m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 92.80km
  • Teren 6.40km
  • Czas 04:52
  • VAVG 19.07km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 170 ( 89%)
  • HRavg 149 ( 78%)
  • Kalorie 2130kcal
  • Podjazdy 301m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrocław i Ziębice - Opole

Sobota, 27 lutego 2016 • dodano: 28.02.2016 | Komentarze 8

WROCŁAW-(PKP)-Ziębice-Dębowiec-Sarby-Grodków-Gracze-Niemodlin-Prądy-OPOLE

MAPA

Rano dojazd na zajęcia w cywilnych ciuchach. Po zakończeniu szybkie przebranie w uczelnianym kiblu i fru na dworzec skąd o 13.10 przepełnionym Szczelińcem (stacja docelowa: Kudowa Zdrój) jadę do stacji Ziębice. Dlaczego tam? Ciężko powiedzieć, padło na tę mieścinę, gdy w tygodniu szukałem sobie alternatywnej drogi do Opola.

Z pociągu wysiadłem wraz z większą częścią jego pasażerów. Potem przebijam się przez miasteczko z typowym, dolnośląskim klimatem, który bardzo lubię. Wąskie, brukowane uliczki, kamienice i kamieniczki, które lata świetności mają już za sobą, ale mimo, a może właśnie przez ich obdrapanie ma to specyficzny "smak".

Zaraz na dzień dobry dostaję dość ostry podjazd. Męczący, zważywszy, że napęd nie jest w najlepszej kondycji, a dodatkowo pojawił się problem luzującej się linki przerzutki tylnej, dzięki czemu mam do dyspozycji tylko 3 najniższe biegi. Po jakimś czasie usuwam tę przypadłość i jedzie się już sporo lepiej (z tym, że i tak prawie cały czas z wykorzystaniem najmniejszej zębatki z przodu i całego pakietu z tyłu).

Pierwsza wiocha za Ziębicami - Dębowiec. Tutaj, palcem po mapie, postanowiłem odbić na północ, w kierunku wsi Kalinowice. Palcem po mapie, czyli w trakcie tworzenia śladu do garmina. W rzeczywistości droga miała nienajlepszą nawierzchnię, błoto szybko oblepiło błotniki, a rower dość mocno się wyświnił. Ale nic to. Jechałem sobie powoli, nie spieszyłem się zbytnio, a widoki rekompensowały wszelkie niedogodności.

Potem już asfaltami, różnej jakości, od przyzwoitych na DW, do dziurawych na bocznych drogach kieruję się do leżącego już na Opolszczyźnie Grodkowa. Tam krótki postój, fotki i lecę dalej. Lokalnymi asfaltami docieram do miejscowości Gracze, które kojarzyły mi się z jakąś nieczynną linią kolejową. I rzeczywiście, namierzam dworzec, który od lat już nie działa. Oprócz tego ujawniam tu ciekawy tabliczki z podwójną, a do tego niezwykle egzotyczną nazwą ulicy, rzadko spotykany znak "uwaga, spadające odłamy skalne" i tablice ostrzegawcze "zakaz wstępu, strefa rozrzutu kamienia". Kraina ewenementów.

Za Graczami wsypuję sobie do kieszeni żelki. Przydały się jako urozmaicenie kolejnego terenowego odcinka, przez lasy i błota do granic Niemodlina. Równie fajny co ten poprzedni, błoto ściekało na szprychy, pręty błotnika, itd. Kolejnego dnia fajnie zastygło, trzeba było odłupywać siłą.

Z Niemodlina kawałek bardzo nieprzyjemną DK46. Uciekam z niej za Sosnówką na Wawelno, Chróścinę. W tej drugiej wpadam na fajną asfaltówkę wzdłuż linii kolejowej, którą dojeżdżam do Opola. Tutaj też najbardziej z całego dnia odczułem wiatr, który nie był moim sprzymierzeńcem od samych Ziębic.

Końcówka to podjazd do mamy A., gdzie czeka już na mnie kolacja przepyszna, piwko i ożywione dyskusje w miłym towarzystwie.




















Kategoria wycieczka



Komentarze
mors
| 23:27 wtorek, 1 marca 2016 | linkuj No, pękał. Tzn. mi po samych 9-godzinnych wykładach już pękał :) toteż L11 to był gwóźdź do trumny, zwłaszcza jak całą noc się nie spało tylko uczyło na egzamy. A wtedy z tym rozwalonym L11 to była kumulacja masakr, chciałem wysiąść przy zakładzie pogrzebowym. :D
michuss
| 22:21 wtorek, 1 marca 2016 | linkuj Ja przynajmniej dwa razy jechałem L11 z zakopiańskiego PKS na trasie Łysa Polana - Zakopane i dwa razy nie dane było mi dojechać do celu, bo pojazd zepsuł się po drodze. :)

Jeździłem też czasami z bratem i mamą L11 na trasie Wejherowo - Gdańsk Osowa (to już PKS Gdańsk) jako dziecko. One strasznie ryczały, nawet przy niewielkich prędkościach. Łeb pękał.
mors
| 22:15 wtorek, 1 marca 2016 | linkuj No własnie myślałem, że L11, ale jakieś dziwne ma te drzwi :O

PS. pamiętam kiedyś wracałem ze studiów L11 z rozwalonym zawieszeniem, dobijał na każdym wyboju, a na 45km trasie było ich ponad 40km. ;]
michuss
| 21:11 wtorek, 1 marca 2016 | linkuj To jest chyba PR110IL. Rarytas, jakby nie patrzeć. ;)
mors
| 19:59 wtorek, 1 marca 2016 | linkuj "niezwykle egzotyczną nazwą ulicy, rzadko spotykany znak "uwaga, spadające odłamy skalne" i tablice ostrzegawcze "zakaz wstępu, strefa rozrzutu kamienia". Kraina ewenementów."
- a gdzie tam, na Dlnśl. to normalka. :)

Wyróżnienie za zdjęcie Jelcza :) chyba międzymiastówka? Ewenement w tym modelu. ;)
Zawsze mnie rozwalają przydomowe wraki dużych mobilków - nawet jeśli ich wartość użytkowa jest zerowa, to jednak na skupie złomu są warte kilka k pln...
michuss
| 09:22 poniedziałek, 29 lutego 2016 | linkuj No jak można mieć wątpliwości w tej kwestii?! ;)

Możesz przekazać Szanownej, że to jest idealny napój dla zmęczonych mięśni. eranis potwierdza, a nawet sama stosuje. Ba, gdy kończyłem opisywaną wycieczkę to przypadkowo spotkaliśmy się pod domem, gdyż Wspomniana właśnie wybierała się do pobliskiego sklepu po zapasy, w tym przepyszne, najlepsze z zestawu, żytnie ipa. :)
leszczyk
| 09:12 poniedziałek, 29 lutego 2016 | linkuj Bardzo dobry dystans, i to nie banalną Oder-Neisse, tylko po drogowych strupach. Wspominaj jak najczęściej o wykończeniu wycieczki piwkiem, moja żona nie wierzy w błogosławioną izotoniczność tego napoju , im więcej ludzi o tym napisze, tym lepiej ;-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!