m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

komunikacyjnie

Dystans całkowity:45056.21 km (w terenie 1504.00 km; 3.34%)
Czas w ruchu:2100:35
Średnia prędkość:21.40 km/h
Maksymalna prędkość:61.90 km/h
Suma podjazdów:85848 m
Maks. tętno maksymalne:183 (95 %)
Maks. tętno średnie:149 (78 %)
Suma kalorii:576634 kcal
Liczba aktywności:1261
Średnio na aktywność:35.73 km i 1h 40m
Więcej statystyk
  • DST 103.09km
  • Teren 23.20km
  • Czas 06:09
  • VAVG 16.76km/h
  • VMAX 39.18km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kluczbork i powrót do domu

Poniedziałek, 14 września 2015 • dodano: 15.09.2015 | Komentarze 13

OPOLE-Kępa-Luboszyce-Kolanowice-Łubniany-Jełowa-Laskowice-Tuły-Oś-Kuniów-Kluczbork-Kuniów-Oś-Tuły-Laskowice-Jełowa-Łubniany-Masów-Luboszyce-Kępa-Opole-(PKP)-SZCZECIN(Dąbie-Zdroje-BUKOWE)

MAPA

To, podobnie jak Góra Świętej Anny, był wyjazd zaplanowany kilka dni wcześniej. Wiadomo było, że A. będzie musiała jechać na chwilę do pracy i wiadomo było, że chcemy zrobić to na rowerach. Wprawdzie plan był dość napięty, bo po powrocie mieliśmy jeszcze ważne spotkanie "na mieście", a potem ja pociąg do Szczecina, ale postanowiliśmy wykorzystać piękną pogodę. A ja przy okazji mogłem poznać trasę do pracy Mej Lubej.

Od rana było bardzo wietrznie. Już na spacerze z psem odczuwalne były porywiste podmuchy. Wiatr wiał ze wschodu i z południowego wschodu, więc utrudniał nam głównie podróż powrotną. Tam dojechaliśmy bezproblemowo. Co jakiś czas byłem tylko poganiany, by nie robić za dużo zdjęć, bo na to będzie czas przy powrocie. Okazało się to prawdą :)

Bardzo spodobała mi się ta droga. Szczególnie fragment od Luboszyc do Łubnian przez Kolanowice, a także nieprawdopodobny skrót od Jełowej do samego Kluczborka. Niemal cały czas jedzie się w linii prostej, z czego dużą część po szutrówkach, po których nie jeżdżą (a raczej prawie nie jeżdżą) samochody.

W Jełowej mijamy się na przejeździe kolejowym z szynobusem jadącym z Kluczborka do Opola. Jeszcze kilkanaście lat temu pasażerowie mogli by się tu przesiąść na pociąg odchodzący do Namysłowa, bo Jełowa była węzłem.

W Kluczborku udałem się na dworzec załatwić sprawę z IC. Poszło niespodziewanie sprawnie. Potem przejechałem się bocznymi uliczkami do Agnieszkowej roboty, gdzie "zadawałem" szyku w obcisłym, kolarskim stroju :P

Podróż powrotna to już inna bajka. Zmagamy się z bardzo silnym wiatrem, który miota rowerami jak chce. Jedno szczęście, że tak duża część drogi wiedzie przez las. Tutaj wiatru nie czuć w ogóle. Gorzej jest na odkrytych terenach, np. między Tułami a Laskowicami. Jadę pierwszy, A. zostaje trochę z tyłu. Wykorzystuję takie chwile na to, żeby zrobić zdjęcie. Chociaż ze dwa czy trzy razy było tak, że Wspomniana dostała jakiegoś "szwungu" w nogach i nim zdążę wyciągnąć aparat mija mnie na pełnej prędkości (~ 18 km/h).

