m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 141.00km
  • Teren 16.90km
  • Czas 06:29
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 176 ( 92%)
  • HRavg 145 ( 75%)
  • Kalorie 3776kcal
  • Podjazdy 582m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świdwie, Hradyszcze, Bukowa

Sobota, 18 czerwca 2016 • dodano: 19.06.2016 | Komentarze 11

MAPA

Ruszyłem bez większego planu. Na "czerwonym", bo według prognoz miało dzisiaj trochę popadać, a Hanki nie chciałem za bardzo brudzić. Przy okazji postanowiłem wpaść po bardzo długim czasie nad Świdwie i to wariantem "terenowym" aż od Bartoszewa. Plan zrealizowałem, chociaż na wieżę widokową już nie wchodziłem - bawiła tam akurat jakaś wycieczka starszych kobiet ;)

Potem, odkrywając nowe szlaki, przejechałem przez łąki do skraju wsi Łęgi, konkretnie do ulicy Nad Świdwie. Stamtąd przedostałem się różnymi kombinacjami do DDRki Dobra - Blankensee, którą kontynowałem jazdę aż do Niemiec. Wjechawszy do Blankensee wybieram drogę na Boock, którą jeszcze nie jechałem. Przekonałem się dzięki temu, że ma komfortową nawierzchnię dla szosówki nie straszną. Do samego Boock nie docieram, bo odbijam w lewo na Pławno, które przejeżdżam bez zatrzymania. Chwilę później jestem na DDRce wzdłuż szosy Lubieszyn - Locknitz, z której jednak zaraz odbijam i przez przysiółek Wilhelmshof oraz Schmagerow dobijam do Ramin. Tamże omijam wredny bruk po chodniku i po chwili sunę na południe, w kierunku Lebehn przez Sonnenberg. Sunę to może słowo nienajlepsze, bo tutaj wiatr uprzykrzał mi nieco jazdę - wiało z południowego zachodu.

Klimatycznymi płytami wspinam się pod Ladenthin (Łodzięcin), skąd pięknym, pagrókowatym fragmentem uciekam do Nadrensee. Tutaj przekraczam autostradę i na pierwszym skrzyżowaniu odbijam na południe, co umożliwia mi dojazd do Tantow przez swojsko brzmiący Radekow. Za Tantow asfalt znacznie się pogarsza, w dodatku droga wiedzie niemal cały czas pod górę i wiatr. Jadę jednak cierpliwie, wiedząc, że wkrótce to zdyskontuję. I tak w Hohenreinkendorf (polskiej nazwy NIESTETY nie znam, a pewnie znacznie ułatwiła by sprawę) skręcam w lewo, w kierunku Gartz (Hradyszcze). Wiatr zaczyna pomagać, a w dodatku przy drodze napotykam liczne, obwieszone dojrzałymi owocami czereśnie! Zatrzymuję się przy jednym z nich i chyba przez 20 minut, bez chwili przerwy opycham się tymi słodkimi owocami. Nażarłem się za wszystkie czasy, czułem, że brzuch już pełen, ale aż żal było to wszystko tak samo sobie zostawiać, więc jeszcze z chciwości się dopełniałem. Jedno szczęście, że się to później na mnie nie zemściło ;)

W Gartz przejeżdżam nadodrzańską promenadą, potem bardzo fajny, dziki kawałek Odry-Nysy, którym docieram do Mescherin (Moskorzyn). Tuż za tą wsią/osiedlem przekraczam granicę i po chwili wpadam do Gryfina, gdzie tradycyjnie rzucam się na lody. W ten sposób uzupełniam kalorie i odpoczywam przez około 20 minut.

Następnie zgodnie z planem wspinam się zboczem Doliny Odry w kierunku Gardna i DW120 jadę aż pod Stare Czarnowo. Tutaj odbijam w lewo i przez Dobropole zaliczam widokową Drogę Kołowską na całej długości, aż do Podjuch. Wyłączony z użytku Most Cłowy omijam jadąc ulicą (za duże słowo) księżnej Anny. Potem już szybko przez miasto do domu.






Kategoria wycieczka



Komentarze
michuss
| 10:55 sobota, 25 czerwca 2016 | linkuj Jurek, czereśnie tak samo przepyszne. A ulica nie jest w NRD, NRF, tylko na szczecińskich Podjuchach. Słynna Sąsiedzka :)
yurek55
| 08:33 wtorek, 21 czerwca 2016 | linkuj No rzeczywiście, dystans solidny. Czereśnie niemieckie tak samo dobre jak u nas?
mors
| 23:35 poniedziałek, 20 czerwca 2016 | linkuj Skądże, ja jestem w Państwie Mieszka, a oni kręcą po prapolskich ziemiach pod tymczasową administracją niemiecką. :)))
Trollking
| 21:05 poniedziałek, 20 czerwca 2016 | linkuj Morsie, jeśli jak rozumiem dla Ciebie to cały czas NRD to Ty wciąż kręcisz po PRL? :)

...w sumie... aktualnie.... ;DD
mors
| 21:55 niedziela, 19 czerwca 2016 | linkuj NRD jak już. ;)))

Podjeżdżałbym jak komornik do ofiary! :)
Trollking
| 20:09 niedziela, 19 czerwca 2016 | linkuj Tak, ostatnie foto godne. PL czy RFN?

Znów program 100+ wszedł w życie. Pięknie :)
strus
| 19:10 niedziela, 19 czerwca 2016 | linkuj Gratuluję dystansu
monikaaa
| 18:32 niedziela, 19 czerwca 2016 | linkuj Ja na swoje lokalne czereśnie jeszcze czekam. Mam upatrzonych kilka dzikich, ale potrzebują jeszcze kilku dni :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!