m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 44.23km
  • Teren 5.80km
  • Czas 02:02
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 39.18km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

PP/D + Wysoka

Wtorek, 27 października 2015 • dodano: 27.10.2015 | Komentarze 8

SZCZECIN(PORT-Zdroje-Bukowe-Klęskowo)-Binowo-Wysoka Gryfińska-Chlebowo-Radziszewo-SZCZECIN(Klucz-Podjuchy-Zdroje-Słoneczne-Klęskowo-BUKOWE)

Do pracy zabrałem się z kumplem samochodem. Wracam na rowerze, jak należy.

Po zakończeniu pracy nr 2, czyli po godzinie dwudziestej ruszam drogą okrężną do domu (w linii prostej mam 50 m). Wspinam się Drogą Górską (jest o niebo lepiej jak ostatnio, bo wreszcie wymieniłem baterie w lampce), następnie spontanicznie zjeżdżam do Binowa. Początkowo chciałem Mazowiecką wspiąć się z powrotem, ale potem pomyślałem sobie, że to fajna okazja do wydłużenia przejażdżki. Z Binowa ruszam więc leśną drogą na skróty do Wysokiej Gryfińskiej, a stamtąd już standardowo przez Chlebowo do Radziszewa i do domu z zawijasem przy pętli SST.

Między Chlebowem a Radziszewem widzę na odkrytej przestrzeni, dość blisko drogi sporo małych choinek. Po chwili orientuję się, że choinki przecież nie uciekają przed ludźmi, a więc są to dziki :) Całkiem pokaźne stadko. Jednak pomny wiedzy, którą zdobyłem w ten weekend uspokajam się - wszystko jest na swoim miejscu, wszystko tak, jak należy. Wszak zachodniopomorskie (obok pozostałych dwóch zachodnich województw) ma najliczniejszą populację tych zwierząt w kraju... :P
Kategoria wycieczka



Komentarze
Trollking
| 20:35 środa, 28 października 2015 | linkuj Myśliwi - temat rzeka.

Rzeka krwi.

I to ich podejście - przecież to sport, do tego szlachetny!

Taa, narąbać się, zmówić nagonkę, wejść dla bezpieczeństwa na ambonę, zabić, a potem się nażreć. To już szachy bardziej mi pasują do kategorii "sport" ;)
michuss
| 20:09 środa, 28 października 2015 | linkuj Ja też nie... ;)
strus
| 19:32 środa, 28 października 2015 | linkuj Ja nie tęsknie za dzikami gdy jadę przez las
leszczyk
| 13:00 środa, 28 października 2015 | linkuj Michał, tak podejrzewam, znam kilku mysliwych, z czego jeden jest w porządku, reszta to miłośnicy krwawych rzezi. Zawsze w takim kole jest lokalny pan,wójt i pleban...
michuss
| 09:24 środa, 28 października 2015 | linkuj leszczyk: by podsycić nieco atmosferę (jak prezes Kaczyński przed wyborami :P) dodam, że PZŁ to niemal państwo w państwie...
leszczyk
| 09:13 środa, 28 października 2015 | linkuj Dzikie choinki - fajnie :-) Nie lubię myśliwych, chciałbym, żeby i na nich ktoś kiedyś zapolował. Sprawy ewentualnych odstrzałów powinno się zostawić leśniczym, a nie bandzie napaleńców. Przepraszam za odejście od ad-remu i gratuluję nocnej wyprawy :-)
michuss
| 09:00 środa, 28 października 2015 | linkuj Raz w życiu wjechałem w polowanie, ale na szczęście miałem do pokonania kilkaset metrów, może kilometr, a było to w dzień. ;)
mors
| 00:54 środa, 28 października 2015 | linkuj Z tymi dzikami i inkszą zwierzyną to najlepszy motyw władować się w bór przepastny w środku nocy, gdy polowania nadszedł czas. Zwierz wszelaki leci tedy co i rusz na złamanie karku, niczym jaki owad pospolity...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!