m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 76.48km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 21.34km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin (komunikacyjnie) + Bobolin

Wtorek, 13 maja 2014 • dodano: 13.05.2014 | Komentarze 5

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-Centrum-Pogodno-Świerczewo)-Bezrzecze-Redlica-Wąwelnica-Dołuje-Kościno-Grambow-Schwennenz-Bobolin-Warnik-Barnisław-Smętowice-Siadło Górne-Siadło Dolne-Kurów-Ustowo-SZCZECIN(Dziewoklicz-Zdroje-BUKOWE)

MAPA DOJAZD

MAPA POWRÓT

Rano bez historii. Poza tym, że zmoczyło mnie między wiaduktem w Zdrojach a Basenem Górniczym. Pewnie po to, by tradycji stało się zadość.

Powrót przez Niemcy - znów skorzystałem z "przejścia" Kościno - Grambow. Na terytorium Polski wjeżdżam kawałek dalej na południe, między miejscowościami Schwennenz a Bobolin. Kolejne km to "rozdziewiczanie" dróg gminy Kołbaskowo - dojeżdżam do Smolęcina i  zastanawiam się co oznacza biała ciągła linia, która na openstreet mapie przechodzi w przerywaną brązową na wysokości linii kolejowej... Gdy dobijam do torów oczom mym ukazuje się coś na kształt przepaści, przy czym linia kolejowa leży na dnie wąwozu... Z niemałym trudem rower sporwadzam, przecinam szlak kolejowy, następnie wspinam się pod górę, jednak zadanie jest jeszcze trudniejsze, bo w zboczu znajdują się resztki jakiejś budowli, z którymi trzeba sobie poradzić niejako dodatkowo, z rowerem pod pachą. Koniec końców wychodzę na górę i wesół oddalam się w kierunku skrzyżowania z "trzynastką".

Potem powrót jeżdżoną ostatnio namiętnie trasą Smętowice-Ustowo, przy czym tym razem zjeżdżam na dół i jadę niemal wzdłuż brzegu rzeki. Jednak coś za coś - zjazd szaleńczy w dół opłacony zostaje stromym podjazdem w samym Kurowie. :)

Autostradą Poznańską docieram nad brzeg Regalicy (wschodnie ramię Odry), skąd sławną ulicą księżnej Anny, wzdłuż bocznic kolejowych docieram w pobliże Mostu Cłowego. Dalsza część trasy standardowa, przez Zdroje do domu.

Podsumowując - kolejny udany dzień spędzony na eksploracji szos i szlaków okolic Szczecina.

Zdjęcia:

1) Niemieckie pola.


2) Okolice Schwennenz.


3) Dolina Odry.


4) Ulica Księżnej Anny.

Kategoria wycieczka



Komentarze
michuss
| 13:44 środa, 14 maja 2014 | linkuj rammzes, Monica: dzięki! :)

Jaszek: spodziewałem się raczej jakiegoś zamkniętego na stałe przejazdu kolejowego. To co tam zastałem mocno mnie zaskoczyło. :) Ale przynajmniej już wiem, by na przyszłość nie brać tego wariantu pod uwagę, szczególnie, że tam na tych torach jest niebezpiecznie, bo łuk. ;)

strus: Teraz mam po drodze jak chcę nadłożyć drogi z pracy. ;)
strus
| 12:52 środa, 14 maja 2014 | linkuj Michał do Niemiec miałeś nie jeździć ;)
Jaszek
| 07:55 środa, 14 maja 2014 | linkuj Też się kiedyś zdziwiłem w Smętowicach ;-)
Wtedy jeszcze na mapach googla była tam piękna ciągła linia.
Monica
| 07:33 środa, 14 maja 2014 | linkuj Ładne widoczki ;-)
rammzes
| 07:16 środa, 14 maja 2014 | linkuj Ależ fotki!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!