m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 73.60km
  • Czas 03:24
  • VAVG 21.65km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 1909kcal
  • Podjazdy 339m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ramin przez Nadrensee

Niedziela, 22 stycznia 2017 • dodano: 22.01.2017 | Komentarze 11

MAPA

Najgroszy kawałek dzisiaj to DDRka z Rosówka do Neu Rosow. Zalodzona, nieodśnieżona. Czyli dokładne przeciwieństwo "szwarcówki" i niemieckich, nawet bocznych asfaltów. No, może poza uwiecznionym na zdjęciu zjeździe między Pommellen a Ladenthin.










Kategoria wycieczka



Komentarze
michuss
| 07:43 wtorek, 24 stycznia 2017 | linkuj Marek, licznik jest na Ku Słońcu, poniżej cmentarza w kierunku ronda Gierosa.

Troll, ale trzeba przyznać, że zalodzony był tylko ten kawałek od Neu Rosow do granicy, reszta w jak najwyższym porządku. Nie wiem jednak jak to wyglądało wcześniej. Teraz przez kilka dni było cieplej i zdążyły się śniegi roztopić, ale patrząc na stan DDRek wiele wskazuje na to, że raczej tam zalegał i nie były na bieżąco odśnieżane. Zresztą co się dziwić - sam skraj państwa, DDRki między małymi miastami...
Trollking
| 19:20 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Naprawdę Niemcy dopuszczają do syfu na ddr-kach? Tak bardzo im zazdroszczę rowerowej cywilizacji, że miło jest się dowiedzieć, że też nie mają 100% raju :) szkoda tylko, że akurat Ty musiałeś mnie o tym poinformować :)
michuss
| 07:11 poniedziałek, 23 stycznia 2017 | linkuj Jurek, nie mam pojęcia. Może liczy tylko poruszających się po DDRce albo są pod spodem jakieś specjalne czujniki w przeciętnym odstępie kół rowerowych? Cholera wie. Faktem jest, że nie spotkałem się z sytuacją, żeby mnie pominął.
yurek55
| 21:49 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj W pierwszej chwili nie załapałem z tym liczeniem rowerzystów, dopiero po komentarzu wróciłem do zdjęcia. A jak on odróżnia od pieszych? :)
strus
| 18:40 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj Nie na widzę lodu na drogach
michuss
| 18:39 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj Jechałem, ale Ciebie nie wdziałem. Był jeden spieszony, ale to jakiś Hans ;)

Pod Ladenthin bezpiecznie, są wyjeżdżone dwa ślady i było w nich mokro, ale nie ślisko. Można śmigać pełną prędkością :)
tunislawa
| 18:36 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj haha .....jechałeś do Neurosow ? ...ja szłam sobie .... a do ladenthin widze , ze i tak troche się roztopiło .....ale nie mów , że to tez jest takie adrenalinkowe ...uroki zimy ! ;)
michuss
| 18:11 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj Wcale nie wcześnie! 3 minuty przed 11.

Na marginesie - w życiu nie odważył bym się trzymać rowerów w piwnicy. No, chyba, że okolica bezpieczna...
jotwu
| 18:03 niedziela, 22 stycznia 2017 | linkuj No i wyszła Tobie całkiem niezła wycieczka w dobrym tempie, chociaż smucą uwagi na temat stanu dróg. Celne są Twoje uwagi na temat tego co i gdzie teraz można kupić. Rowery trzymam w piwnicy i tam jest konieczna nowa kłódka - zostaje więc Castorama. Chyba wcześnie jechałeś przez Ku Słońcu skoro na liczniku odnotowano tylko 11 bikerów.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!