m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 95.54km
  • Czas 04:09
  • VAVG 23.02km/h
  • VMAX 50.63km/h
  • Sprzęt Author Stratos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maszewo bokami

Niedziela, 1 sierpnia 2010 • dodano: 01.08.2010 | Komentarze 2

STARGARD-Zieleniewo-Morzyczyn-Kobylanka-Reptowo-Sowno-Przemocze-Tarnówko-Tarnowo-Rożnowo-Darż-Maszewo-Sokolniki-Chlebówko-Białuń-Stara Dąbrowa-Grabowo-Klępino-STARGARD



Ruszam tuż przed ósmą z zamiarem zaliczenia szutrówki Reptowo-Sowno, którą codziennie obserwuję z okna pociągu. Do Reptowa docieram przez Kobylankę, a nie używanym niekiedy przeze mnie skrótem bezpośrednio z Morzyczyna. Po raz pierwszy dojeżdżam do stacji PKP w tej miejscowości, bo zawsze skręcałem na Niedźwiedź. Natykam się, że użyję takiego zegarmistrzowskiego sformułowania, na zamknięty przejazd kolejowy. Czas postoju wykorzystuje na poszukiwanie jakiegoś pomnika, który upamiętniałby tragiczne wydarzenia sprzed 13 lat. Znajduję tylko krzyż z tabliczką.

Tablica w Reptowie © michuss


Przez las jedzie się przyjemnie. W początkowym odcinku droga wysypana jest żużlem (kierując się za nim w pewnym momencie skręcam w lewo i docieram pod bramę jakiejś firmy-chyba szkółki leśnej), potem zaczyna się piach, ale w miarę ubity. Do Sowna wjeżdża się na asfaltówkę do Strumian, tuż za jej odbiciem od drogi Stargard-Goleniów.

Z Sowna zmierzam do krzyżówki z betonówką, którą przecinam i jadę prosto, w kierunku Goleniowa. Podjazd do Przemocza, potem w miarę równo i tuż przed Tarnówkiem łagodnie w dół. Na tutejszym skrzyżowaniu podejmuję udaną próbę skrętu w prawo i po chwili znajduję się w "centrum" Tarnówka, gdzie odnajduję tablicę informującą o sentymentalnym szlaku gminy Goleniów. Informacja o Tarnówku ogranicza się do tego, że znajduje się tu krzyż z datą 1946, stanowiący podziękowanie repatriantów za bezpieczne "przenosiny" na nowe ziemie. Tablica dodaje, że krzyż otoczony jest płotem pochodzącym ze starego cmentarza.

Od Tarnówka kieruję się do Tarnowa-droga wiedzie pod górę, a do tego jest dość wyboista. Jakby tego było mało to zaczynam odczuwać wiatr. W Tarnowie uderzam do Rożnowa i dalej, przez Darż, sunę do Maszewa. Niestety, muszę przez chwilę skorzystać z drogi prowadzącej od Pyrzyc przez Stargard, Maszewo do Nowogardu i dalej nad morze, co oznacza konieczność chwilowej koegzystencji z wzmożonym ruchem samochodowym-cała masa miłośników mijania na gazetę.

Do Maszewa na dobrą sprawę nawet nie wjeżdżam, bo od razu kieruję się w prawo do Sokolnik (drogowskaz wskazuje Chociwel). Wyjazd z Maszewa pod górę, potem rozległa panorama na oddalone wzniesienia (podejrzewam, że mogą to być okolice góry Głowacz, ale głowy sobie uciąć nie dam). Mijam Sokolniki, które znam ze swoich podróży ze Stargardu do Łobza i kieruję się dalej na Starą Dąbrowę (drogowskaz-Kicko). Od Chlebówka, do którego docieram po chwili towarzyszy mi nitka wąskotorówki-tak będzie aż do Starej Dąbrowy. W tejże zaopatruję się w wodę do picia, bo zapasy mi się skończyły, a suche wafelki, które mam "na drogę" wymagają solidnej popity.

Za Starą Dąbrową ponownie muszę wjechać na ruchliwą trasę opisywaną powyżej, ale pokonuje nią stosunkowo krótki odcinek, bo tylko do Grabowa, skąd przez pola przerzucam się do Klępina. Tutaj, na wjeździe do wsi od strony Małkocina łapię pociąg drogowy w postaci traktora z dwoma przyczepami, który wykorzystuję jako skuteczny doping-rozstajemy się dopiero w Stargardzie na rozstaju do Pyrzyc.

Po południu jeszcze załatwiam "swoje" sprawy w mieście, stąd dystans się zwiększa, bo zasadnicza część wycieczki miała 84 km.
Kategoria wycieczka



Komentarze
michuss
| 10:44 wtorek, 3 sierpnia 2010 | linkuj Całkiem przyjemna "ścieżka", a poza tym są tam i inne szutrowe połączenia, np. umożliwiające dojazd z Wielgowa do Reptowa/Sowna/Cisowa, dla mnie kluczowe (i jednocześnie nierozpoznane) przy powrotach z pracy do Stargardu. ;)
widmo
| 10:18 wtorek, 3 sierpnia 2010 | linkuj Zachęciłeś mnie, ażeby też kiedyś pojechac szutrówką Reptowo - Sowno :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!