m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.40km
  • Czas 03:45
  • VAVG 26.77km/h
  • VMAX 52.10km/h
  • HRmax 166 ( 86%)
  • HRavg 142 ( 74%)
  • Kalorie 1904kcal
  • Podjazdy 343m
  • Sprzęt Hanka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzebież przez Łęknicę

Niedziela, 18 września 2016 • dodano: 18.09.2016 | Komentarze 9

Od rana śledziłem zmagania uczestników Maratonu Północ - Południe z Helu na podzakopiańską Głodówkę. I jakoś tak wyszło, że na rower znalazł się czas dopiero około 14.

Przetestowałem nowy wyjazd za granicę, przez Mierzyn. Wspominał o nim kiedys James77 i muszę przyznać, że chyba będę teraz tędy jeździł. Najbardziej komfortowy sposób opuszczenia kraju ;) Od Lubieszyna pomknąłem z wiatrem do Łęknicy, gdzie odbiłem na północ. Wiatr stał się niesprzyjający, ale na szczęście droga wiedzie tam sporo przez las. Do krzyżówki pod Hintersee minęły mnie może ze trzy auta i jeden szoszon, który wolał skorzystać z jezdni miast asfaltowej DDRki. A może nie wiedział, że takowa się tam znajduje? Nieważne.

W Dobieszczynie dokładam kilometrów odbijając na Trzebież przez podmyśliborskie skrzyżowanie. Asfalt nie jest tam najlepszy, ale spodziewałem się, że będzie gorzej. Od Trzebieży już lekko, zawijam na nieczynny przystanek osobowy w Niekłończycy - Uniemyślu (fizycznie znajduje się w Uniemyślu), a potem z Polic do Szczecina jadę dla zasady, bo wiem, że tędy lepiej nie podróżować, przez Przęsocin. Dla zasady, bo jeszcze tędy nie jeździłem. Droga ma swoje minusy - duży ruch i dość wąsko, ale i plusy: jadąc szosówką omija się wredny odcinek Pilchowo - Głębokie, a poza tym od dzielnicy Bukowo prawie cały czas pruje się w dół (inna sprawa, że od Polic trzeba wjechać z poziomu 9 metrów na ponad 100, żeby się tym cieszyć).












Kategoria wycieczka



Komentarze
yurek55
| 07:23 czwartek, 22 września 2016 | linkuj Zacny dystans wyszedł, pozdrawiam.
leszczyk
| 12:10 wtorek, 20 września 2016 | linkuj Znana i lubiana traska, moze poza jazdą przez Przęsocin i Bukowo, to samochodowa masakra ...
michuss
| 13:43 poniedziałek, 19 września 2016 | linkuj Nie pamiętam kiedy było lepiej, serio :)
Trendix
| 13:34 poniedziałek, 19 września 2016 | linkuj A jak tam Twoje Achillesy Michał ?? :)
davidbaluch
| 04:19 poniedziałek, 19 września 2016 | linkuj Z tej stacji w Uniemyślu jako dzieci często wracaliśmy od babci. Jeszcze piętrowymi pociągami czasami. Ach.. co to były za beztroskie lata.
mors
| 22:15 niedziela, 18 września 2016 | linkuj Masakra. ;p
W lubuskiem "Łęknica" (nadgraniczne miasteczko) to synonim prostytucji. ;))))
Jurek57
| 21:56 niedziela, 18 września 2016 | linkuj Tylko "szaleni" są wolni ! Widziałem kiedyś taki napis na murze. I coś w tym jest.
michuss
| 21:56 niedziela, 18 września 2016 | linkuj Żebyś wiedział. Gdy jadę Hanką to podstawową zasadą jest "byle do granicy" ;)
Trollking
| 21:26 niedziela, 18 września 2016 | linkuj Jak ja Ci cholera zazdroszczę, że w moim ulubionym, zachodnim kierunku wiatru masz Niemiaszków i ten ich uporządkowany rowerowo świat, a nie polskie chore szaleństwo. Kręciłbym tylko tam, nawet ze świadomością, że musiałbym wracać pod wiatr :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!