m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 77.42km
  • Czas 03:19
  • VAVG 23.34km/h
  • VMAX 49.26km/h
  • Sprzęt Author Stratos
  • Aktywność Jazda na rowerze

Penetracja dróg cisewskich

Niedziela, 8 sierpnia 2010 • dodano: 09.08.2010 | Komentarze 3

STARGARD-Zieleniewo-Miedwiecko-Cisewo-Wielichówko-Sowno-Szczecin(Wielgowo-Zdunowo-Sławociesze-Płonia-Śmierdnica-Jezierzyce)-Rekowo-Bielkowo-Jęczydół-Morzyczyn-Zieleniewo-Kunowo-Skalin-Kluczewo-STARGARD



Mając w pamięci wczorajszą ulewę dzisiaj zamierzałem sobie odpuścić wojaże w deszczu, dlatego myślałem, że z rowerowania nic nie wyjdzie, bo od rana za oknem siąpił deszcz. Zrobiłem śniadanie, oczyściłem rower z wczorajszego syfu, potem jakieś zakupy, a na dworzu ciągle deszczowo. W końcu po 14 niebo się nieco przeciera no i najważniejsze, wreszcie przestaje padać. Krótka decyzja-ruszam, jest 14.50.

Generalnie wyjazd po części pokrywał się z wczorajszym z tym, że jechałem w przeciwnym kierunku i nieco inną trasą.

Ze Stargardu ruszam tradycyjnie w kierunku jeziora Miedwie. W Zieleniewie odbijam do Miedwiecka-trasę znam dobrze, bo swego czasu bardzo często jeździłem tu rano na pociąg w drodze do pracy. Dzisiaj jednak mijam przejazd kolejowy i kieruję się do „centrum” wioski. Jadę cały czas równym asfaltem, który doprowadza mnie do lasu. Tutaj nawierzchnia ulega zmianie, od teraz towarzyszy mi piach, dziury i sporo wody. Dzisiaj nie jestem tak zdeterminowany jak wczoraj i staram się uniknąć przemoczenia, więc pieczołowicie omijam wszystkie kałuże. Co prawda cały czas towarzyszy mi lekki deszcz, odczuwany tym bardziej, że jadę pod wiatr, ale to nie to samo co wczoraj. Wreszcie dojeżdżam do Cisewa, tą samą drogą, którą wczoraj je opuszczałem. Żeby dobrze zapoznać się z miejscową topografią dzisiaj jadę w kierunku Wielichówka i Sowna (za opisywanymi wczoraj drogowskazami). Ciekawa miejscowość-położona na śródleśnej polanie, a domy rozmieszczone są pod lasem, w dużych, kilkusetmetrowych odstępach, z wyjątkiem kilku zabudować po środku miejscowości.

Droga Cisewo-Wielichówko © michuss


Wielichówko © michuss


Dalej droga wiedzie przez las i wjeżdża się na kolejną polanę, i, przy okazji, do kolejnej miejscowości-do Wielichówka. To jest dopiero głusza-do najbliższej miejscowości kilka km drogą gruntową, środek lasu-robi wrażenie. Ruszam w kierunku Sowna i orientuję się, że nie jest to droga z Reptowa, którą jechałem tydzień temu, tylko droga biegnąca równolegle do niej-w Sownie wyjeżdżam na zakręcie przy wjeździe do miejscowości od strony Stargardu Szczecińskiego.

Następnie kieruję się na Strumiany, przez las, drogą o kiepskiej nawierzchni-po około kilometrze docieram do płytówki, czyli drogi wojewódzkiej 142. Tu skręcam w lewo, obierając kierunek Szczecin. Czeka mnie monotonny odcinek, składający się z trzech bardzo długich prostych (ostatnia jest najlepsza-to tzw. DOL, czyli drogowy obiekt lotniskowy). Po kilku kilometrach dojeżdżam do skrzyżowania z drogą krajową 3 i 6 zarazem, gdzie zagłębiam się w las, w kierunku dzielnicy Wielgowo. Znak drogowy informuje o 1,8 km wyboistej drogi i rzeczywiście, trzęsie całkiem przyzwoicie, aż do tablicy „Szczecin”.

Kolejny odcinek to przejazd przez znane mi dobrze Wielgowo i Zdunowo. Podobnie jak wczoraj „zaskakuje” mnie tutaj większy deszcz. Zaskakuje to niezbyt odpowiednie słowo, bo, jak już wspominałem, cały czas w sumie jadę w deszczu. Po krótkim postoju na przejeździe kolejowym, skręcam w ul. Przylesie i nawierzchnią asfaltową, a potem płytową docieram do „trójki” w Płoni.

Początkowe plany wjazdu do Puszczy Bukowej zmieniam, bo deszcz robi się coraz bardziej nieznośny. Jadę do Śmierdnicy i dalej do Jezierzyc. Od Jezierzyc tak jak wczoraj-do Rekowa i przez Bielkowo do Jęczydołu. Potem „dorabiam” trochę kilometrów jadąc przez Kunowo, Skalin, wzdłuż fabryki opon do Kluczewa, wykorzystując wzorowo (no, prawie wzorowo) zbudowaną ścieżkę rowerową-ciekaw jestem czy jacyś pracownicy Bridgestone`a korzystają z niej w dojazdach do roboty.

Wycieczkę kończę po 18, już wysuszony, bo od Bielkowa miałem całkiem ładną pogodę.
Kategoria wycieczka



Komentarze
michuss
| 07:21 piątek, 10 września 2010 | linkuj OK, domyśliłem się o co Ci chodzi;) Wprowadzam kategorię: "wycieczka".
michuss
| 21:50 środa, 8 września 2010 | linkuj Masz na myśli kategorie typu >100, >200, deszcz, itd. ? Bo jeśli tak to jest to w profilu, a jeśli nie to ja nie wiem o co chodzi ;)
Misiacz
| 19:09 środa, 8 września 2010 | linkuj Fajnie się czyta Twoje opisy, byłoby dużo wygodniej, gdybyś stworzył kategorie wyjazdów w profilu, wtedy można sobie lekturę dobierać tematycznie :)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!