m i c h u s s

Więcej o mnie.


















Znajomi
s p r z ę t
Archiwum bloga
- 2020, Listopad9 - 11
- 2020, Październik15 - 21
- 2020, Wrzesień15 - 58
- 2020, Sierpień20 - 77
- 2020, Lipiec16 - 32
- 2020, Czerwiec13 - 51
- 2020, Maj22 - 117
- 2020, Kwiecień19 - 78
- 2020, Marzec9 - 7
- 2020, Luty10 - 7
- 2020, Styczeń15 - 34
- 2019, Grudzień16 - 41
- 2019, Listopad19 - 50
- 2019, Październik20 - 43
- 2019, Wrzesień26 - 36
- 2019, Sierpień22 - 31
- 2019, Lipiec19 - 21
- 2019, Czerwiec24 - 47
- 2019, Maj8 - 30
- 2019, Kwiecień19 - 43
- 2019, Marzec17 - 48
- 2019, Luty17 - 64
- 2019, Styczeń18 - 41
- 2018, Grudzień10 - 25
- 2018, Listopad28 - 58
- 2018, Październik24 - 37
- 2018, Wrzesień17 - 43
- 2018, Sierpień21 - 46
- 2018, Lipiec26 - 66
- 2018, Czerwiec26 - 43
- 2018, Maj19 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 59
- 2018, Marzec24 - 98
- 2018, Luty14 - 50
- 2018, Styczeń12 - 69
- 2017, Grudzień11 - 25
- 2017, Listopad18 - 29
- 2017, Październik16 - 113
- 2017, Wrzesień20 - 44
- 2017, Sierpień23 - 44
- 2017, Lipiec17 - 52
- 2017, Czerwiec20 - 78
- 2017, Maj25 - 108
- 2017, Kwiecień20 - 71
- 2017, Marzec24 - 41
- 2017, Luty13 - 105
- 2017, Styczeń23 - 49
- 2016, Grudzień25 - 68
- 2016, Listopad31 - 70
- 2016, Październik30 - 86
- 2016, Wrzesień29 - 149
- 2016, Sierpień24 - 181
- 2016, Lipiec20 - 76
- 2016, Czerwiec28 - 221
- 2016, Maj26 - 167
- 2016, Kwiecień26 - 185
- 2016, Marzec33 - 312
- 2016, Luty17 - 92
- 2016, Styczeń16 - 110
- 2015, Grudzień22 - 44
- 2015, Listopad23 - 87
- 2015, Październik18 - 113
- 2015, Wrzesień25 - 181
- 2015, Sierpień19 - 65
- 2015, Lipiec29 - 66
- 2015, Czerwiec20 - 40
- 2015, Maj16 - 77
- 2015, Kwiecień10 - 89
- 2015, Marzec5 - 20
- 2015, Luty6 - 39
- 2015, Styczeń7 - 78
- 2014, Grudzień13 - 99
- 2014, Listopad7 - 36
- 2014, Październik23 - 46
- 2014, Wrzesień26 - 86
- 2014, Sierpień18 - 72
- 2014, Lipiec26 - 33
- 2014, Czerwiec23 - 58
- 2014, Maj30 - 123
- 2014, Kwiecień15 - 64
- 2014, Marzec16 - 101
- 2014, Luty12 - 62
- 2014, Styczeń13 - 48
- 2013, Grudzień7 - 25
- 2013, Listopad11 - 45
- 2013, Październik7 - 31
- 2013, Wrzesień7 - 36
- 2013, Sierpień19 - 64
- 2013, Lipiec16 - 73
- 2013, Czerwiec17 - 69
- 2013, Maj9 - 55
- 2013, Kwiecień8 - 36
- 2013, Marzec2 - 12
- 2013, Luty6 - 16
- 2013, Styczeń3 - 18
- 2012, Grudzień5 - 35
- 2012, Listopad10 - 44
- 2012, Październik9 - 59
- 2012, Wrzesień17 - 35
- 2012, Sierpień13 - 28
- 2012, Lipiec10 - 23
- 2012, Czerwiec15 - 56
- 2012, Maj17 - 40
- 2012, Kwiecień13 - 49
- 2012, Marzec12 - 47
- 2012, Luty13 - 45
- 2012, Styczeń6 - 28
- 2011, Grudzień4 - 22
- 2011, Listopad5 - 25
- 2011, Październik7 - 33
- 2011, Wrzesień11 - 44
- 2011, Sierpień10 - 51
- 2011, Lipiec15 - 36
- 2011, Czerwiec12 - 22
- 2011, Maj10 - 21
- 2011, Kwiecień12 - 35
- 2011, Marzec7 - 8
- 2011, Luty2 - 4
- 2011, Styczeń5 - 6
- 2010, Listopad17 - 1
- 2010, Październik29 - 4
