m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2017

Dystans całkowity:967.90 km (w terenie 121.70 km; 12.57%)
Czas w ruchu:48:00
Średnia prędkość:20.16 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Suma podjazdów:4312 m
Suma kalorii:20599 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:60.49 km i 3h 00m
Więcej statystyk
  • DST 2.40km
  • Czas 00:09
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 21.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 58kcal
  • Podjazdy 13m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejazd techniczny

Wtorek, 31 października 2017 • dodano: 05.11.2017 | Komentarze 0

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 58.30km
  • Teren 3.90km
  • Czas 02:55
  • VAVG 19.99km/h
  • VMAX 39.10km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1449kcal
  • Podjazdy 239m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 20 października 2017 • dodano: 05.11.2017 | Komentarze 0

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 70.70km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 21.53km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1802kcal
  • Podjazdy 240m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD + sprawy na Świętojańskiej

Czwartek, 19 października 2017 • dodano: 05.11.2017 | Komentarze 0

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 56.80km
  • Czas 02:44
  • VAVG 20.78km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1424kcal
  • Podjazdy 189m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Środa, 18 października 2017 • dodano: 05.11.2017 | Komentarze 0

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 58.30km
  • Teren 3.60km
  • Czas 02:56
  • VAVG 19.87km/h
  • VMAX 28.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1388kcal
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Wtorek, 17 października 2017 • dodano: 05.11.2017 | Komentarze 1

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 69.60km
  • Teren 22.30km
  • Czas 03:41
  • VAVG 18.90km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1898kcal
  • Podjazdy 639m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesień na Kaszubach

Niedziela, 15 października 2017 • dodano: 15.10.2017 | Komentarze 9

MAPA

A dzisiaj całkiem odwrotnie jak wczoraj. Piękna, słoneczna pogoda. Grzechem byłoby siedzieć w domu, więc postanowiłem nie grzeszyć. Tym razem wybór padł na kierunek południe i na dawno nie odwiedzoną drogę przez Dolinę Łeby, którą podjeżdża się od Paraszyna aż po położony niemal 100 metrów wyżej Osiek. Rzeka też zalicza pokaźny spadek na tym odcinku, ale nie aż taki.

Do Paraszyna dość oryginalnie - przez Luzino, a potem przez lasy. Potem standardowo. W Tłuczewie zastanawiam się czy jechać na skróty do Strzepcza, czy nadłożyć trochę kilometrów i pojechać "górą", przez Linię i Głodnicę. W końcu wybieram wariant nr 2. Finalnie i tak dojeżdżam do Strzepcza, z którego przez las, gruntówką przez Dargolewo dobijam do Tępcza. Końcówka starym zwyczajem: Luzino i Robakowo, gdzie w las na Gościcino. Jednak po drodze odbijam w jedną z przesiek i tym sposobem dojeżdżam i zaliczam ulicę Gwiezdną. Na koniec przejazd przez owianą złą sławą (przynajmniej w czasach mojego dzieciństwa) Kolonię Gościcino - szereg fabrycznych (tu jest duża fabryka mebli), ceglanych kiedyś, dzisiaj niestety już w większości zastyropianowanych budynków. Obyło się bez przygód, choć przyznam, że jako kilkunastolatek przeżyłem tu chwilę grozy jako potwierdzenie złej opinii tego miejsca :)

1) Stacja Strzebielino Morskie. Dzisiaj nie ma istotnego znaczenia w sieci PKP - czasami mijają się tu pociągi pasażerskie, bo linia 202 Gdańsk-Stargard od Wejherowa aż po Runowo Pomorskie ma tylko jeden tor. Jednak przed wojną było inaczej - zatrzymywały się tu wszystkie pociągi, w tym dalekobieżne "pośpiechy" do Berlina. A to dlatego, że była to, obok położonego kilka km dalej, Bożegopola Wielkiego stacja graniczna.


2) Te dwa psy pilnują dworku w Paraszynie, wokół którego widać jakieś oznaki życia i nie mam tu na myśli jedynie tych dwóch stworzeń. Zresztą piesek po prawej był bardzo nerwowy i groźnie szczekał. Sytuacja się całkiem zmieniła, gdy sięgnąłem do tylnej kieszonki po telefon, który musiałem odwinąć z zabezpieczenia przed wilgocią - zaczął się oblizywać, usiadł, przekrzywiał głowę i merdał ogonem. Drugi też spuścił z tonu. Niestety, nie miałem nic czym móglbym je poczęstować.


3) Wspaniały, kilkusetletni dąb przy głównym skrzyżowaniu Paraszyna. Po przeciwnej stronie stoi drugi, podobny.

4) Jeszcze rzut oka na niszczejący, osiemnastowieczny dwór przez szparę w płocie. Jeżeli ktoś jest zainteresowany informacjami odsyłam do wątku na Pomorskim Forum Eksploracyjnym.


5) Malownicza droga przez Dolinę Łeby - początkowo dość płaska, potem wspina się coraz wyżej. Kulminacją jest podjazd do wsi Osiek lub, jeżeli przeoczymy po drodze skręt w lewo, Łówcz Górny.


6) Przed samym Osiekiem wyjeżdża się z lasu na łąki i pastwiska.


7) Wzdłuż rzeki, po obu jej stronach, rozciąga się poligon Strzepcz-Tłuczewo. 10 lat temu nie miałem skrupułów i zdarzało się mi wjeżdżać na jego teren. Raz nawet z dziewczyną zabłądziliśmy w taki sposób, że ewakuowaliśmy się główną bramą, przy osłupiałym wartowniku, który na nasz widok nie zdołał wyartykułować choć jednego słowa! :) Dzisiaj, pomny historii znajomych z BSa z poligonu w Nadarzycach już bym się na to nie odważył.


