m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 255.30km
  • Teren 2.90km
  • Czas 11:53
  • VAVG 21.48km/h
  • VMAX 50.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 167 ( 87%)
  • HRavg 143 ( 74%)
  • Kalorie 6988kcal
  • Podjazdy 1653m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rąbino - Polanów - Bytów - Wejherowo

Sobota, 13 sierpnia 2016 • dodano: 16.08.2016 | Komentarze 12

MAPA

Wyszło na to, że w długi weekend będę musiał nawiedzić rodzinne strony. To oczywiście świetny pretekst, by ułożyć sobie jakąś finezyjną trasę na rower. Tym razem zdecydowałem się pojechać na czerwonym, który dodatkowo uzbroiłem w sakwy. Miałem trochę rzeczy do przewiezienia i zrobienie tego Hanką nie byłoby możliwe.

Postanowiłem zaliczyć za jednym machnięciem kilka gmin - dzięki temu do zakolorowania zachpomu na zielono została mi już tylko jedna - Mirosławiec. Z tym, a nie innym zamiarem było też związane miejsce startu - wieś Rąbino, położona pomiędzy Świdwinem a Białogardem na linii kolejowej ze Szczecina do Gdyni.

 Z racji tego, że zdecydowałem się ruszyć w trasę w piątek prosto po pracy musiałem nastawić się na nocną jazdę i, co gorsza, terenami odludnymi, kompletnymi wręcz zadupiami. Przygotowałem sobie kilka kanapek, zapas picia i batonów, bo przy niesprzyjających wiatrach uzupełnić te rzeczy mógłbym dopiero rano, gdzieś już na głębokich Kaszubach. Szczęśliwie dla mnie okazało się, że w samą porę trafiłem na czynną stację paliw w Suchorzu, na skrzyżowaniu krajowej 21 i wojewódzkiej 209. Pan co prawda nie był zbyt zadowolony, że musiał mnie obsłużyć (wcześniej spał) i, zdaje się, że przepłaciłem trochę za litr coli i małą herbatę, ale w takich chwilach na tego typu drobiazgi się uwagi nie zwraca.

Drogi różne - od gładkich poprzez gruntowe po koszmarnie wyboiste łaty asfaltu. Palma pierwszeństwa należy się wojewódzkiej 208, łączącej Polanów z Kępicami, położonej na rubieżach dwóch województw i, o której chyba oba te województwa zapomniały. Nieprzyjemnym, bardzo ruchliwym kawałkiem był odcinek DK11. Zjechałem tam nawet w zatokę autobusową, żeby przepuścić autokar, który od dłuższej chwili się za mną ciągnął. Kierowca kulturalny - podziękował awaryjnymi ;) Gruntową drogą był skrót, który zafundowałem sobie pod Sierakowicami (ominąłem to miasteczko). Tamże dość ciekawa sytuacja - akurat świtało, ten charakterystyczny moment przełamania nocy i dnia, dość mroczny, bo niebo było całkowicie zachmurzone, w dodatku siąpiła mżawka. No i po wyjechaniu z lasku, na zakręcie znalazłem się na wzgórzu, z którego w oddali ujrzałem oświetlony plac, na którym kręcili się ludzie. Trochę mnie to zdziwiło - budowa? O 5 rano w sobotę? Rzęściście oświetlona? Conajmniej dziwne. Niestety, moje wątpliwości nie zostały rozwiane, a wręcz zostały rozdmuchane, bo do teraz nie wiem co tam się działo. Otóż, gdy zbliżyłem się okazało się, że z kilku zaparkowanych przy drodze samochodów jeden to karawan (przerobiony amerykański krążownik szos, kombi), drugi to policja, poza tym dwa cywilne samochody. A na oświetlonym placu, który widziałem z daleka stał namiot z napisem Wojsko Polskie. Przejeżdżając patrzyłem osłupiały na tę scenę. Podobna była reakacja tych ludzi - chyba nie spodziewali się sakwiarza na takim odludziu tak wcześnie... :)

