m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 122.64km
  • Czas 05:19
  • VAVG 23.07km/h
  • VMAX 44.21km/h
  • Sprzęt Author Stratos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puszcza Bukowa przez Pyrzyce

Niedziela, 29 maja 2011 • dodano: 29.05.2011 | Komentarze 4

STARGARD-Giżynek-Golczewo-”cargotec”-Warnice-Reńsko-Obryta-Zaborsko-Lubiatowo-Pyrzyce-Stare Czarnowo-Dobropole Gryfińskie-Sosnówko-Szczecin(Śmierdnica-Płonia-Sławociesze-Zdunowo-Wielgowo)-Poczernin-Lubowo-Żarowo-STARGARD



W końcu wybrałem się na dłuższą trasę.

Podczas „wydostawania” się ze Stargardu postanowiłem sprawdzić jak wygląda wyjazd w kierunku Kunowa przez tereny poligonu. Kojarzyłem z jakiejś mapy drogę, którą można ten odcinek przejechać. Niestety, w praktyce skończyło się to tak, że wylądowałem pośrodku dużej łąki, z której mogłem podziwiać w oddali samochody mknące obwodnicą Stargardu, ale dojechać do niej nie było jak-droga na owej łące kończyła się. Jako, że nie chciałem się tak łatwo poddać jeszcze trochę popróbowałem, ale w końcu dałem za wygraną i wróciłem z powrotem aż do Alei Żołnierza i wyjechałem tradycyjnie, przez Giżynek do ronda w Golczewie. Tam zdecydowałem się jednak na jazdę przez pasy startowe, a nie wzdłuż Miedwia (plan obejmował póki co dojazd do Pyrzyc). Dzięki temu mogłem pokonać mój ulubiony, wyglądający jak zielony tunel odcinek asfaltówki prowadzącej z dawnego lotniska do Warnic.

W Warnicach skręcam w kierunku Reńska. Tuż za wsią mijam czwórkę rowerzystów-pozdrawiamy się tradycyjnym machnięciem ręki.

Pod Reńskiem © michuss


Za Reńskiem pierwsze zdjęcie i myśl, żeby może pojechać do Barlinka. Jednak później, w toku różnych przemyśleń stwierdziłem, że pojadę jednak do tych Pyrzyc, a dalej to się zobaczy. Owe przemyślenia miały jednak miejsce na tyle późno, że z Obrytej zamiast przez Okunicę do Pyrzyc dotarłem okrężną trasą przez Lubiatowo. Na drodze wojewódzkiej 122, którą to pokonałem odcinek Lubiatowo-Pyrzyce mijam grupę bodajże czterech, albo pięciu szosowców na treningu-machamy sobie, co akurat w przypadku „ujeżdżaczy” szosówek nie jest takie oczywiste;) W Pyrzycach krótki postój, tradycyjnie już przy fontannie.

Pyrzyce © michuss


Początkowo chciałem dalej pojechać do Bani, żeby przejechać się bardzo fajnym odcinkiem asfaltu ze Swobnicy do Piaseczna, który pamiętam z zeszłorocznej dwusetki do Morynia. Jednak ponownie dzisiaj zmieniam plan, a to z tego względu, że pokonywałbym podwójnie odcinek Pyrzyce-Banie (na powrót przez Gryfino nie miałem ochoty). Do Starego Czarnowa jadę starą „trójką”-zaliczałem ją dwa tygodnie temu na tym odcinku i ruch jest naprawdę niewielki, poza tym niedziela robi swoje, więc prawie nie ma samochodów, za to jest szerokie, wygodne, równe pobocze. I kolejny szosowiec na treningu.

Dawna DK3, obecnie droga gminna © michuss


W Starym Czarnowie, żeby nie było za nudno decyduję się na podjazd do Dobropola, by zaraz potem zjechać z powrotem do Śmierdnicy. Robię to asfaltówką, którą odkryłem dzięki wpisowi „widmo” sprzed kilkunastu dni.

Zjazd do Śmierdnicy z Puszczy Bukowej © michuss


Droga jest wspaniała! Brak jakiegokolwiek ruchu samochodów (są znaki zakazu, zezwalające na jazdę rowerem i sprzętem leśnym), świetne zakręty, super widoki-droga na pewnej części biegnie w głębokich wąwozach. Pewnym zaskoczeniem jest też wjazd do Szczecina i miejsce, w którym dociera się do starej „trójki”-tuż przed granicą miasta.

Dalej przez Płonię (kupuję sobie coca colę, wokół której toczyła się ostatnio ożywiona dyskusja na preclu), Sławociesze, Zdunowo do Wielgowa, z króciutkim postojem na zamkniętym przejeździe kolejowym. Od Wielgowa do betonówki fatalną pod względem jakości asfaltówką. Na szczęście potworne dziury rekompensuje super zapach sosnowego lasu.

Betonówką mknę bardzo szybko, wiatr mam w plecy.

Droga wojewódzka 142 © michuss


Mijam zjazd na Strumiany, skrzyżowanie na Przemocze i Sowno, by zjechać dopiero do Poczernina. Dalej jedną z moich stałych tras, przez Lubowo i kapitalną DDR między Żarowem a Stargardem docieram do celu, kręcąc się jeszcze trochę po mieście.
Kategoria wycieczka



Komentarze
widmo
| 13:05 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj Fajnie, że trasa się podobała. Mała namiastka gór :)
michuss
| 09:52 poniedziałek, 30 maja 2011 | linkuj Ruch jest niewielki, z pewnością dużo mniejszy niż był przed wybudowaniem "eski", przy tym bardzo dobry asfalt.

Co do wspólnego wyjazdu-jestem chętny, ale po pierwsze widzę, że trochę chyba za szybko dla mnie;), a po drugie z racji posiadania półtorarocznej potomkini na rower wybieram się najczęściej spontanicznie, bez wcześniejszych planów. :) Ale śledzę Wasze wyjazdy i pewnie kiedyś dołączę.
Misiacz
| 09:43 poniedziałek, 30 maja 2011 | linkuj Taką drogą gminną to pewnie teraz się jedzie spokojnie, co?
Swoją drogą, może dołączysz kiedyś do naszego kolejnego wyjazdu?
Był już z nami Shrink z Nowogardu, jeździ stale Gryf z Gryfina...Stargard nie jest tak daleko. :)
sargath
| 06:22 poniedziałek, 30 maja 2011 | linkuj ciekawa pętla

pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!