- 2010, Wrzesień15 - 4
- 2010, Sierpień29 - 19
- 2010, Lipiec23 - 4
- 2010, Czerwiec23 - 10
- 2010, Maj22 - 11
- 2010, Kwiecień23 - 0
- 2010, Marzec5 - 0
- 2010, Luty2 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień2 - 0
- 2009, Listopad2 - 0
- 2009, Październik3 - 0
- 2009, Wrzesień5 - 0
- 2009, Sierpień6 - 0
- 2009, Lipiec11 - 0
- 2009, Czerwiec17 - 0
- 2009, Maj15 - 4
- 2009, Kwiecień13 - 0
- 2009, Marzec7 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2009, Styczeń1 - 0
- 2008, Listopad1 - 2
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień2 - 0
- 2007, Lipiec3 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 0
- 2007, Maj11 - 0
- 2007, Kwiecień5 - 0
- 2007, Marzec3 - 0
- 2007, Luty4 - 0
- 2007, Styczeń3 - 2
- 2006, Grudzień2 - 0
- 2006, Listopad4 - 0
- 2006, Październik4 - 0
- 2006, Wrzesień12 - 0
- 2006, Sierpień13 - 0
- 2006, Lipiec21 - 0
- 2006, Czerwiec14 - 0
- 2006, Maj12 - 0
- 2006, Kwiecień6 - 0
- 2006, Luty2 - 0
- 2006, Styczeń1 - 0
- 2005, Listopad4 - 0
- 2005, Październik8 - 0
- 2005, Wrzesień19 - 0
- 2005, Sierpień12 - 0
- 2005, Lipiec17 - 0
- 2005, Czerwiec18 - 0
- 2005, Maj6 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec5 - 0
- 2005, Luty2 - 0
- 2005, Styczeń1 - 0
- 2004, Grudzień2 - 0
- 2004, Listopad1 - 0
- 2004, Październik3 - 7
- 2004, Wrzesień12 - 0
- 2004, Sierpień9 - 0
- 2004, Lipiec21 - 0
- 2004, Czerwiec18 - 0
- 2004, Maj2 - 0
- 2004, Kwiecień3 - 0
- 2004, Marzec3 - 0
- 2004, Styczeń2 - 0
- 2003, Wrzesień6 - 7
- 2003, Sierpień1 - 0
- 1997, Lipiec7 - 0
- 1997, Maj2 - 0
- 1997, Kwiecień4 - 2
- 1997, Marzec1 - 2
- DST 24.86km
- Czas 01:08
- VAVG 21.94km/h
- VMAX 32.65km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Miedwie
Poniedziałek, 12 listopada 2012 • dodano: 12.11.2012 | Komentarze 2
MAPANad Miedwie DDRką, w drodze powrotnej mała runda po Stargardzie.
21.55 - 23.00
- DST 45.49km
- Teren 7.65km
- Czas 02:11
- VAVG 20.84km/h
- VMAX 31.08km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Koszewo
Niedziela, 11 listopada 2012 • dodano: 11.11.2012 | Komentarze 7
STARGARD-Giżynek-Golczewo-”Cargotec”-Warnice-Dębica-Koszewo-Wierzchląd-Kunowo-Zieleniewo-Miedwiecko-Grzędzice-STARGARDMAPA
Po wczorajszej stówie dziś nie chciałem jechać zbyt daleko. Z racji kierunku wiatru udałem się na południowy zachód. Myślałem o objechaniu Miedwia, ale dopadł mnie leń i skróciłem trasę, oddając się przy okazji fotografowaniu;)
Ze Stargardu wyjeżdżam pod wiatr, przez pasy startowe. Tutaj odbywają się (zdaje się, że cyklicznie) jakieś zawody samochodowe. Może i dobrze, lepsze to niż na publicznych drogach. Wybrałem złą nitkę, bo wschodnia była pusta, a ja zjechałem na zachodnią i w połowie pasa trafiłem na kilkanaście, a może i kilkadziesiąt osób, auta zaparkowane po bokach i startujące (po dwa) do wyścigu. Na szczęście wpasowałem się odpowiednio i ani oni mi, ani ja im niczego nie zakłóciłem.

