m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 114.15km
  • Teren 22.90km
  • Czas 04:59
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 44.41km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD EXTRA PLUS

Środa, 2 września 2015 • dodano: 02.09.2015 | Komentarze 11

SZCZECIN(BUKOWE-Klęskowo-Płonia-Sławociesze-Zdunowo-Wielgowo-Dąbie-Zdroje-Podjuchy-port-Dąbie-Wielgowo)-Wielichówko-Cisewo-Grzędzice-Zieleniewo-promenada nad Miedwiem-Morzyczyn-Kobylanka-Szczecin(Jezierzyce-Śmierdnica)-Sosnówko-Kołowo-SZCZECIN(Klęskowo-Słoneczne-Klęskowo-BUKOWE)

MAPA "DO"

MAPA "Z"

Rano trasą standardową. Obudziłem się bardzo późno, ale "ogarnięcie się" poszło na tyle sprawnie, że ruszyłem w miarę normalnie. Okazało się, że wreszcie jest rześko! Kilkaset metrów od domu włożyłem przeciwwiatrówkę. Sama droga bez przygód, może poza szlabanem na Tczewskiej, który zaczął mi zamykać się przed nosem, więc przeskoczyłem sobie bokiem.

Po pracy nabrałem ochotę na loda nogger toffi, którego ostatnio jadłem z A. w Zdunowie. Zastanawiając się nad miejscem zakupu uznałem, że najlepszy będzie sklepik przy głównej ulicy w Grzędzicach :P Pojechałem tamże przez leśne dukty wiodące aż z Wielgowa. Zakupu udało się dokonać - uśmiechnięty zjadłem swą zdobycz i poprawiłem jeszcze czekoladowym grześkiem, bo zaczęło mi chwilę wcześniej odcinać prąd.

Miałem jeszcze plan zahaczyć o Stargard, tak sentymentalnie, ale zrezygnowałem, bo mi się odechciało.

Powrót, po baaardzo długim czasie promenadą nad Miedwiem. Kiedyś byłem tu co chwilę, teraz już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio. Nic się nie zmieniło. Nadal jest ładnie.

Końcówka z Jezierzyc, dla odmiany, przez Drogę Bieszczadzką, a w dół, do miasta przez Drogę Górską, czyli dokładnie na odwrót jak wczoraj. Ależ ten zjazd jest emocjonujący, ależ ten sypki szuter dostarcza wrażeń na zakrętach ;)

Wycieczkę uwieńczyłem małymi zakupami w lidlu :P




Kategoria wycieczka



Komentarze
mors
| 14:01 piątek, 4 września 2015 | linkuj Drogie w eksploatacji ale stosunkowo tanie w zakupie - podobnie jak Alfy i Rovery.
michuss
| 10:48 piątek, 4 września 2015 | linkuj Hehe. Bo to było tak: miałem jarisa, w ogóle się nie psuł, bardzo mało palił, auto marzenie. I wtedy mnie siekło, bo koleżka sprzedawał swoją Saabinkę. Sprzedałem jarisa, kasy starczyło akurat na wymarzony samochód. Potem zaczęły się schody (czyli zapłata za tę "ekstremalną niezwyczajność" ;) Po jakimś czasie Saaba sprzedałem, a wróciłem do marki sprawdzonej z tym, że w trochę większym wydaniu (korolla).
mors
| 19:47 czwartek, 3 września 2015 | linkuj No to za Saaaaba szacun za gust, za Alfę podobnie, tyle tylko, że są to antagoniści "ekstremalnie zwyczajnych" Tojot i WV ;] Niezły masz rozrzut. ;]

PS. moje ulubione marki (z tych niedrogich) to w kolejności:
- Rover i Lancia
- Alfa i Saab
- Fiat i Volvo

A ulubiona epoka to druga połowa 90tych. Zdecydowanie! :)
michuss
| 19:32 czwartek, 3 września 2015 | linkuj Marek - dzięki.

strus - można to tak określić. Teraz mam więcej czasu na jeżdżenie.

mors - ja sprzedałem swoją tojotę, ale to już kilka miesięcy temu (chyba nie przyszło Ci do głowy, że miałbym Jedynej coś sprzedawać?!). Ostał się nam, jak to ostatnio redaktor w gs24.pl napisał, WV ;) Włoszczyzna - ok, piękne samochody, przyznasz, że byle Fiacik jest ładniejszy od wytworów niemieckiej motoryzacji, al alfy to już w ogóle... :) Ale mnie od zawsze ciągnie do Szwedów. Miałem już Saaba 9-3, ale z dieslowskim, awaryjnym silnikiem opla. Marzy mi się to samo z benzynowym motorem, z tym, że koniecznie w tej budzie z 1998-2002. ;)
mors
| 17:29 czwartek, 3 września 2015 | linkuj M. potwierdza, że sprzedał, a A. pisze, że go oszczędzają ;D no chyba że M. sprzedał go dla A. ;D;D

M. - w Twoim przypadku to aż się prosi o zmianę na "włoszczyznę". :D
Może być Ferrari ;)) ale ideałem byłby tzw. Polski Fiat. ;D:D
strus
| 14:58 czwartek, 3 września 2015 | linkuj Michał nadrabiasz kilometraż ?
michuss
| 06:41 czwartek, 3 września 2015 | linkuj mors: tak, ale nie myślałem o nim wrzucając to foto. :)

A.: pierogi to pozycja obowiązkowa od czasu do czasu, zresztą co ja Ci będę pisał...
mors
| 22:19 środa, 2 września 2015 | linkuj Czyżbyś w końcu pozbył się Gofra? ;D ;p ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!