W domu jesteśmy niewiele przed drugą. Zajadamy gołąbki, o których już tu wspominałem i jedziemy załatwić sprawę w mieście. Po wszystkim ja idę na dworzec, a A. ponownie jedzie do pracy Kluczborka, ale tym razem już autobusem.

Miałem pewne obawy, bo zdążyliśmy kupić bilet przez internet - nie da się w ten sposób kupić biletu na rower. Kupiliśmy tak, bo miałem jechać bez roweru, ale zaszły takie okoliczności, że jednak wziąłem go z sobą. W Kluczborku na dworcu dokupiłem bilet rowerowy. Miałem miejsce w środku wagonu nr 10, bez dobrego widoku na stojaki. Ponieważ ten wagon był ostatni i nie zmieścił się w peronach wsiadłem do poprzedzającego go nr 11 bez pewności czy zaraz ktoś nie zgłosi się na moje miejsce. Na szczęście aż do Szczecina jechałem sobie sam i nikt mi nie przeszkadzał. Po prostu poza weekendami nie ma zbyt wielu podróżnych. To raz, a dwa, że jednak te miejsca najbliżej stojaków wyprzedawane są (o ile w ogóle) w ostatniej chwili.

Końcówka to przejazd rowerem z dworca do domu. Szybki i bezproblemowy, w odróżnieniu od przyjazdu bez roweru, gdzie albo trzeba czekać pół godziny na 77, albo iść 40 minut z buta.

A. w Tułach, na pierwszych metrach szutrowego odcinka. Właśnie dowiaduje się, że jeszcze raz będzie musiała nawiedzić Kluczbork tego dnia.


Dedykacja wiadoma :P


Takimi drogami przejechaliśmy dziś około 22 km.


A. opuszcza Oś.


Przez las do Jełowej.

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 112.44km
  • Czas 05:59
  • VAVG 18.79km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPPKP i Wrocław - Opole przez Jelcz

Piątek, 11 września 2015 • dodano: 15.09.2015 | Komentarze 3

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-SzG)-(PKP)-Wrocław-Trestno-Kamieniec Wrocławski-Jelcz Laskowice-Bystrzyca-Michałowice-Stobrawa-Chróścice-Dobrzeń Wielki-OPOLE

MAPA

Rano do pracy najkrótszą drogą. Trochę znajomy zepsuł mi szyki - zobowiązał się około 7 rano przyjechać po towar (ten sam, który wczoraj zwiozłem do domu), ale okazało się, że zaspał. Musiałem rzecz zostawić w sklepie, żeby sobie od ekspedientki odebrał, a sam skierowałem się do pracy najkrótszą drogą. Może i dobrze, bo padało.

Z pracy jadę prosto na PKP, który jest w tej chwili przebudowywany, więc wszystko postawione jest tam na głowie. Tym niemniej bez problemu udaje mi się i znaleźć mój wagon i zająć w nimże miejsce. Podróż mija szybko, bo miałem ciekawą, wciągającą lekturę. Gdy docieram do Mikołajowa dostrzegam na szybie krople deszczu. Cholera, akurat teraz, gdy zaraz trzeba wysiadać. Jednak po wyjściu przed dworzec główny okazuje się, że nie tylko nie pada, ale wręcz jest ciepło i przyjemnie. Trochę mocuję się z "empetrójką" i ruszam w drogę do Opola. Opracowałem sobie trasę bokami, z pominięciem DK94, która nie ma pobocza i panuje nań duży ruch.

Garmin jednak czasem potrafi zaskoczyć, dlatego niezbyt pewny jego (i siebie) opuszczam miasto jakimiś brukowanymi, wąskimi ulicami, a potem wąskimi asfaltówkami, które wyglądają na wszystko tylko nie na wylotówki, a najprędzej na jakieś techniczne drogi przedsiębiorstw, które ciągną się po obu stronach drogi. W pewnym momencie, na tym odcinku, dostrzegam w świetle lampki czerwono białą barierę z przytwierdzonym znakiem zakaz ruchu. Okazuje się jednak, że nie dotyczy to rowerów :) Co za ulga.