Morale w porządku. Może poza krótkim kawałkiem zaraz za Polanowem, gdzie zaczęło kropić. Potem deszcz minął, ale niestety podczas postoju na orlenie w Suchorzu chmury mnie dogoniły i padało, a momentami lało do samego Bytowa. Przed tymże miastem zobaczyłem pierwsze tablice z dwujęzycznymi, polsko-kaszubskimi nazwami miejscowości. No jo, jesma doma, pomyślałem ;) I nawet pozostałe 100 km do celu nie zbijało mnie już z tropu ;)

Wypiłem: 700 ml wody z bidonu, 2 litry coli. Zjadłem: dwie bułki z salami i serem, dwa batony proteinowe. Przed wyjazdem wciągnąłem jeszcze dużą porcję makaronu z serem i ta mieszanka trzymała mnie bardzo długo ;)

Po dotarciu na miejsce znalazłem schowane przez brata specjalnie na tę okazję piwko i napój oshee. Dokładnie tego, oprócz kąpieli, było mi w tej chwili trzeba. Pozostałą cześć soboty spędzam w objęciach Morfeusza :)








Kategoria >200 km, wycieczka



Komentarze
emonika
| 07:22 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj Relacja się robi - Tuchola się udała - Bydgoszcz jeszcze bardziej :)
michuss
| 07:18 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj Dzięki za słowa uznania ;)

starsza, jakie gżenie, jakie gżenie?! Wszystko przyzwoicie, ręce na kołderce cały czas! :)

Jurek, inwokacja? Można tak to nazwać. Teraz pozostanie zapisać kilka ksiąg w te kilkadziesiąt godzin :D
starszapani
| 22:18 wtorek, 16 sierpnia 2016 | linkuj No to żeś narąbał tych kilometrów aż miło ;) Ale muszę się do czegoś przyczepić bo bym nie była sobą. Pojechałeś do rodziny i całą sobotę gziłeś się z jakimś dziadem??? Nieprzyzwoicie z Twojej strony ;)
yurek55
| 21:21 wtorek, 16 sierpnia 2016 | linkuj Przejeżdżałeś trasą mojego wakacyjnego gminobrania. Potwierdzam stan drogi 208. Gratuluję trasy.
Trollking
| 20:38 wtorek, 16 sierpnia 2016 | linkuj Jak ktoś do Ciebie niedługo zapuka o którejś tam rano to wiedz, że "Archiwum X" to nie bajka.

Wersja druga co do tego pukania - zresztą sam pewnie wiesz jaka :)

Gratulacje za kolejny wielgachny dystans!
Jurek57
| 20:10 wtorek, 16 sierpnia 2016 | linkuj Rozumiem że to taka "inwokacja" ? :-)
strus
| 19:17 wtorek, 16 sierpnia 2016 | linkuj Zazdroszczę ci tych km
jurektc
| 14:37 wtorek, 16 sierpnia 2016 | linkuj Ładnie sobie poczyniasz Michale :)
michuss
| 12:51 wtorek, 16 sierpnia 2016 | linkuj Pięknie to ja dziękuję za komplement!

Mam nadzieję, że Tuchola itp. się udała. Czekam na relację ;)
emonika
| 11:25 wtorek, 16 sierpnia 2016 | linkuj Pięknie :)
michuss
| 23:52 poniedziałek, 15 sierpnia 2016 | linkuj Sakwy, dziury i pagóry. Mieszanka skutecznie studząca zapędy na przyzwoitą średnią ;)

Obstawiam jakiegoś Wyklętego, co do tej akcji.
mors
| 23:47 poniedziałek, 15 sierpnia 2016 | linkuj Te sakwy przynajmniej wreszcie poskromiły trochę Twoją średnią. ;p ;)

Tajemnicza akcja w lesie - nie wiem, czyś aby nie wygadał jakiejś tajemnicy wagi państwowej. ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!