m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.80km
  • Czas 01:05
  • VAVG 17.35km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 166 ( 86%)
  • HRavg 130 ( 68%)
  • Kalorie 473kcal
  • Podjazdy 48m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 29 stycznia 2016 • dodano: 29.01.2016 | Komentarze 18

SZCZECIN(NIEBUSZEWO-Centrum-port-Centrum-NIEBUSZEWO)

Rano nadspodziewanie sucho, dosłownie. Asfalt suchy jak pieprz. I bardzo dobrze.

W drodze powrotnej podobnie - przyjeżdża po mnie do portu A., a potem razem jedziemy przez kilka miejsc, gdzie trzeba było pozałatwiać sprawy. Na koniec rozpusta - pyszne rollo i falafel w onlykebab koło Fali. Pyszota.


Kategoria komunikacyjnie



Komentarze
Trollking
| 22:44 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj Może nie vege z nazwy, ale pewnie byś się zdziwił jak ciężko znaleźć pizzę mrożoną lub pierogi ruskie bez tłuszczu zwierzęcego, jogurtów bez żelatyny albo surówek bez informacji, że mogą zawierać ryby i skorupiaki.

Choć na przełomie tych kilkunastu lat widzę spory postęp.

Jadąc rowerem nie jem. Słucham muzy, książek, ratuję swoje życie w walce z kierowcami. Na to już nie mam czasu :)
mors
| 22:28 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj Smalec w wege?! O_O_O_O Nieźle.
Ogród to 1/3 mojego życia, niestety. Ale dzikie żarcie to takie, które można zerwać w czasie jazdy na rowerze :) np. pokrzywy, tarniny, dzikie róże, mlecze i inksze.
PS. ja osobiście jestem umiarkowanym mięsosceptykiem. :)
Trollking
| 22:20 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj Moja dzikość polega na tym, że jak coś nie ucieka to mogę żreć. Lub: jeśli brzydko pachnie i już nie ucieka to tym bardziej :)

A na poważnie. Raz jadłem tort pokrzywowy (chyba?) - pycha! A w wolnych chwilach nie mam niestety czasu na rycie w ogródku, więc w zamian wypatruję żelatynę i smalec w niby wegetariańskich produktach... Z tym jest mega masakra.
mors
| 22:07 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj Nawet nie wiem, czy(m) to pachnie. ;]

O pokrzywach i innym dzikim (darmowym i antyimportowym) żarciu było u mnie sporo wpisów w 2015. Kto jak kto, ale wege powinien się orientować, co można zjeść na dziko. ;>
Trollking
| 21:55 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj Też w sumie nie pytałem w przedszkolach, ale w nieznajomość kebabów nie uwierzę. No bo nie. I nie :)

A pokrzywy podobno samo zdrowie.
michuss
| 07:42 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj A ja pytałem! :D
mors
| 23:04 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj PS. nigdy też nie pytałem o nikogo w przedszkolach. ;)
mors
| 23:03 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj No wiesz? Nawet nigdy nie stałem koło kebaba. :D
Wolałbym do końca życia jeść przydomowe pokrzywy. ;p
Trollking
| 22:27 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj Morsie - rozumiem, że nigdy nie jadłeś kebaba? :)
mors
| 22:16 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj Wy, miastowi, to najlepiej zacznijcie już kompleksowo przechodzić na język arabski, bo bez niego to niedługo ani nic nie zjecie na mieście ani nie zapytacie o Zosię i Miriam... ;)
Trollking
| 22:06 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj :)

Kiedyś mówiąc słowo "falafel" w kebabowniach czułem się jak pedofil pytający o to, kiedy mała Zosia wyjdzie z przedszkola. I podobny wzrok napotykałem ze strony obsługi.

Teraz na szczęście jest już lepiej i nawet w sieciówkach serwują ten genialny produkt.

I to jeszcze przed imigrantami i gwałtami :)
michuss
| 21:31 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj Trollking - nie inaczej. Czasami zamawiam sobie rolkę z mięsem i proszę o dorzucenie dwóch. Pyycha! :)
Trollking
| 20:40 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj Nie znam ŻADNEGO osobnika jedzącego na co dzień mięso, który by nie przyznał, że falafele są pyszne. Bo są :) Polecam!
mors
| 00:53 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj Innowacyjne. ;)
Falafel - pierwsze słyszę, kojarzy mi się tylko z Rafalalą. ;D;D
maccacus
| 21:51 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj Onlykebab rządzi! :) A kiszona rzepa wymiata, szkoda, że tak mało jej dają!
Trollking
| 21:15 piątek, 29 stycznia 2016 | linkuj Falafele rządzą!!!! :) mniam.
michuss
| 20:32 piątek, 29 stycznia 2016 | linkuj Jak dziwnie by to nie brzmiało - kiszona rzepa ;)
starszapani
| 20:06 piątek, 29 stycznia 2016 | linkuj A to różowe to co to?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!