m i c h u s s

Więcej o mnie.


















Znajomi
s p r z ę t
Archiwum bloga
- 2020, Listopad9 - 11
- 2020, Październik15 - 21
- 2020, Wrzesień15 - 58
- 2020, Sierpień20 - 77
- 2020, Lipiec16 - 32
- 2020, Czerwiec13 - 51
- 2020, Maj22 - 117
- 2020, Kwiecień19 - 78
- 2020, Marzec9 - 7
- 2020, Luty10 - 7
- 2020, Styczeń15 - 34
- 2019, Grudzień16 - 41
- 2019, Listopad19 - 50
- 2019, Październik20 - 43
- 2019, Wrzesień26 - 36
- 2019, Sierpień22 - 31
- 2019, Lipiec19 - 21
- 2019, Czerwiec24 - 47
- 2019, Maj8 - 30
- 2019, Kwiecień19 - 43
- 2019, Marzec17 - 48
- 2019, Luty17 - 64
- 2019, Styczeń18 - 41
- 2018, Grudzień10 - 25
- 2018, Listopad28 - 58
- 2018, Październik24 - 37
- 2018, Wrzesień17 - 43
- 2018, Sierpień21 - 46
- 2018, Lipiec26 - 66
- 2018, Czerwiec26 - 43
- 2018, Maj19 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 59
- 2018, Marzec24 - 98
- 2018, Luty14 - 50
- 2018, Styczeń12 - 69
- 2017, Grudzień11 - 25
- 2017, Listopad18 - 29
- 2017, Październik16 - 113
- 2017, Wrzesień20 - 44
- 2017, Sierpień23 - 44
- 2017, Lipiec17 - 52
- 2017, Czerwiec20 - 78
- 2017, Maj25 - 108
- 2017, Kwiecień20 - 71
- 2017, Marzec24 - 41
- 2017, Luty13 - 105
- 2017, Styczeń23 - 49
- 2016, Grudzień25 - 68
- 2016, Listopad31 - 70
- 2016, Październik30 - 86
- 2016, Wrzesień29 - 149
- 2016, Sierpień24 - 181
- 2016, Lipiec20 - 76
- 2016, Czerwiec28 - 221
- 2016, Maj26 - 167
- 2016, Kwiecień26 - 185
- 2016, Marzec33 - 312
- 2016, Luty17 - 92
- 2016, Styczeń16 - 110
- 2015, Grudzień22 - 44
- 2015, Listopad23 - 87
- 2015, Październik18 - 113
- 2015, Wrzesień25 - 181
- 2015, Sierpień19 - 65
- 2015, Lipiec29 - 66
- 2015, Czerwiec20 - 40
- 2015, Maj16 - 77
- 2015, Kwiecień10 - 89
- 2015, Marzec5 - 20
- 2015, Luty6 - 39
- 2015, Styczeń7 - 78
- 2014, Grudzień13 - 99
- 2014, Listopad7 - 36
- 2014, Październik23 - 46
- 2014, Wrzesień26 - 86
- 2014, Sierpień18 - 72
- 2014, Lipiec26 - 33
- 2014, Czerwiec23 - 58
- 2014, Maj30 - 123
- 2014, Kwiecień15 - 64
- 2014, Marzec16 - 101
- 2014, Luty12 - 62
- 2014, Styczeń13 - 48
- 2013, Grudzień7 - 25
- 2013, Listopad11 - 45
- 2013, Październik7 - 31
- 2013, Wrzesień7 - 36
- 2013, Sierpień19 - 64
- 2013, Lipiec16 - 73
- 2013, Czerwiec17 - 69
- 2013, Maj9 - 55
- 2013, Kwiecień8 - 36
- 2013, Marzec2 - 12
- 2013, Luty6 - 16
- 2013, Styczeń3 - 18
- 2012, Grudzień5 - 35
- 2012, Listopad10 - 44
- 2012, Październik9 - 59
- 2012, Wrzesień17 - 35
- 2012, Sierpień13 - 28
- 2012, Lipiec10 - 23
- 2012, Czerwiec15 - 56
- 2012, Maj17 - 40
- 2012, Kwiecień13 - 49
- 2012, Marzec12 - 47
- 2012, Luty13 - 45
- 2012, Styczeń6 - 28
- 2011, Grudzień4 - 22
- 2011, Listopad5 - 25
- 2011, Październik7 - 33
- 2011, Wrzesień11 - 44
- 2011, Sierpień10 - 51
- 2011, Lipiec15 - 36
- 2011, Czerwiec12 - 22
- 2011, Maj10 - 21
- 2011, Kwiecień12 - 35
- 2011, Marzec7 - 8
- 2011, Luty2 - 4