Kolejne kilometry mijają szybko i sprawnie. W Jelczu moczy mnie krótkotrwały deszczyk. Jednak w okolicy musiało padać i dłużej, i mocniej, bo asfaltówki są mokre.

Pod Brzegiem staję na lotosie, gdzie kupuję sobie kawę z mlekiem i colę. Tuż po wyjściu pani wiesza na drzwiach napis "raport kasowy, przepraszamy" i tak wisi to przez 10-15 minut, gdy tam stoję. Miałem więc sporo szczęścia :)

Po wypiciu kawy, skontrolowaniu fejsa i wpisu starszejpani z Jej czterysetki, a konkretniej komentarza morsa tamże ruszam z nowymi siłami w dalszą drogę. Jedzie się dużo lepiej, szybciej i w ogóle jakoś tak przyjemniej. Czuję zbliżający się cel. Garmin wyświetla mi miłe informacje: do celu - 40 km, 35 km, 25 km (to już prawie w domu). Około 10 km przed celem zatrzymuję się, by sfotografować Elektrownię Opolę i tutejszą bocznicę kolejową, która efektownie tonie we mgle. Niestety zdjęcie w pełni nie oddaje atmosfery tego miejsca ;) Równo o 1.36 mijam tablicę z nazwą Opole, a o punkt 2, nadłożywszy nieco drogi w mieście, melduję się pod klatką Agnieszkowego lokum. Teraz już tylko napić się, zjeść (!) gołąbka z nadzieniem, o którym się filozofom nie śniło i spać :P


Kategoria komunikacyjnie


  • DST 59.83km
  • Czas 02:44
  • VAVG 21.89km/h
  • VMAX 39.52km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD z małym plusem

Czwartek, 10 września 2015 • dodano: 10.09.2015 | Komentarze 10

SZCZECIN(BUKOWE-Klęskowo-Kijewo-Płonia-Sławociesze-Zdunowo-Wielgowo-Dąbie-Zdroje-Centrum-port-Zdroje-Bukowe-Klęskowo-Słoneczne-BUKOWE)

Rano bardzo gęsta mgła i wszechobecna wilgoć. Prawdopodobnie to ona (mam nadzieję) była przyczyną problemów z aparatem. Zrobiłem jedno zdjęcie, po czym zawiesił się - nie działał spust migawki, nie chciał ostrzyć, nic nie chciał. Trochę mnie to wówczas zmartwiło - teraz już wiem, że działa normalnie. Aha, święto - na Tczewskiej otwarte były szlabany.

Powrót prosto do domu. Dzisiaj postanowiłem złapać oddech w pogoni za setkami ;) Dobrze się złożyło, bo lało i w drodze z pracy trochę zmokłem. Przeczekałem największą ulewę w Zdrojach pod drzewem. Po pozostawieniu ładunku, który wiozłem w mieszkaniu ruszyłem jeszcze załatwić sprawy na osiedlu - nawiedziłem bibliotekę i lidla. Ot, i całe jeżdżenie na dziś.


Kategoria komunikacyjnie


  • DST 56.66km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 19.77km/h
  • VMAX 46.63km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

DPDPBD

Piątek, 28 sierpnia 2015 • dodano: 29.08.2015 | Komentarze 4

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-Zdroje-Bukowe-Klęskowo)-Kołowo-Glinna-Stare Czarnowo-SZCZECIN(Płonia-Klęskowo-BUKOWE)

Rano do pracy w deszczu, więc powoli, potem trochę szybciej do domu. A jeszcze potem, po obiedzie mała pętelka po Puszczy Bukowej - chciałem A. pokazać wreszcie arboretum w Glinnej - udało się, choć jedynie przez płot.




