m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.70km
  • Teren 7.30km
  • Czas 03:01
  • VAVG 21.12km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 1800kcal
  • Podjazdy 447m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

DP-Załom-Glinna-D

Sobota, 24 lutego 2018 • dodano: 24.02.2018 | Komentarze 1

Najpierw na 3 godziny do pracy. Chciałem wyjechać wcześniej i wybrać się przez Drogę Górską, ale oczywiście za długo się wylegiwałem i Drogą Górską przejechałem się dopiero pod koniec wycieczki.

Po pracy chciałem pierwotnie odwiedzić budowę DDRki na wale przy Jeziorze Dąbie, ale porywisty i lodowaty wiatr niemal dosłownie ostudził moje zamiary i koniec końców schowałem się przed nim w lasach. W okolicy wspaniałej szutrówki między Załomiem a Wielgowem orientuję się, że nie mam zapasowych akumulatorków, a garmin wyświetla "jedną kreskę". Zmieniłem więc plany (chciałem jechać do Reptowa przez leśną przecinkę od parkingu na DW142) i skierowałem się do Wielgowa po baterie. Nie było tu czynnego kiosku, a do biedry nie chciało mi się wchodzić, więc spróbowałem szczęścia w Płoni - udało się. Do baterii paliwko w postaci woreczka M&Msów i prosto do Starego Czarnowa dawną trójką. Ruch spory, nie wszyscy zachowywali rozsądny odstęp, ale dotarłem tam szczęśliwie.

Kolejny etap to jazda do Glinnej, gdzie skręcam w kierunku cmentarza żołnierzy niemieckich i, dalej, do arboretum w Glinnej. To ostatnie mijam bez zatrzymywania i wreszcie wjeżdżam do Puszczy Bukowej. Bardzo skoczyło mi ciśnienie. To co się tam dzieje woła o pomstę do nieba. Tej bandzie, która tym zarządza i ma czelność nazywać się leśnikami historia tego nie zapomni. Całe połacie łysego lasu, Droga Górska obłożona przygotowanymi do wywiezienia stosami drewna. W koło widać ogołocone pagórki, te zielone pokemony tną zdrową, starą buczynę, która tyle lat przetrwała. Warto zapamiętać nazwiska tych, którzy za to odpowiadają z niejakim Brygmanem, który stoi na czele tego pożałowania godnego towarzystwa. Straszne, czegoś takiego nie widziałem odkąd jeżdzę rowerem, czyli pewnie 25 lat.


Kategoria wycieczka



Komentarze
Trollking
| 17:28 niedziela, 25 lutego 2018 | linkuj To samo, choć może nie na aż taką skalę, w WLKP. Wciąż... :/

Ale 40% poparcia dla "temu winnych" trzyma się mocno. Co tam przyroda w porównaniu z pińcetplus.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!