- 2011, Styczeń5 - 6
- 2010, Listopad17 - 1
- 2010, Październik29 - 4
- 2010, Wrzesień15 - 4
- 2010, Sierpień29 - 19
- 2010, Lipiec23 - 4
- 2010, Czerwiec23 - 10
- 2010, Maj22 - 11
- 2010, Kwiecień23 - 0
- 2010, Marzec5 - 0
- 2010, Luty2 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień2 - 0
- 2009, Listopad2 - 0
- 2009, Październik3 - 0
- 2009, Wrzesień5 - 0
- 2009, Sierpień6 - 0
- 2009, Lipiec11 - 0
- 2009, Czerwiec17 - 0
- 2009, Maj15 - 4
- 2009, Kwiecień13 - 0
- 2009, Marzec7 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2009, Styczeń1 - 0
- 2008, Listopad1 - 2
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień2 - 0
- 2007, Lipiec3 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 0
- 2007, Maj11 - 0
- 2007, Kwiecień5 - 0
- 2007, Marzec3 - 0
- 2007, Luty4 - 0
- 2007, Styczeń3 - 2
- 2006, Grudzień2 - 0
- 2006, Listopad4 - 0
- 2006, Październik4 - 0
- 2006, Wrzesień12 - 0
- 2006, Sierpień13 - 0
- 2006, Lipiec21 - 0
- 2006, Czerwiec14 - 0
- 2006, Maj12 - 0
- 2006, Kwiecień6 - 0
- 2006, Luty2 - 0
- 2006, Styczeń1 - 0
- 2005, Listopad4 - 0
- 2005, Październik8 - 0
- 2005, Wrzesień19 - 0
- 2005, Sierpień12 - 0
- 2005, Lipiec17 - 0
- 2005, Czerwiec18 - 0
- 2005, Maj6 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec5 - 0
- 2005, Luty2 - 0
- 2005, Styczeń1 - 0
- 2004, Grudzień2 - 0
- 2004, Listopad1 - 0
- 2004, Październik3 - 7
- 2004, Wrzesień12 - 0
- 2004, Sierpień9 - 0
- 2004, Lipiec21 - 0
- 2004, Czerwiec18 - 0
- 2004, Maj2 - 0
- 2004, Kwiecień3 - 0
- 2004, Marzec3 - 0
- 2004, Styczeń2 - 0
- 2003, Wrzesień6 - 7
- 2003, Sierpień1 - 0
- 1997, Lipiec7 - 0
- 1997, Maj2 - 0
- 1997, Kwiecień4 - 2
- 1997, Marzec1 - 2
- DST 132.09km
- Teren 13.90km
- Czas 06:10
- VAVG 21.42km/h
- VMAX 46.90km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzcińsko-Zdrój
Niedziela, 17 sierpnia 2014 • dodano: 17.08.2014 | Komentarze 7
SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-Podjuchy-Klucz)-Radziszewo-Dolaszewo-Czepino-Gryfino-Widuchowa-Lisie Pole-Chojna-Trzcińsko Zdrój-Strzeszów-Swobnica-Banie-Kunowo-Swochowo-Bielice-Parsów-Babinek-Dobropole Gryfińskie-Kołowo-SZCZECIN(Klęskowo-BUKOWE)
MAPA
MAPA
Wczoraj wieczorem rzuciłem okiem na prognozę pogody i postanowiłem, że pojadę na południe, a to dlatego, żeby wracać z wiatrem.
Startuję dość późno, o 10.40. W Zdrojach wjeżdżam na DK 31, która towarzyszką będzie mi aż do Chojny. Złego słowa o tej drodze powiedzieć nie można: bardzo dobra nawierzchnia (nie wiem jak jest dalej, za Chojną), niewielki ruch, sporo podjazdów i zjazdów, będę jeździł tamtędy częściej.
W Chojnie (tu mała ciekawostka-po wojnie przez kilka miesięcy miasto nosiło nazwy Władysławsko, Królewiec, Chojnice i Chojnice nad Odrą) fotografuję kościół mariacki, który za każdym razem wywiera na mnie duże wrażenie. Bryła jest ogromna. Do tego niesamowity, potężny, spadzisty dach i bardzo wysoka, smukła wieża. Myślę, że takiego obiektu nie powstydziła by się nawet duża metropolia.