Kukurydza© michuss
Lotnisko opuszczam jedną z moich ulubionych alej w okolicy, dziurawą, wąską asfaltówką do Warnic. Tutaj pierwszy dłuższy postój, potem będzie jeszcze ich kilka.

Pod Warnicami© michuss
Za Dębicą urzeczony przeoraną, żyzną ziemią fotografuję ją. Gdy mam się już zbierać dalej słyszę jakiś potworny, szybko narastający huk. To dwa myśliwce przelatują dość nisko, niemal mi nad głową. Zapewne lecą na paradę z okazji 11. Listopada w Szczecinie (widziałem je ponownie, jakieś pół godziny później gdy leciały z powrotem na wschód, pewnie do Mirosławca).

Żyzne ziemie pyrzyckie© michuss

Lecą na obchody 11 Listopada© michuss
Od Koszewa wiatr przestaje przeszkadzać, a wręcz pomaga. Przed samym Wierzchlądem (jak zorientowałem się w domu) resetuje mi się endomondo, w związku z czym ślad tamże jest niepełny. Heh, człek sobie przy okazji uzmysławia jak jest uzależniony od pewnych rzeczy, w tym przypadku elektronicznych gadżetów, bo jak dotarłem pod dom i się zorientowałem, że nie wszystko się „wgrało” poczułem autentyczną złość i żal:) A przecież jeszcze kilkanaście lat temu jeździło się bez licznika, dla samej frajdy z jazdy...
W Wierzchlądzie zajeżdżam na pomost. Ostatni raz byłem tu chyba podczas pamiętnej powodzi 2 albo 3 lata temu, gdy nie dało się do niego zbliżyć. Dzisiaj nie ma problemów, zachodzę na sam koniec kładki i robię tam sesję foto.

Pomost w Wierzchlądzie© michuss
Z Wierzchlądu przez Kunowo do Zieleniewa. W Kunowie doceniam kunszt osób planujących remonty, albowiem niemal cała wieś zamiast drogi z nawierzchnią asfaltową ma dukt pokryty niesamowitą ilością błota. Szkoda, że nie zrobili tych robót latem, bo by się najwyżej trochę kurzyło, a tak syf jest nieziemski (z uwzględnieniem butów, spodni i oczywiście roweru).
Z Zieleniewa uciekam w las przez Miedwiecko. Też ładny kawał czasu mnie tu nie było. Docieram do uczęszczanej przeze mnie gruntówki Cisewo-Grzędzice i udaję się w kierunku tej drugiej miejscowości. Małom się po drodze nie porzygał, bo trafiam na grupę kilkunastu dorosłych facetów, w strojach moro, każdy z jakąś strzelbą, którzy w odstępach kilkunastometrowych wpatrują się w śródleśną łąkę. Dochodzę do wniosku, że to jednak jest prymitywne, nie akceptuję takiej formy spędzania wolnego czasu, że tak eufemistycznie to określę.
Końcówka to już przelot przez Grzędzice, przejazd kolejowy i zagłębienie się w las, by na skróty dotrzeć do ul. Skandynawskiej i po chwili do domu:)
Kategoria wycieczka
- DST 113.14km
- Teren 19.20km
- Czas 04:53
- VAVG 23.17km/h
- VMAX 35.01km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Stepnica komunikacyjnie
Sobota, 10 listopada 2012 • dodano: 10.11.2012 | Komentarze 3
STARGARD-Żarowo-Lubowo(z powrotem przez Smogolice)-Poczernin-Bolechowo-Goleniów-Miękowo-Widzieńsko (z powrotem przez Widzieńsko-Wierzchosław)-Stepnica-STARGARDMAPA
7.48-10.10
13.28-16.10
Wyjazd komunikacyjny, do roboty, praktycznie bez historii.
Powrót pod wiatr, końcówka (od Poczernina) zimna, nieprzyjemna.

