m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 105.33km
  • Teren 7.00km
  • Czas 04:53
  • VAVG 21.57km/h
  • VMAX 48.14km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miedwie dookoła, ale nie tylko

Niedziela, 30 września 2012 • dodano: 30.09.2012 | Komentarze 5

STARGARD-Zieleniewo-promenada nad Miedwiem-Kunowo-Koszewo-Wierzbnica-Grędziec-Okunica-Ryszewo-Turze-Giżyn-Dębina-Stare Czarnowo-Glinna-Sosnówko-Szczecin(Śmierdnica-Płonia-Sławociesze-Zdunowo-Wielgowo)-Poczernin-Smogolice-Żarowo-STARGARD



Wczoraj Bronik przypomniał mi, że dziś Stargardzkie Towarzystwo Cyklistów organizuje zamknięcie sezonu rowerowego 2012 pod postacią objazdu Miedwia po trasie słynnego maratonu. Jako osoba, która mieszka w Stargardzie od dłuższego czasu i nigdy nie pokonała tej trasy postanowiłem skorzystać z okazji.

O 10.35 stawiłem się w amfiteatrze w Morzyczynie, gdzie zaskoczyła mnie bardzo duża ilość chętnych na przejazd rowerzystów.

Przed startem - amfiteatr w Morzyczynie © michuss


Niemal natychmiast po moim przyjeździe padła komenda do ruszenia. Przejazd wiódł dziurawą drogą przez Kunowo i dalej, wzdłuż wschodniego brzegu Miedwia aż do Okunicy. Peleton bardzo się rozciągnął. W pewnym momencie, gdzieś za Kunowem obejrzałem się za siebie i zobaczyłem dwie osoby, a przed sobą oddalający się stopniowo peleton. Przycisnąłem, bo stwierdziłem, że nie chce mi się zamykać stawki. Później, podczas pierwszego postoju w Koszewie, okazało się, że z tyłu były jeszcze dwa pomniejsze peletony.

Drugi postój wypadł za Grędźcem, przed samym skrzyżowaniem z DW 106.

Postój przy skrzyżowaniu z DW 106 © michuss


Od Okunicy zaczynam się zastanawiać jakby tu dalej pojechać, bo już wiedziałem, że jest zbyt ładna pogoda, by poprzestać jedynie na objeździe jeziora. Początkowo chciałem pojechać do Barlinka przez Lipiany, ale, że znowuż miałem ochotę poznać przebieg trasy na zachodnim brzegu Miedwia, więc wybrałem wariant „urwania” się w okolicy Dębiny (odbicie do Starego Czarnowa).

Jak postanowiłem, tak zrobiłem. Krótko przed zjazdem na płyty w Giżynie podjechał do mnie starszy pan na szosówce, któremu nie uśmiechała się jazda po płytach i pytał mnie czy wiem jak odbić na Stare Czarnowo:) Niestety, nie pomogłem mu, bo też tego nie wiedziałem. Mam nadzieję, że sobie jakoś poradził, bo po płytach, na wąskich oponach wesoło nie było.

Peleton mocno się rozrzedził. Na podjeździe niedaleko Dębiny duża część rowery wprowadzała i robiła sobie na górze postój.

Giżyn - Dębina © michuss


Ja zatrzymałem się, by zrobić zdjęcie, a chwilę później pomknąłem po płytach dalej i wreszcie dojechałem do jakiegoś asfaltu, na którym wszyscy skręcali w lewo. Za moment ukazały się zabudowania i dowiedziałem się, że to właśnie Dębina. Zapytałem jadącego obok mnie rowerzysty czy wie jak stąd odbić na Czarnowo, ale nie wiedział. Wiedziały za to dzieci, które bawiły się na placu zabaw i dosłyszały moje pytanie. Szybko uzyskałem odpowiedź i tutaj rozpocząłem samotną część wycieczki.

Do Czarnowa pod mocny wiatr, potem trochę lepiej. W Glinnej zjeżdżam w las, więc problem wiatru znika.

Glinna, wjazd do Puszczy Bukowej © michuss


Dokucza jedynie bruk, ale tylko na odcinku do arboretum. Dalej jadę fajnym asfaltem, który odkryłem dwa tygodnie temu (wtedy jechałem w dół, dziś pod górę).

Zjeżdżam zjazdem, który na swój użytek nazywam „imieniem widmo”, bo to od niego się o nim dowiedziałem:) Docieram na przedmieścia Szczecina, na starą „trójkę”.

W Płoni zakupy w netto i dalej, przez Zdunowo aż do „betonówki”, którą zmierzam na wschód aż na wysokość gruntowego zjazdu do Poczernina, z którego do domu docieram przez Smogolice.

Liściasty © michuss


Czasu zeszło mi dziś sporo, bo z domu wyszedłem o 10.15, a z powrotem jestem przed samą 16.
Kategoria wycieczka



Komentarze
michuss
| 13:47 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj rowerzystko, prawdę powiedziawszy mnie też tam jakoś szczególnie nie ciągnęło;) Dzięki!

lukasz78, mam urlop, stąd spore zasoby czasu wolnego do wykorzystania. :)
lukasz78
| 08:33 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Fajny dystansik, zazdroszczę, ja niestety ostatnio nie mam czasu na dłuższe przejażdżki.
rowerzystka
| 21:58 niedziela, 30 września 2012 | linkuj Nie wiem czemu, ale jakoś mnie te objazdy Miedwia nie pociągają.
Trzecia fotka bardzo ładna. Super pętelka o słusznym dystansie :)
strus
| 19:55 niedziela, 30 września 2012 | linkuj A imprezka na zakończenie sezonu na "Werandzię"
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!