Dotąd cały czas jechałem z myślą, by odbić na Krajnik i wracać przez Niemcy trasą Odra-Nysa. Jednak po krótkiej chwili wahania stwierdzam, że ciekawiej będzie pojechać przez Polskę, przez Trzcińsko Zdrój i dalej Swobnicę, Banie.
Plan wcieliłem w życie przeskakując na DK26 i kierując się prosto na wschód. Dziesięciokilometrowy odcinek do Trzcińska minął mi szybko, mimo dość długiego podjazdu. Wiatr, który do Chojny przeszkadzał teraz dość wyraźnie pomaga.
W samym Trzcińsku zatrzymuję się na 15 minut na zakupy, a potem opuszczam to urokliwe miasteczko z pomocą garmina. No właśnie, wklepałem mu trasę do Swobnicy i to był chyba błąd :D Za Strzeszowem odbijam w polną, dziurawą drogę w prawo. Przez chwilę prowadzi mnie wzdłuż brzegu jeziora. Z końcem zabudowań nawierzchnia staje się bardziej równa i dość szybko zagłębiam się w las. W końcu docieram do rozwidlenia - można odbić wygodnym szutrem lekko w lewo i lekko w prawo. O, przepraszam, jest jeszcze zniechęcająca, zarośnięta, ledwie widoczna leśna droga biegnąca na wprost i to oczywiście na nią kieruje mnie garmin, a raczej open street map w tymże urządzeniu. Nie wiem na jakiej zasadzie umieszczane są na tej mapie drogi, ale szlak, którym przebijałem się do Swobnicy drogą był może z 200 lat temu, kiedy ówcześni mieszkańcy Wildenbruch bryczką wieźli swoje płody rolne na targ do Bad Schönfließ. O ile wiem wówczas OSM jeszcze nie istniało, więc już nic nie rozumiem. ;) Dzisiaj całkowicie zarośniętego pokrzywami rowu drogą bym mimo wszystko nie nazywał. Do Swobnicy dojechałem więc po jakiejś dziurawej miedzy, w porywach osiągając 8-9 km/h i klnąc na czym świat stoi. Aha, gwoli ścisłości dodam, że obu szerokich szutrówek na mapie jeszcze nie było. :)
Ze Swobnicy tajemniczą DDRką do Bań. Piszę tajemniczą, bo jeżeli ktoś nie wie, że się tam znajduje to nigdy jej nie znajdzie. Niemniej jechało się wybornie, lepiej niż rok temu, gdy wyraźnie zarastała.
W gminnych Baniach z DDRki zjeżdżam i szlakiem, który już kilka razy pokonywałem, przez Kunowo, Swochowo i Bielice dobijam do Parsowa. Tutaj, trochę inaczej niż zazwyczaj, zjeżdżam na dziurawą asfaltówkę w kierunku Babinka. Wybór tej drogi umożliwia potem przedarcie się na skróty przez łaki na skraj Puszczy Bukowej pod Glinną.
Końcówka to podjazd pod Dobropole i potem zjazd Drogą Górską do Chłopskiej. Droga Górska niedawno została wyremontowana i otrzymała nową, szutrową nawierzchnię. Trzeba teraz bardzo uważać na zjazdach, żeby zbyt mocno hamulca nie zacisnąć na tych luźnych kamykach. Na jednym z zakrętów przy drodze leżą dwa wielkie głazy narzutowe, które wyglądają tak jakby czekały aż ktoś się na nich z fasonem rozkwasi. :)
Zdjęcia:
1) DK 31 - nic tylko jechać, jechać, jechać.

