m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 77.48km
  • Teren 3.70km
  • Czas 03:37
  • VAVG 21.42km/h
  • VMAX 47.72km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Witkowo (komunikacyjnie), ale i z eranis

Sobota, 25 kwietnia 2015 • dodano: 25.04.2015 | Komentarze 3

SZCZECIN(BUKOWE-Klęskowo-Kijewo-Płonia)-Kobylanka-Morzyczyn-Zieleniewo-Stargard-Witkowo-Kluczewo-Skalin-Kunowo-Zieleniewo-Morzyczyn-Kobylanka-SZCZECIN(Jezierzyce-Śmierdnica-Płonia-Kijewo-Klęskowo-BUKOWE)

Rano miałem niezłego stresa, a to dlatego, że przez chwilę miałem wrażenie, że z tylnego koła schodzi mi powietrze. Na szczęście było to tylko złudzenie i droga, tradycyjnie już, zleciała mi szybko. Ruch niemal zerowy - wiadomo, sobota, prawie nikt nie pracuje, większość cieszy się weekendem... ;)

Powrót wraz z A., która dotarła na pół godziny przed końcem mej szychty... Od razu zabraliśmy się za kulinaria, czyli co? Nastawiliśmy wodę na wrzątek. Po pozyskaniu wyżej wzmiankowanej sprokurowaliśmy sobie dwie miseczki zupek chińskich, a ściślej rzecz biorąc koreańskich (tak przynajmniej opisana była moja). Po tak sutym posiłku wybraliśmy się z powrotem do Szczecina. Postanowiłem pokazać Istnej ciekawe, podstargadzkie zakamarki, dlatego wybrałem drogę via Kluczewo i Skalin. Popsioczyliśmy nieco na stan asfaltu w tamtych stronach, a na koniec zabunkrowaliśmy się w jednej z wiat przy promenadzie miedwiańskiej. Tam też wypijamy sobie kawkę z mlekiem. Mleko było w proszku i natchnęło nas, wraz z zabraną przez A. na drogę nutellą (cóż za zapobiegliwość!) do wykonania, prawda, żartobliwych ujęć ;) Po sesji ruszamy dalej do domu. Na prośbę A. pierwej skrótem szutrowym z Motańca do Jezierzyć, a potem, by dostarczyć sobie emocji na koniec, starą trójką i, co gorsze, obecną "dziesiątką", ale tylko z Płoni do Kijewa. Potem już spokojnie, Dąbską i przez tajemne skróty pokazane mi przez A. (!) na osiedlu Bukowem.

Bardzo udana przejażdżka. Jutro, jak nic nie stanie na przeszkodzie, kolejna.






Kategoria komunikacyjnie



Komentarze
mors
| 22:29 sobota, 25 kwietnia 2015 | linkuj Wy-głuptasy ;))
strus
| 18:27 sobota, 25 kwietnia 2015 | linkuj Nie ma jak droga w Kunowie :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!