m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 29.48km
  • Czas 01:47
  • VAVG 16.53km/h
  • VMAX 39.85km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Szczecinie z Agą

Niedziela, 7 grudnia 2014 • dodano: 07.12.2014 | Komentarze 4

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-Centrum-Zdroje-BUKOWE)

MAPA

W planach była wizyta na PKP po bilety (nie dało się tego zrobić przez internet, bo strona PRów i IC nie działały) oraz "zaliczenie" choinki miejskiej przed magistratem. Pierwsze zadanie wykonaliśmy na nowym, tymczasowym, szczecińskim dworcu głównym. Tzn. Agnieszka wykonała, a ja w tym czasie pilnowałem rowerów. Po ponad 15 minutach wyszła "nieco zdenerwowana" ludnością, która kasę biletową traktuje jak informację - szczegóły u Niej na blogu ;) Rozumiem w pełni, sam przeżywałem coś podobnego kilka m-cy temu, gdy mając 25 minut zapasu i jedną (!) osobę przed sobą w kolejce cudem zdążyłem na pociąg.

Z dworca pod Urząd Miasta. Choinka faktycznie śliczna, do tego lampki na całej długości JPII i fantastycznie ozdobiona Kaskada. Szkoda tylko, że śniegu brak, bo by to pięknie, by tak rzec, korespondowało ;)

Gdy już nacieszyliśmy oczy okołoświątecznymi gadżetami miejskimi postanowiliśmy uzupełnić kalorie. Tzn. ja podsunąłem szatański plan, by po raz kolejny nawiedzić cukiernię Kocha na Wojska Polskiego. Mają świetną czekoladę do picia, ale za każdym razem, gdy tam zachodzimy okazuje się, że WŁAŚNIE się skończyła. Tradycji stało się zadość, dzisiaj również przed momentem "wyszła", więc pozostała kawa i dobre ciasto. A Agnieszka wciąż może jedynie wyobrażać sobie smak, który niezwykle plastycznie, kilkukrotnie Jej opisywałem.

Po rozkoszach dla podniebienia prosto do domu. Najkrótszą drogą.
Kategoria wycieczka



Komentarze
mors
| 19:08 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj No, już powoli powinniście zacząć o tym myśleć. ;))
Zanim Niemcy wszystko wykupią. ;)
michuss
| 18:12 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj Kluczyliśmy, bo to takie moje skróty były, Aguś. :)

Nowe Warpno? Owszem, czemu nie, ale raczej jako przystań na starość, z roześmianemi wnuczęty u boku, kociętami na kolanach i filiżanką herbaty z konfiturą wiśniową (własnego, rzecz jasna, wyrobu). ;)
mors
| 16:13 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj Przenieście się lepiej do Nowego Warpna a do roboty dojeżdżajcie se rowerami ;))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!