2) Charakterystyczne, chojeńskie witacze.

1) DK 31 - nic tylko jechać, jechać, jechać.

2) Charakterystyczne, chojeńskie witacze.

3) Imponujący kościół w Chojnie.

4) Rynek w Trzcińsku Zdroju.

5) Przy drodze ze Strzeszowa do Swobnicy, rower widoczny po prawej stronie, droga w krzakach.

6) GS rządzi, GS radzi, GS nigdy was nie zdradzi!


4) Rynek w Trzcińsku Zdroju.

5) Przy drodze ze Strzeszowa do Swobnicy, rower widoczny po prawej stronie, droga w krzakach.

6) GS rządzi, GS radzi, GS nigdy was nie zdradzi!

7) Kościół w Baniach, nieco mniejszy niż ten w Chojnie.

8) Droga Babinek - Glinna.


8) Droga Babinek - Glinna.

Kategoria wycieczka
- DST 41.99km
- Teren 3.00km
- Czas 02:01
- VAVG 20.82km/h
- VMAX 44.41km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Puszcza Bukowa
Sobota, 16 sierpnia 2014 • dodano: 16.08.2014 | Komentarze 6
SZCZECIN(BUKOWE-Klęskowo)-Kołowo-Sosnówko-Glinna-Dobropole Gryfińskie-Kołowo-SZCZECIN(Klęskowo-BUKOWE)
MAPA
MAPA
Myślałem, że nigdzie dzisiaj nie wyjdę. Pogoda w kratkę, co chwilę lało. W końcu, po południu decyduję się jednak na szybki wyskok do Puszczy Bukowej, którą mam pod nosem.
Wyjazd bez wyznaczonego celu, bardziej takie snucie się w te i we w tę. Po 2,5 godzinach jestem z powrotem w domu.