Na szlaku w Puszczy Goleniowskiej© michuss

Samotnik© michuss

Bozia (w budowie)© michuss
Kategoria komunikacyjnie
- DST 29.50km
- Czas 01:15
- VAVG 23.60km/h
- VMAX 41.26km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Miedwie
Środa, 7 listopada 2012 • dodano: 07.11.2012 | Komentarze 5
STARGARD-Zieleniewo-promenada nad Miedwiem-Morzyczyn-Zieleniewo-Kunowo-Skalin-STARGARDMAPA
21.00-22.20
Krótki, acz intensywny deszcz między Lipnikiem a Zieleniewem.
Powrót DDRką wzdłuż Bridgestone i przez os. Pyrzyckie.

***© michuss
- DST 66.18km
- Teren 17.20km
- Czas 03:00
- VAVG 22.06km/h
- VMAX 36.66km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin komunikacyjnie
Piątek, 2 listopada 2012 • dodano: 02.11.2012 | Komentarze 2
STARGARD-Zieleniewo-Morzyczyn-Kobylanka-Szczecin(Jezierzyce-Płonia-Klęskowo-Zdroje-Dąbie-Wielgowo-Zdunowo)-Niedźwiedź-Reptowo-Cisewo-Grzędzice-STARGARDMAPA
Na zakupy do selgrosa, który to jest jedynym, znanym mi sklepem w okolicy, gdzie można kupić... gęsie żołądki (mrożone), które to żołądki odpowiednio spreparowane stanowić mogą wspaniały obiad;)
W drodze powrotnej, w Niedźwiedziu tuż za końcem asfaltu mija mnie nadjeżdżający z przeciwnej strony rowerzysta. Mignęła mi nazwa merida i pomyślałem, że to pewnie Struś z BS. Wiedziałem, że jeśli to on to za chwilę będzie mnie wyprzedzał, bo z asfaltów raczej nie zjeżdża. I w istocie, po chwili miło sobie gawędziliśmy aż do Cisewa, gdzie mój współtowarzysz zawrócił przy końcu asfaltu, a ja popedałowałem przez podgrzędzickie lasy do Stargardu.
Taki to piątek:)
Kategoria komunikacyjnie
- DST 53.46km
- Teren 24.70km
- Czas 02:24
- VAVG 22.28km/h
- VMAX 37.36km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Po lesie
Czwartek, 1 listopada 2012 • dodano: 01.11.2012 | Komentarze 3
STARGARD-Zieleniewo-promenada nad Miedwiem-Morzyczyn-Kobylanka-Szczecin(Jezierzyce-Płonia-Sławociesze-Zdunowo-Wielgowo)-Sowno-Wielichówko-Cisewo-Grzędzice-STARGARDMAPA
Wiedziałem, że muszę iść rano, bo popołudniu według ICM miało padać. Okazało się, że wyjechałem trochę za późno, bo od Sowna jechałem w deszczu, a odcinek z Grzędzic do Stargardu dodatkowo pod silny wiatr.

