m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 75.00km
  • Teren 8.60km
  • Czas 03:38
  • VAVG 20.64km/h
  • VMAX 49.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1898kcal
  • Podjazdy 253m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD + Rosow

Wtorek, 27 września 2016 • dodano: 27.09.2016 | Komentarze 3

MAPA

Do domu przez Niemcy, ale w wersji wzbogaconej o poznawanie nowych dróg. I tak - przez Wyspę Pucką po lub wzdłuż wału. Potem zjazd do w dół Kurowa i dojazd malowniczą drogą wzdłuż Odry do Siadła Dolnego. Następnym razem trzeba się skusić na dojazd aż do Moczył, pod autostradowym mostem. Tym razem jednak wydźwignąłem się do Siadła Górnego i przez Kołbaskowo dotarłem do Niemiec, ściślej do Neu Rosow. Następnie przetestowałem wspaniały, gładki jak stół asfalt przez farmę wiatrową aż do Pomellen, z którego po raz pierwszy puściłem się do Ladenthin terenem. Końcówka to ulubiona płytówka do Lebehn (gdzie spotykam miłą, niemiecką fotografkę - nie dziwota, bo pięknie słońce zachodzi i aż chciało by się pobawić "lustrem"), a potem wzdłuż landówki aż do Neu Grambow, skąd, też po raz pierwszy, brukowo-polną drogą do Kościna (z pominięciem zielonej granicy i przekraczania jej głębokim rowem).

Do Szczecina docieram przez Stobno i Ostoję. Fajny wypad.










Kategoria wycieczka



Komentarze
mors
| 21:03 czwartek, 29 września 2016 | linkuj Fotografie fotografki! ;p
michuss
| 21:29 wtorek, 27 września 2016 | linkuj Pojechałem tędy, bo skojarzyłem ten Twój wpis i byłem ciekaw drogi.
davidbaluch
| 20:43 wtorek, 27 września 2016 | linkuj No ostatnio tamtędy jechałem, Coś nam się szlaki pokrywają ostatnio
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!