Kategoria wycieczka
- DST 86.79km
- Teren 18.40km
- Czas 04:01
- VAVG 21.61km/h
- VMAX 36.31km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzebiatów - Koszalin
Piątek, 15 sierpnia 2014 • dodano: 15.08.2014 | Komentarze 5
TRZEBIATÓW-Gołańcz Pomorska-Kędrzyno-Byszewo-Nieżyn-Ołużna-Ząbrowo-Dębogard-Dygowo-Rusowo-Strachomino-Tymień-Gąski-Sarbinowo-Chłopy-Mielno-Mścice-KOSZALIN
MAPA
MAPA
Dzisiejszy dzień był dowodem na to jak ważna jest motywacja, jak ważne jest to co w głowie, a niekoniecznie to co w nogach.
Miałem plan "zrobić" pięć brakujących mi w tym "fyrtlu" województwa gmin. Wprawdzie prognozy od dawna mówiły o załamaniu pogody, które miało nadejść w pierwszy dzień długiego weekendu, ale nie przejmowałem się tym zbytnio. Wiedziałem jedynie, że rano ma być jeszcze pogoda "w miarę". Jednak ze śniadaniem się ociągaliśmy, ruszyć udało mi się dopiero 10 minut przed 11. I już w tym momencie nad Trzebiatów nadciągały ciemne chmury z zachodu (zgodnie z kierunkiem wiatru). Zachmurzenie rozciągało się na północ od miasta, na południe było widać pojedyncze chmury, ale też raczej z tych ciemnych.
Do Gołańczy pruję bardzo szybko. Raz, że chce spróbować uciec przed deszczem, a dwa, że odcinek ten jest bardzo ruchliwy. Odtąd, przez kilkadziesiąt km będą mi towarzyszyć pomruki krążącej w pobliżu burzy.
W Gołańczy zjeżdżam na drogę, o której już wiele lat temu wspominał mi wujek. Malownicza, ale-niestety-brukowana. Rzeczywiście, droga urocza, jedynie nawierzchnia sprawia, że wszystkie plomby chcą wypaść z zębów, a przy okazji każda śrubka w rowerze zostaje poddana testowi na skuteczność dokręcenia. ;)
Za Nieżynem zmianę nawierzchni witam z ulgą - tym razem po szutrze do wsi Ołużna, a dalej przez Ząbrowo do Dygowa, czyli do kolejnej gminy, której brakowało mi w kolekcji. Od Ząbrowa jadę w deszczyku, asfalty mokre, bryzga to spod kół. W końcu zaczyna padać na tyle mocno, że decyduję się przetestować tanią kurtkę przeciwdeszczową z decathlona. Rezultat testu - zgodny z przewidywaniami: jestem mokry, a to dlatego, że spociłem się pod tą plandeką jak mysz. "Dwa wentylacyjne otwory zapewniają optymalną cyrkulację powietrza" deklaruje producent. Możliwe, ale chyba tylko wtedy, gdyby stać bez ruchu, a i tego nie jestem pewien.
W Starchominie zjeżdżam na dziurawe, straszne płyty betonowe, którymi telepię się aż do Tymienia, za plecami mając burzę. Potem przecinam DK11, kawałek po szutrze i przelot dość dobrą, asfaltową drogą do Gąskobyla :P W paśmie tych nadmorskich miejscowości tłumy, chyba najgorzej było w Sarbinowie. Ma to jednak swoje dobre strony - samochody suną z wolna, jeden za drugim, a ja wyprzedzam je, zręcznie (i oczywiście bezpiecznie) lawirując między pieszymi. Zostawiłem tak za sobą chyba kilkanaście aut.
W końcu garmin każe zjechać mi z asfaltu i jakąś szutrówką, nad samym brzegiem morza kierować się na wschód. Potem ten numer zostanie powtórzony, dzięki czemu omija się te zapchane asfalty. Przed samym Mielnem zaskoczył mnie las-bukowy, nie taki jak zazwyczaj spotyka się nad morzem...
Za Mielnem wskakuję na DDRkę, całkiem przyzwoitą z tym, że jedynie do Mścic, bo potem trzeba się tłuc ciągiem pieszo-rowerowym o wątpliwej jakości nawierzchni. Ten końcowy odcinek umila mi lecący w słuchawkach jeden z odcinków Rodziny Poszepszyńskich. Nadjeżdżający z przeciwka patrzą na mnie jak na wariata, gdy szeroko (i głośno) się śmieję. :)
W Koszalinie walka z samym sobą. Mam dwie nowe gminy (Dygowo i Mielno), wypadało by pojechać po kolejne trzy (Manowo, Świeszyno, Tychowo), zakończyć przejazd w Rąbinie na PKP i wsiąść w ostatnią osobówkę do Szczecina. Jednak, jak na złość, pod samym dworcem zaczyna lać. Szybko ładuję się do środka, rzut oka na rozkład jazdy. Jest, za dwadzieścia kilka minut mam pociąg do Szczecina. Nie zastanawiam się długo, kupuję bilet i wskakuję do starej (na szczęście!) jednostki, która powiezie mnie do domu.
Potem w Białogardzie dosiadają Niemcy, z siedmioma rowerami i dwiema przyczepami do nich. Widzę, że są wyraźnie urzeczeni zabytkową, rozklekotaną jednostką. Robią zdjęcia, komentują, ja natomiast mówię im, że mieli NIEBYWAŁE wprost szczęście, że udało im się trafić na taki zabytek, bo tak to same nowe jeżdżą. I wygląda na to, że mi uwierzyli. :D Wszyscy razem wysiadamy w Dąbiu skąd jadę już przez Dąbską do siebie (mapa nie uwzględnia tej przejażdżki).
Zdjęcia:
1) Wyjazd z Byszewa w kierunku Nieżyna.

2) Między Byszewem a Nieżynem.

3) Leje za Ząbrowem (podjazd po wyjeździe z doliny Parsęty).

4) Aleja Ząbrowo - Dębogard.

5) Płyty Strachomino - Tymień, widok po obejrzeniu się do tyłu.

6) Gąski i ich symbol.

7) Plaża w Chłopach.

8) DDRka Mielno - Mścice.

1) Wyjazd z Byszewa w kierunku Nieżyna.

2) Między Byszewem a Nieżynem.

3) Leje za Ząbrowem (podjazd po wyjeździe z doliny Parsęty).

4) Aleja Ząbrowo - Dębogard.

5) Płyty Strachomino - Tymień, widok po obejrzeniu się do tyłu.

6) Gąski i ich symbol.

7) Plaża w Chłopach.

8) DDRka Mielno - Mścice.