Jesienny las© michuss
Kategoria wycieczka
- DST 126.05km
- Teren 15.40km
- Czas 06:01
- VAVG 20.95km/h
- VMAX 51.81km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Swobnica z RS i BS
Niedziela, 28 października 2012 • dodano: 28.10.2012 | Komentarze 9
STARGARD-Zieleniewo-Morzyczyn-Jęczydół-Bielkowo-Kołbacz-Stare Czarnowo-Chabowo-Parsów-Bielice-Swochowo-Kunowo-Banie-Swobnica-Banie-Kunowo-Swochowo-Bielice-Parsów-Babinek-Glinna-Sosnówko-Szczecin(Śmierdnica-Jezierzyce)-Kobylanka-Morzyczyn-Zieleniewo-STARGARDMAPA
Na forum Rowerowego Szczecina pojawił się pomysł wycieczki do Swobnicy. Ponieważ od bardzo dawna nie miałem przyjemności jeździć w tym towarzystwie, a początkowy termin uległ zmianie z soboty (nie pasowało mi) na niedzielę (pasowało mi) zdecydowałem się na udział. Jako, żem w gorącej wodzie kąpany rzuciłem, że będę na wycieczkowiczów czekał przed Baniami o godzinie 10 (reszta miała wyjeżdżać z Gryfina o 9). Od tygodnia czuję się lekko „podziębiony”, więc tak do końca nie byłem przekonany czy pomysł jest dobry. Dzisiejsza noc przeważyła szalę, że jednak do tych Bań rano nie pojadę. Postanowiłem wyjechać towarzystwu naprzeciw od strony Glinnej.
Jak postanowiłem tak zrobiłem i już o 10 wyjeżdżałem ze Stargardu kierując się na nakreśloną przez Tomka-Yogiego trasę powrotną ze Swobnicy. Włączyłem się nań pod Babinem, do którego dotarłem najkrótszą drogą, przez Kołbacz, Czarnowo i Chabowo.
Dalej pojechałem w kierunku Bielic, przed którymi odebrałem telefon od Montera. Z rozmowy wynikało, że myśleli, że czekałem na nich w Baniach, ale, że mieli spory poślizg (dojechali tam grubo po 11) to wróciłem do Stargardu. Wyjaśniłem, że jest inaczej, ale w dość mętny sposób, bo i tak byli przekonani, że ja jadę nie w ich stronę, tylko się oddalam:) Dostałem wiadomość, że siedzą sobie pod wiatą w Baniach nad jeziorem, więc wiedziałem gdzie się kierować.
Droga do wyżej wymienionego punktu orientacyjnego minęła mi szybko, tym bardziej, że sprzyjał północny wiatr. Jednak na miejscu nie było nikogo. Zabawiając się w lokalnego Sherlocka ujawniłem liczne ślady opon rowerowych na potencjalnym (bo nie byłem pewien czy to ta wiata) miejscu spotkania, po czym powziąłem decyzję o oddaleniu się w kierunku Bań przy pomocy DDRki, którą to zresztą miałem przyjemność ujeżdżać w zeszłym miesiącu. Zaraz za Baniami napotkany rowerzysta potwierdził spotkanie z liczną grupą następującymi słowy: „Panie, ale oni to już na pewno w Swobnicy”, co utwierdziło mnie w przekonaniu o słuszności podejmowanych, by tak rzec, kroków;)
Zasypaną liśćmi DDRkę pokonałem w całkiem niezłym tempie, by wreszcie dojechać do jej jakże subtelnego zwieńczenia w postaci fury piachu (nierozgarniętej), za którą rozciąga się wysoka i stroma skarpa, taka w sam raz, żeby spaść i sobie kark skręcić. Na miejscu nie było nikogo. Telefonuję więc do Montera, którego numer już mam i słyszę: „No wiesz, myśmy się chyba nie zrozumieli, bo my jesteśmy w Swobnicy”. To raduje mnie niezmiernie, a dodatkowo okazuje się, że są tuż koło mnie, w sklepie. Zajeżdżam i poznaję liczne towarzystwo:)
Po krótkiej wymianie zdań kierujemy się w okolice zamku swobnickiego, o którym wiadomo, że jest ogrodzony i nie ma na jego teren wstępu. Po dotarciu na miejsce Yogi jednak użył odpowiednich argumentów, bo bardzo sympatyczny pan dozorca umożliwia nam obejrzenie obiektu, przy okazji co nieco opowiadając o jego historii.