8) Jesienna droga z Dargolewa do Tępcza. Ten kawałek pokonywałem tydzień temu, ale nie było tu jeszcze wtedy tak kolorowo. Dzisiaj szkoda byłoby tego nie uwiecznić :)


9) Kolonia domków fabrycznych w Gościcinie. Już tylko nieliczne wyglądają tak jak zaraz po wybudowaniu.

Kategoria wycieczka


  • DST 84.80km
  • Teren 29.50km
  • Czas 04:37
  • VAVG 18.37km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 2180kcal
  • Podjazdy 649m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karwieńskie Błoto II

Sobota, 14 października 2017 • dodano: 14.10.2017 | Komentarze 11

MAPA

Nabrałem ochoty na wypad nad morze. W końcu mam teraz całkiem niedaleko, a po sezonie i przy takim wietrze jak dzisiaj - warto. Pojechałem w sposób mocno nieoczywisty. Po pierwsze chciałem zobaczyć jak rzecz ma się z drogą dla rowerów wzdłuż szosy krokowskiej. I tak - ciągnie się od zjazdu na Kępino aż do miejsca, gdzie skręciłem do Piaśnicy. Nawierzchnia szutrowa, dosyć nierówna, ale na czerwonym spokojnie można dać radę. Inna sprawa, że poza sezonem zdecydowanie wygodniej jest po asfalcie, który cały czas mamy na wyciągnięcie ręki.

Po drodze odbijam nad jezioro "Sztoba-zy" (nazwa nieoficjalna, oficjalnie - Stobór). Myślałem, że będę sam, ale spotkałem dwa samochody z grzybiarzami. Kolejne km to dojazd do miejscowości Mała Piaśnica, położonej w leśnej głuszy, bez dojazdu drogą asfaltową. Przecinam wioskę i dojeżdżam do asfaltu w Leśniewie, skąd, też normalną szosą, do Domatowa, gdzie asfalt urywa się. Bocznymi, leśnymi drogami docieram do wsi Połchówko - dalej chciałem pojechać do Lisewskiego Młyna przez Rezerwat Źródliska Czarnej Wody. Jednak gdy zobaczyłem jak wygląda droga tam prowadząca zdecydowałem się na dojazd aż do szosy krokowskiej i potem odbicie na Karlikowo i dalej Jeldzino. Krokowę omijam i przez Goszczyno, Szary Dwór, fatalnym, dziurawym asfaltem dobijam do dzisiejszego celu, czyli Karwieńskiego Błota Drugiego.

Po powrocie, z wiki, dowiedziałem się, że jest to jedna z niewielu zachowanych w Polsce osad typu holenderskiego, a układ rzędówki bagiennej jest prawnie chroniony i od 2005 wpisany do rejestru zabytków. Ciekawa jest też historia tej miejscowości, założonej na początku XVII wieku przez osadników olenderskich, sprowadzonych tutaj przez starostę puckiego, Jana Wejhera... Ich potomkowie zostali wysiedleni z tych terenów po 1945 roku.

Przez bagienne łąki dojeżdżam na brzeg Bałytku, gdzie słucham wyjącego wiatru i przyglądam się odludnej plaży. Tutaj nawet w sezonie jest luźno, a co dopiero teraz, w październiku, w mżącym deszczu i przy wichurze... Zataczam potem małe kółko, bo próbowałem, niestety bezskutecznie, znaleźć działkę znajomych, gdzie spędzałem kiedyś kilka tygodni wakacji...

Powrót to nadal walka z silnym, zachodnim wiatrem. Na palcach jednej ręki mogę policzyć miejsca, gdzie pomagał - tak było między innymi w obrębie samych Karwieńskich Błot... Potem do Sławoszyna - podjazd pod górę i wjazd na DDRkę w śladzie linii kolejowej. Tą ścieżką docieram na opłotki Starzyna, gdzie robię szybkie zakupy, a potem przez ostępy Puszczy Darżlubskiej do Mechowa i dalej, przez Sikorzyno do asfaltu szosy darżlubskiej.

Do domu zjeżdżam mokry i na brudnym rowerze około 15. Kąpiel i zasłużony obiad w osławionej, tajskiej knajpie w Wejherowie - a tam: nowe, październikowe menu :)












Kategoria wycieczka


  • DST 57.90km
  • Teren 3.40km
  • Czas 02:45
  • VAVG 21.05km/h
  • VMAX 39.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 1448kcal
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 13 października 2017 • dodano: 14.10.2017 | Komentarze 0

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 60.40km
  • Teren 5.40km
  • Czas 02:57
  • VAVG 20.47km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1487kcal
  • Podjazdy 207m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Środa, 11 października 2017 • dodano: 14.10.2017 | Komentarze 0



Kategoria komunikacyjnie


  • DST 59.10km
  • Teren 6.40km
  • Czas 02:56
  • VAVG 20.15km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1429kcal
  • Podjazdy 188m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Wtorek, 10 października 2017 • dodano: 14.10.2017 | Komentarze 3

Słowo się rzekło. W sobotę kupiłem brukiew, w niedzielę kaczkę i zrobiłem pyszną zupkę. Idealna na takie chłodnawe, jesienne popołudnia. Najlepsza na gorąco, mors ;))) Cała zjedzona w 2 dni, ale spokojna głowa - dzisiaj (sobota, 14.10) zajechałem na ryneczek po kolejne, jak to określiła sprzedawczyni, ponad 2-kilogramowe maleństwo :)






Kategoria komunikacyjnie