Kategoria wycieczka
- DST 150.35km
- Teren 28.20km
- Czas 06:33
- VAVG 22.95km/h
- VMAX 43.58km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin - Trzebiatów
Czwartek, 14 sierpnia 2014 • dodano: 15.08.2014 | Komentarze 9
SZCZECIN(BUKOWE-Klęskowo-Płonia-Sławociesze-Zdunowo-Wielgowo)-Sowno-Przemocze-Rożnowo-Darż-Maszewo-Sokolniki-Nastazin-Mokre-Anielino-Krzemienna-Dobra-Rogowo-Orle-Radowo Wielkie-Święciechowo-Starogard-Stara Dobrzyca-Iglice-Łabuń Wielki-Wicimice-Natolewice-Stołąż-Brojce-Bielikowo-TRZEBIATÓW
MAPA
MAPA
Na pomysł wyjazdu do Trzebiatowa wpadłem w ostatniej chwili, dzień przed. Ponieważ wujek, o którym tu już wspominałem (lat 75) zdobył kolejny szczyt do kolekcji (tym razem Kazbek w Gruzji, 5033 m) zdecydowałem się go odwiedzić, osobiście mu pogratulować i posłuchać opowieści. :)
Wyruszyłem, po małych perturbacjach, tuż przed godziną 10. Wcześniej umówiłem spotkanie ze znajomymi w Starogardzie Łobeskim, zwanym Starogródkiem.
Droga mija mi szybko. W zasadzie cały czas jadę znajomymi drogami, z małym wyjątkiem - między Mokrem a drogą łączącą Jenikowo z Dobrą można pojechać na dwa sposoby: przez Wojtaszyce, czyli tak jak jeździłem do tej pory i przez Anielino do Krzemiennej, którą to trasę wypróbowałem wczoraj. Muszę przyznać, że niezła, nawierzchnia w dość dobrym stanie, poza tym omija się nużący fragment między Wojtaszycami a Krzemienną.
Z Dobrej bocznymi, zapomnianymi asfaltami. Najpierw do Radowa Wielkiego, które jest jedną z miejscowości gminy Radowo Małe - wszystko się zgadza. ;) Potem od Święciechowa do Starogródka, po drodze mijając pozostałości po dawnej linii kolei wąskotorowej, pałac w Lubieniu Górnym i wiadukt kolejowy, po którym przebiegała linia kolejowa (normalnotorowa) łącząca Worowo (trasa Szczecin-Gdańsk) z Wysoką Kamieńską (trasa Szczecin-Świnoujście) przez Płoty (trasa Goleniów-Kołobrzeg).
W Starogródku rozmowy, cola, ciastko - no bardzo przyjemnie godzina zleciała. Niestety, trzeba było się rozstać. W dalszą drogę chciałem pojechać drogą-widmo przez Starą Dobrzycę do Wicimic. Dobijam, po potwornie dziurawym asfalcie, do Dobrzycy, położonej na brzegu malowniczego jeziorka. Tutaj myślę sobie, że warto byłoby odświeżyć drogę z Łabunia Wielkiego do Wicimic, którą jechałem przed laty. Jak pomyślałem, tak zrobiłem i na rozwidleniu za Dobrzycą kieruję się na Iglice, nadkładając przy okazji nieco drogi.
Leśne dukty mokre, miejscami błotniste. Jechało się tak sobie. Jednak koniec końców udało mi się dotrzeć do tych Wicimic tak, jak sobie zaplanowałem.
Końcówka to jazda poznaną w zeszłym roku drogą z Natolewic do Stołąża. Stanowi ona skrót, a przy tym ma nieco lepszą nawierzchnię niż ta, która doprowadza na skraj Brojc. Aha, zapomniałbym dom, który wygląda jak ten z filmu "Dom zły" w Natolewicach nadal stoi. :)
Ostatnie km mijają szybko. W Trzebiatowie jeszcze sesja fotograficzna przy moście nieopodal dworca, potem pod masywem kościoła i docieram pod blok wuja. Teraz pozostaje jedynie kąpiel, wizyta w sklepie po piwko i pizza.
Zdjęcia:
1) Mokre.

2) Droga Mokre-Anielino.

3) Pole pod Krzemienną.

4) Drogowskaz w Orlu.

5) Tablica w Dorowie.

