdzie wiatr za bardzo nie przeszkadzał, jednak chmury, chłód, przelotny deszcz zrobiły swoje...

Zdjęć niewiele, bo po pierwsze nie wziąłem aparatu, a po drugie telefon padł wkrótce po starcie.








Kategoria komunikacyjnie



Komentarze
michuss
| 20:21 piątek, 30 maja 2014 | linkuj Niewiele było tych dziur. ;)
4gotten
| 20:19 piątek, 30 maja 2014 | linkuj Szlajasz się po dziurach to jak nie masz być zmęczony ;-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!