  • DST 19.34km
  • Czas 00:42
  • VAVG 27.63km/h
  • VMAX 53.34km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Czwartek, 27 sierpnia 2015 • dodano: 29.08.2015 | Komentarze 1

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-Zdroje-BUKOWE)

Najszybszy dojazd do pracy w tym roku - średnia ponad 30 km/h w drodze "do". Podczas powrotu już nieco zamulałem, ale i tak jest nieźle (jak na mnie). ;)
Kategoria komunikacyjnie


  • DST 25.63km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 38.86km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPBPD

Środa, 26 sierpnia 2015 • dodano: 26.08.2015 | Komentarze 5

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-Zdroje-BUKOWE)

Rano pojechalim wyprowadzić psa do Puszczy Bukowej. Odjeżdżamy od domu 3 km (a do Puszczy wjeżdżamy jakieś 300 metrów od klatki) i wracamy z powrotem. Rozstanie pod domem - ja jadę do pracy, a A. do chaty na kawę, a potem na objazd jej ulubionej trasy płońsko-wielgowsko-dąbskiej, jak już wspomniała u siebie na blogu, jeden z ostatnich w tym roku.

Powrót z pracy najkrótszą drogą do domu. Z małym postojem na moście nad Parnicą, a to dlatego, że miałem okazję sfotografować pociąg w miejscu, w którym przez osiem lat codziennych dojazdów widziałem go może dwa, może trzy razy. A więc gratka! Grzech nie skorzystać ;)


Kategoria komunikacyjnie


  • DST 9.50km
  • Czas 00:24
  • VAVG 23.75km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DP

Poniedziałek, 24 sierpnia 2015 • dodano: 26.08.2015 | Komentarze 5

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port)

Życie czasem płata figle - także te mniej przyjemne - i tak było w poniedziałek. Okazało się, że pilnie będę potrzebował samochodu. To raz, a dwa, że we wtorek moje miejsce będzie gdzie indziej niż w pracy... A. podrzuciła mi rzutem na taśmę auto do "firmy", a ja  jej przekazałem "czerwonego", na którym pojechała pod wiatr do domu.

Przyjemnym figlem był natomiast zeszłotygodniowy, niespodziewany, dwudniowy urlop w Tatrach. Tamże wybraliśmy się z A. na ścieżkę nad reglami (od Kuźnic do Doliny Kościeliskiej) dnia pierwszego, a drugiego postanowiłem zabawić się w przewodnika i pokazać Wspomnianej Tatry Wysokie, w których do tej pory nie bawiła. Wybór padł na Kościelec - wyszliśmy wcześnie rano, na szczycie byliśmy sami, a potem, podczas powrotu, mogliśmy delektować się mijaniem tłumów zmierzających w przeciwnym kierunku :) W Murowańcu pyszny barszcz z krokietem (i ryż z jabłkami) oraz wesoła dykteryjka: pani bufetowa krzyknęła do faceta, który właśnie odebrał swojego kotleta: "halo! pan z piersią!". Cała jadalnia ryknęła śmiechem ;)

Odrobina zdjęć z tego wyjazdu poniżej.










Kategoria komunikacyjnie


  • DST 21.16km
  • Czas 00:57
  • VAVG 22.27km/h
  • VMAX 44.41km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPPD

Piątek, 14 sierpnia 2015 • dodano: 24.08.2015 | Komentarze 0

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-Zdroje-BUKOWE)
Kategoria komunikacyjnie


  • DST 21.37km
  • Czas 00:57
  • VAVG 22.49km/h
  • VMAX 41.26km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPPD

Czwartek, 13 sierpnia 2015 • dodano: 24.08.2015 | Komentarze 0

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-Zdroje-BUKOWE)
Kategoria komunikacyjnie


  • DST 20.83km
  • Czas 00:52
  • VAVG 24.03km/h
  • VMAX 39.85km/h
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPPD

Środa, 12 sierpnia 2015 • dodano: 24.08.2015 | Komentarze 0

SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-port-Zdroje-BUKOWE)
Kategoria komunikacyjnie