6) Wiadukt linii kolejowej Worowo - Wysoka Kamieńska nad lokalną drogą Starogard - Święciechowo.

7) Ruina pałacu w Starogródku.

8) Między Starogródkiem a Starą Dobrzycą.

9) Zniszczone kasztanowce pod Iglicami.

10) Między Łabuniem a Wicimicami.

11) Rozwidlenie na drodze Wicimice - Stara Dobrzyca.

12) Pole pod Stołążem.

13) Most dworcowy w Trzebiatowie.

14) U stóp kościoła mariackiego w Trzebiatowie.

15) Ratusz na Rynku w Trzebiatowie.

1) Mokre.

2) Droga Mokre-Anielino.

3) Pole pod Krzemienną.

4) Drogowskaz w Orlu.

5) Tablica w Dorowie.

6) Wiadukt linii kolejowej Worowo - Wysoka Kamieńska nad lokalną drogą Starogard - Święciechowo.

7) Ruina pałacu w Starogródku.

8) Między Starogródkiem a Starą Dobrzycą.

9) Zniszczone kasztanowce pod Iglicami.

10) Między Łabuniem a Wicimicami.

11) Rozwidlenie na drodze Wicimice - Stara Dobrzyca.

12) Pole pod Stołążem.

13) Most dworcowy w Trzebiatowie.

14) U stóp kościoła mariackiego w Trzebiatowie.

15) Ratusz na Rynku w Trzebiatowie.

Kategoria wycieczka
- DST 21.00km
- Czas 00:54
- VAVG 23.33km/h
- VMAX 43.99km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin (komunikacyjnie)
Środa, 13 sierpnia 2014 • dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0
Kategoria komunikacyjnie
- DST 10.08km
- Czas 00:27
- VAVG 22.40km/h
- VMAX 34.69km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin (komunikacyjnie)
Wtorek, 12 sierpnia 2014 • dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0
Kategoria komunikacyjnie
- DST 10.07km
- Czas 00:24
- VAVG 25.18km/h
- VMAX 42.78km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin (komunikacyjnie)
Piątek, 8 sierpnia 2014 • dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0
Kategoria komunikacyjnie
- DST 45.76km
- Teren 5.90km
- Czas 02:04
- VAVG 22.14km/h
- VMAX 43.18km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin i Puszcza Bukowa
Czwartek, 7 sierpnia 2014 • dodano: 07.08.2014 | Komentarze 5
SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-Zdroje-Słoneczne-Kijewo-Płonia-Śmierdnica)-Sosnówko-Kołowo-SZCZECIN(Klęskowo-BUKOWE)
MAPA DOJAZD
MAPA POWRÓT
MAPA DOJAZD
MAPA POWRÓT
Z powrotem - najpierw do ronda w Zdrojach ze Znajomą, potem przez Kijewo, Płonię, Śmierdnicę do osady Sosnówko. Spotykam tu rowerzystę ze Stargardu, z którym często wracaliśmy razem pociągiem. Tym razem wysiadł zeń w Zdrojach i przez Kołowo, Jezierzyce zmierzał do domu. Ja, oczywiście, w przeciwną stronę, ale chwilę pogadaliśmy.
Za Kołowem, pomny obserwacji z niedzielnej jazdy z 4gotten i Wąskim, postanawiam zaliczyć zjazd od Kołowa do ulicy Chłopskiej pod postacią niedawno zrobionej szutrówki. Jest ok.



Kategoria wycieczka
- DST 20.95km
- Czas 00:51
- VAVG 24.65km/h
- VMAX 42.39km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin (komunikacyjnie)
Środa, 6 sierpnia 2014 • dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0
Najzwyklejszy dojazd i powrót z pracy. W ramach dojazdu zakupy w Biedrze w Zdrojach.
Kategoria komunikacyjnie
- DST 32.35km
- Teren 1.70km
- Czas 01:22
- VAVG 23.67km/h
- VMAX 37.01km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin (komunikacyjnie)
Wtorek, 5 sierpnia 2014 • dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0
Powrót z pracy do domu nieco okrężną drogą. Odświeżyłem sobie trasę z Dąbia do Zdunowa, którą niedawno pokonywałem prawie codziennie. Fajnie tak się przejechać nie będąc pod presją czasu.
Kategoria komunikacyjnie