Zwiedzanie Swobnicy© michuss

W drogę!© michuss
Zwiedzamy, robimy kilka zdjęć i po kilkunastu minutach zawracamy z powrotem do Swobnicy.
Powrót do Bań odbywa się trochę inną drogą. Nie korzystamy z udogodnienia w postaci DDRki, lecz jedziemy boczną, gruntową drogą, dzięki czemu objeżdżamy pobliskie Jezioro Długie (którego zresztą nawet przez moment nie widzieliśmy) dookoła. Po drodze odbywa się sesja fotograficzna i pozyskanie jabłek z dzikiej jabłoni przy pomocy rzucanego kija (na szczęście jeden z rzucających miał na głowie kask).

Swobnica - Banie© michuss

Banie na horyzoncie© michuss
Od Bań jedziemy szlakiem, z którego już dziś korzystałem. Mijamy Kunowo, potem leśną drogą, z krótkim fragmentem niezłego asfaltu w rejonie przejścia pod S3 do Swochowa. Tu uwieczniamy miejscowy dwór, a raczej jego smętne resztki.

Pozostałości dworu w Swochowie© michuss
Dalej przyjemnym asfaltem do Bielic, skąd szybki przejazd ładną aleją do Parsowa. Odbijamy na Babin i tu opuszczamy trasę, którą jechałem rano, ponieważ skręcamy na Babinek, a to po to, by potem móc specjalnym skrótem dotrzeć do Glinnej. W ramach skrótowych atrakcji podmokła, ale przejezdna łąka i śluza na jakimś małym rowie melioracyjnym.

Do lasu!© michuss

Popas przed Glinną. Siedzimy na, jak ustalono, dębie.© michuss

Gryf obserwuje rowery© michuss
Do Glinnej wjeżdżamy po krótkim popasie w lesie od południa. Tutaj kolejna przerwa, bowiem niektórzy chcą obejrzeć miejscowy, słynny ogród dendrologiczny. Dodam, że podjazd do ogordu po kiepskiej jakości bruku nie wzbudził entuzjazmu.

Partyzancki widok na Glinną© michuss
Z ogrodu jeszcze kawał po bruku, a potem w prawo, w moją ulubioną asfaltówkę (szczególnie, gdy pokonuje się ją w przeciwnym kierunku) do drogi Dobropole-Kołowo. Tu, przy skrzyżowaniu z drogą z Jezierzyc żegnam się z towarzystwem i mknę w szarówce w dół, w kierunku osady Sosnówka i dalej do starej trójki.
Ostatnie km już po ciemku, od Jezierzyc przez las do stacji paliw w Motańcu i DDRką do Stargardu. W domu jestem ciut po 18 nowego czasu (wyjechałem o 9.40).
Bardzo się cieszę z dzisiejszej odmiany, bo z reguły jeżdżę sam. Jak wspominałem z RS nie miałem okazji jeździć od marca, od pamiętnego wypadu na kebab do Wkryujścia. To błąd. Było dziś bardzo fajnie:) Będę śledził forum i postaram się częściej z Wami gdzieś jeździć:)
Kategoria wycieczka
- DST 36.72km
- Teren 3.10km
- Czas 01:29
- VAVG 24.76km/h
- VMAX 35.01km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedźwiedź
Sobota, 20 października 2012 • dodano: 20.10.2012 | Komentarze 5
STARGARD-Zieleniewo-promenada nad Miedwiem-Morzyczyn-Kobylanka-Niedźwiedź-Reptowo-Motaniec-Kobylanka-STARGARD7.05 - 8.55

Lipnik© michuss

Nad Miedwiem, posezonowo© michuss

DDR Motaniec - Stargard Szczeciński© michuss
Kategoria wycieczka
- DST 32.24km
- Czas 01:14
- VAVG 26.14km/h
- VMAX 38.86km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Motaniec
Środa, 17 października 2012 • dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0
STARGARD-Zieleniewo-promenada nad Miedwiem-Morzyczyn-Kobylanka-Motaniec i z powrotem (z pominięciem promenady + runda po Stargardzie)- DST 29.35km
- Czas 01:11
- VAVG 24.80km/h
- VMAX 36.66km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Motaniec
Poniedziałek, 15 października 2012 • dodano: 15.10.2012 | Komentarze 4
STARGARD-Zieleniewo-Morzyczyn-Kobylanka-Motaniec i z powrotem (przez promenadę).20.22-21.30