m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2017

Dystans całkowity:1275.20 km (w terenie 94.30 km; 7.39%)
Czas w ruchu:58:23
Średnia prędkość:21.84 km/h
Maksymalna prędkość:57.10 km/h
Suma podjazdów:5990 m
Suma kalorii:24378 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:63.76 km i 2h 55m
Więcej statystyk
  • DST 36.40km
  • Czas 01:39
  • VAVG 22.06km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Kalorie 558kcal
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Hanka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i po czerwonego do serwisu

Środa, 21 czerwca 2017 • dodano: 25.06.2017 | Komentarze 5

Rano kolejką, po raz ostatni w tym tygodniu.

Powrót na kołach. Ponieważ jechałem Hanką do BCT dotarłem/wracałem nie przez ścieżkę przy ciepłowni (aż roi się na niej od ostrych kamieni), lecz przez DDRkę na Unruga i rowerową estakadę. Potem przez łąki do Rumi i dalej przez miasto, to po lichych DDRkach to po jezdni. Od Redy po "szóstce". Od serwisu z buta, z dwoma rowerami pod rękę ;)


Kategoria komunikacyjnie


  • DST 47.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 26.86km/h
  • VMAX 53.80km/h
  • Kalorie 967kcal
  • Podjazdy 427m
  • Sprzęt Hanka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Smażyno

Wtorek, 20 czerwca 2017 • dodano: 25.06.2017 | Komentarze 4

MAPA

Wieczorna, krótka przejażdżka po pętli, którą ujeżdżałem namiętnie 10 lat temu. Podjazdy dają w kość :)


Kategoria wycieczka


  • DST 12.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 17.05km/h
  • VMAX 29.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 288kcal
  • Podjazdy 34m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD z pociągami w tle

Poniedziałek, 19 czerwca 2017 • dodano: 25.06.2017 | Komentarze 3

Na dogorywającym napędzie do nowej pracy. Chciałem wracać aż do domu, ale jazda pod wiatr przy tym strzelającym łańcuchu była zupełnie niemożliwa. Dotoczyłem się więc na kolejkę do Chyloni (rano też przyjechałem pociągiem), a w Wejherowie prosto do serwisu Pro-Sport na I Brygady. Wyznaczono termin na kolejny tydzień (!), ale na szczęście miało się okazać, że rower do odbioru był za 2 dni.


Kategoria komunikacyjnie


  • DST 316.80km
  • Teren 20.20km
  • Czas 14:24
  • VAVG 22.00km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 1178m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bolszewo na czerwonym

Wtorek, 13 czerwca 2017 • dodano: 13.06.2017 | Komentarze 14

MAPA

W ramach przeprowadzki do Bolszewa zostało przetransportowanie drugiego roweru i paru rzeczy przy okazji. Akurat miałem trochę wolnego do wykorzystania to... Wiadomo ;)

Z pracy wychodzę jak zwykle o 19 i już od początku psuje mi się humor. Po bezchmurnym niebie, które dominowało przez cały dzień od zachodu idą ciężkie, granatowe chmury gwarantujące solidną zlewę. Dojeżdżam do charbela, gdzie jest w mojej opinii najlepszy kebab na Prawobrzeżu i tam przeczekuję ulewę. Ruszam  w drogę o 19.50. Czuję się nienajlepiej, bez weny do jazdy. Od razu na starcie kaskada czerwonych świateł, potem jeszcze zamknięte szlabany na Wiosennej, a jeszcze póżniej smsy, które nie mogą poczekać. Także na wyjeździe  z miasta średnia brutto wynosi marne 14 km/h. Do Goleniowa oczywiście sporo nadrabiam, ale bez szału. W ostatnim czasie napęd zaczął już z lekka strzelać, więc trzeba mieć lekką nogę. To też przekłada się na dostępne przełożenia i tempo jazdy, które jest dość wycieczkowe.

Pierwszy postój tuż za Goleniowem. Biorę łyka coli i wymieniam baterie w etrexie. Mijam się tu, jak potem okazało się na stravce, z trenującą szoszonką :) Od Goleniowa aż do Olchowa bezproblemowa jazda DK6. Ruch nawet nie był jakoś szczególnie uciążliwy. Potem mam kilka wymuszonych pauz, ponieważ dostaję kilka ważnych smsów, w tym taki który ma kluczowe znaczenie dla mojej przeprowadzki :) Zeszło na to kilkanaście długich minut, a przy okazji jeszcze trzeba było ściągać szelki od spodenek ;)

Droga od Kulic do Reska strawna, tyle, że sporo jest tam pod górę. W samym Resku melduję się równo o północy i potem już aż do Karlina nie zatrzymuję się w ogóle. Tuż przed planowanym postojem, na orlenie w podkarlińskich Krzywopłotach lekko zaczyna siąpić deszcz (teraz wyczytałem, że chwilę przed moim przyjazdem przetoczyła się tam potężna nawałnica). Ta stacja paliw jest świetnie zaopatrzona "kulinarnie". Biorę więc zapiekankę, herbatę, wodę do bidonu i jakiś jogurt do picia. Na to wszystko schodzi mi dwadzieścia kilka minut. Gdy zbieram się do wyjścia okazuje się, że leje... Chwilę czekam, deszcz odpuszcza. Zakładam na siebie przeciwdeszczową kurtkę i ruszam. Owa kurtka kilka kilometrów dalej ląduje z powrotem w sakwie i tam zostanie już do końca. Jeszcze grubo przed Koszalinem robi się jasno. Niestety, nie jest to piękny, słoneczny świt tylko paskudna szarówa, która raz po raz zlewa mnie deszczem - od mżawki, po solidną zlewę (jedną z nich przeczekuję na przystanku przed samym Sianowem).

