m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.10km
  • Czas 01:57
  • VAVG 20.56km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 1029kcal
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Sobota, 4 lutego 2017 • dodano: 07.02.2017 | Komentarze 15

Czułem przez skórę, że to ostatnia jazda w tygodniu. Od dwóch dni mnie łapało coś na kształ przeziębienia. I o ile przez rok nie dawałem się tej cholerze, nawet po półgodzinnym czekaniu na mrozie na peronie w Lęborku w przepoconych ciuchach czy wielu innych sprzyjających sytuacjach to tym razem wszystko wskazywało, że w końcu mnie "weźmie". I wzięło... Niedziela w łóżku, teraz nieco asekuracyjnie kilka dni odpoczynku od roweru i doceniania wygód jakie daje oblatywanie trasy "Prawo - Lewo" samochodem ;)












Kategoria komunikacyjnie



Komentarze
michuss
| 17:47 piątek, 17 lutego 2017 | linkuj Ferie z dzieckiem. Pozdrowienia z Wejherowa
mors
| 16:28 piątek, 17 lutego 2017 | linkuj Ptasia grypa szaleje, to weterynarze pewnie są zarobieni teraz ;))
marekburdzy
| 16:20 piątek, 17 lutego 2017 | linkuj Michał co się dzieje brak wpisów zapowietrzyłeś się?
mors
| 21:39 piątek, 10 lutego 2017 | linkuj Co tak cicho tamże? Wciąż niemocą zdjęty? ;))
strus
| 18:27 czwartek, 9 lutego 2017 | linkuj Nie lubię tego odcinka drogi co na pierwszym zdjęciu. Zdrówka życzę
michuss
| 09:33 czwartek, 9 lutego 2017 | linkuj Ja też. A wino w tempetaturze pokojwej tylko, ewentualnie w sosie winno-imibrowem, który prokuruję niekiedy do ryby :P
Trollking
| 21:29 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Ja tam mimo wszystko preferuję piwne grzańce. I nie czuję się winny :)
michuss
| 19:54 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Zupełnie odwrotnie jak z wódą. Ta jest niedobra, więc trzeba ją w mordę lać...
yurek55
| 18:47 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Zdrowia, zdrowiA i jeszcze raz... W kwestii grzańca muszę zgodzić się Jurkiem, powiem więcej, nawet na zimno jabol dawał radę. :) W mysl powiedzenia: Tanie wino jest dobre - bo jest tanie i dobre!
jotwu
| 09:02 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Jak widać masz ciekawe rozwiązania jak wyjść z choroby, oby pomogły. A tak na marginesie to jestem zaskoczony, że ktoś taki jak Ty, regularnie jeżdżący na rowerze i to na sporych dystansach mógł dać się zmóc chorobie. Pozdrawiam !
Jurek57
| 22:20 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Grzaniec bez wina ? Profanacja !
Najlepszy jaki piłem to z "jabola" . Np. Patykiem pisane + reszta ... ! :-)
Trollking
| 21:57 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj A tego nie znałem, zapamiętam :) na razie jednak konsumuję klasycznie, goździki, cynamon, sok - pycha. Jako umierającemu małżonkami zaserwowane przez Żonę ;P
michuss
| 21:53 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj To fakt. A ja Ci jeszcze powiem, że robię sobie w wersji "królewskiej". Bierzesz, proszę ja Ciebie ;), dwa żółtka, ukręcasz z przyprawą do grzańca i odrobiną piwa, a na koniec (delikatnie!!!) wlewasz do garnka z gorącym piwkiem. Poezja smaku i aromatu, a w dodatku szybko wyciąga z choróbska! :)
Trollking
| 21:29 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Zdrówka! Witaj w klubie, ja dziś po południu zacząłem smarkać. A teraz nie rozstaję się z chusteczkami.

Jest tego jeden plus - powód, żeby napić się grzańca :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!