m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 178.70km
  • Teren 14.80km
  • Czas 07:49
  • VAVG 22.86km/h
  • VMAX 49.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 4897kcal
  • Podjazdy 1003m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Trzebiatowa po wertepach

Niedziela, 23 czerwca 2019 • dodano: 27.06.2019 | Komentarze 3

MAPA

Postanowiłem całą niedzielę spędzić na rowerze, więc trasę z Trzebiatowa wytyczyłem opłotkami, największymi zadupiami wręcz zachpomu :) Po pierwsze chciałem zaliczyć czy raczej zobaczyć gdzie kończy się DDRka biegnąca aż z Kołobrzegu przez Rymań, Rzesznikowo (do którego dojechałem przez Brojce) i wchodząca w las w okolicy DK6 - nieraz, jadąc tą drogą zastanawiałem się gdzie ta wstęga asfaltu się kończy. A kończy się niedaleko. I to brzydko, bo krzyżuje się z brukowaną drogą. Skręcam w lewo i po kilkunastu minutach ląduję przy śródleśnym jeziorku. Wszystko się zgadza z tym, co mówił wujek. Dalej jadę "na czuja" główną, leśną (gruntową) drogą. Ale w pewnej chwili się orientuję, że utrzymując kurs zbliżę się raczej do Świdwina, a nie Łobza, przez który planowałem jechać w kierunku Szczecina. Tutaj też gdzieś dostaję smsa od "czerkawów" z prośbą o określenie jaką marszrutę obrałem, bo chcą razem ze mną zjeść obiad :) No więc na szybko w głowie układam sobie trasę i kilkadziesiąt km dalej się spotykamy - konkretnie na hopkach między Węgorzynem a Chociwlem na DK20.

Po zmianie kursu w lasach iglicko-wicimickich zaczynają się, jak to zwykle bywa, urocze problemy. Leśna przesieka staje się coraz gorsza, zaczyna się kopny piach. Wybawieniem okazuje się skrzyżowanie z inną, lepszą drogą. Ale widzę po śladzie, że miast posuwać się do przodu kręcę się w miejscu :) Objeżdżam dookoła wieś Orzeszkowo, mijam jakąś leśniczówkę i w końcu łapię znaną mi ni to asfaltówkę, ni to szutrówkę ze Starej Dobrzycy do Wicimic. Dalej już droga znajoma: Stara Dobrzyca właśnie, dziurawy asfalt do Starogardu zwanego Starogródkiem, DW do Łobza ostatni raz jechana podczas BBT w 2016 - wracają wspomnienia.

Za Łobzem zjeżdżam w boczne drogi, przez Kraśnik, Runowo, Cieszyno omijam długi fragment DK20, ale koniec końców i tak na nią wpadam i to tutaj właśnie spotykam towarzyszy wzmiankowanych powyżej :) Szybkim tempem osiągamy Chociwel, potem jest więcej czasu na rozmowy, bo spokojne drogi, prowadzące nas lekko "na około" do Stargardu umożliwiają to.

W grodzie nad Iną pyszna pizza i zimne radlery. To jest odkrycie tegoroczne, a może i zeszłoroczne. Świetnie gaszą pragnienie. Po tym jakże obfitym ;) posiłku żegnamy się i rozjeżdżamy każdy w swoją stronę. Mnie czeka jeszcze niespodzianka w postaci wymiany dętki po najechaniu na solidny gwóźdź. Cud, że nie uszkodziłem obręczy, a wymianę opony szwalbe maraton plus muszę poważnie przemyśleć, bo bardzo dostała w "d"...











Kategoria wycieczka



Komentarze
Trollking
| 21:08 wtorek, 2 lipca 2019 | linkuj Się "pochwalę", że miałem okazję ostatnio zobaczyć wspomnianą na żywo :P
michuss
| 13:13 poniedziałek, 1 lipca 2019 | linkuj Przy Dębicy pewnie gwóźdź by się połamał :P ;)
Trollking
| 21:30 czwartek, 27 czerwca 2019 | linkuj Tylko gwóźdź programu psuje pozytyw wyjazdu :) Zaraz się pojawi informacja, że w przypadku Dębicy nawet mina by nie dała rady :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!