I tak dalej toczę się aż do Słupska, gdzie na wjeździe od strony Bolesławic jest niesławny orlen, na którym niemal nic nie ma. Była za to czekolada na gorąco, na którą miałem wielką ochotę. Postawiła mnie na nogi. W międzyczasie przewalają się tłumy budowlańców z kilku busów - jadą do roboty. Każdy kupuje czteropak piwa i dodatkowo flaszkę. Coś strasznego, o 7 rano! :/

Za Słupskiem pogoda robi się przyjemna. Jeszcze w Redzikowie ściągam nogawki i drugą koszulkę, w której jechałem od Karlina. Wiatr wieje naprawdę mocno i sporo pomaga w tej części. Dość powiedzieć, że mimo dwa razy wcześniej "leciałem" tędy Hanką to właśnie dziś wykręciłem swoje PRy :) Przez cały czas zastanawiam się jak jechać dalej z Lęborka, bo na zatłoczoną "szóstkę", na tym odcinku bez pobocza nie miałem chęci. Odświeżam sobie więc szutrówkę, którą da się dojechać praktycznie aż do Kębłowa. Z tym, że ja trochę upraszczam sobie sprawę i na chwilę wjeżdźam na DK6 w Strzebielinie. Jednak już w Charwatyni z niej zjeżdżam i od Kębłowskiej Tamy wspinam się do Kębłowa stromym podjazdem. Kończę jeszcze omijając Górę Gościcińską bokiem. Też ze względu na olbrzymi ruch.

Cała eskpada bardzo udana, mimo braku motywacji i ślamazarnego początku. Trochę żałuję, bo mogłem powalczyć o niezły czas brutto, ale po postoju na orlenie w Lęborku plus zboczeniu w "teren" plus naoliwieniu przeskakującego już łańcucha nie było już o co walczyć. Choć może nie? Było o co - o byle pojeździk, z szukaniem odpowiedniego przełożenia, żeby jeszcze nie skakało. No nic, napęd zajechany na amen, ale udało się dojechać :)  W domu byłem dopiero po godzinie 13.

1. Goleniów, 21.20


2. Nowogard - Resko, 23.20


3. Koszalin, 4.22


4. Sianów, 4.44


5. Karnieszewice, 5.04


6. Malechowo, 5.53


7. Lębork, 10.26


8. Łęczyce, 11.14


9. Łęczyce, 11.27


10. Strzebielino, 12.47



  • DST 27.70km
  • Czas 01:26
  • VAVG 19.33km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 755kcal
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do domu, do pracy, do knajpy przed drogą

Poniedziałek, 12 czerwca 2017 • dodano: 13.06.2017 | Komentarze 2

Ostatnie kursy po Szczecinie.

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 73.40km
  • Teren 26.40km
  • Czas 03:31
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1902kcal
  • Podjazdy 399m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pożegnalnie do Trzebieży

Niedziela, 11 czerwca 2017 • dodano: 11.06.2017 | Komentarze 11

MAPA

To ostatnia szczecińska wycieczka. Wracam w poniedziałek, po 9 latach, na stare śmieci, do Wejherowa. Niby do siebie, ale Szczecina żal bardzo. Pokochałem to przepiękne, zielone miasto. Związałem się z ludźmi. Tyle przeżyć tutaj... Wszystko z własnej, nieprzymuszonej woli, ale... Lekko, wbrew pozorom, nie jest. Na pewno będę tu wracał.








Kategoria wycieczka


  • DST 48.40km
  • Czas 02:23
  • VAVG 20.31km/h
  • VMAX 42.60km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1281kcal
  • Podjazdy 188m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sprawy w mieście

Sobota, 10 czerwca 2017 • dodano: 11.06.2017 | Komentarze 0

Rano po małe zakupy do Castoramy, po południu po samochód. A po samochód dlatego, że w Stargardzie umówiliśmy się z czerkawem i jeloną na burgery :)








Kategoria komunikacyjnie


  • DST 41.20km
  • Czas 01:58
  • VAVG 20.95km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1120kcal
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPPD

Piątek, 9 czerwca 2017 • dodano: 11.06.2017 | Komentarze 0

Jagiellońska w przebudowie.



Uczestnicy maratonu do Kołobrzegu. Trafiłem na nich na Moście Pionierów. Jako, że nadjeżdżali z przeciwnego kierunku swoje odstałem ;) Wsród uczestników dostrzegłem, w kolejności pojawiania się: jamesa77, jurkatc i gadabagiennego :)


Kategoria komunikacyjnie


  • DST 37.70km
  • Czas 01:51
  • VAVG 20.38km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1011kcal
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPPD

Czwartek, 8 czerwca 2017 • dodano: 11.06.2017 | Komentarze 2

Pierwszy wycieczkowiec w tym roku.


Wreszcie można legalnie przejechać rowerem przez łącznicę Trasy Zamkowej! Tylko ten jeden piktogram jakoś tak bez sensu :)
Kategoria komunikacyjnie


  • DST 29.80km
  • Czas 01:25
  • VAVG 21.04km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 848kcal
  • Podjazdy 177m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

PPD

Wtorek, 6 czerwca 2017 • dodano: 11.06.2017 | Komentarze 0

Kategoria komunikacyjnie