m i c h u s s

Więcej o mnie.


















Znajomi
s p r z ę t
Archiwum bloga
- 2020, Listopad9 - 11
- 2020, Październik15 - 21
- 2020, Wrzesień15 - 58
- 2020, Sierpień20 - 77
- 2020, Lipiec16 - 32
- 2020, Czerwiec13 - 51
- 2020, Maj22 - 117
- 2020, Kwiecień19 - 78
- 2020, Marzec9 - 7
- 2020, Luty10 - 7
- 2020, Styczeń15 - 34
- 2019, Grudzień16 - 41
- 2019, Listopad19 - 50
- 2019, Październik20 - 43
- 2019, Wrzesień26 - 36
- 2019, Sierpień22 - 31
- 2019, Lipiec19 - 21
- 2019, Czerwiec24 - 47
- 2019, Maj8 - 30
- 2019, Kwiecień19 - 43
- 2019, Marzec17 - 48
- 2019, Luty17 - 64
- 2019, Styczeń18 - 41
- 2018, Grudzień10 - 25
- 2018, Listopad28 - 58
- 2018, Październik24 - 37
- 2018, Wrzesień17 - 43
- 2018, Sierpień21 - 46
- 2018, Lipiec26 - 66
- 2018, Czerwiec26 - 43
- 2018, Maj19 - 47
- 2018, Kwiecień23 - 59
- 2018, Marzec24 - 98
- 2018, Luty14 - 50
- 2018, Styczeń12 - 69
- 2017, Grudzień11 - 25
- 2017, Listopad18 - 29
- 2017, Październik16 - 113
- 2017, Wrzesień20 - 44
- 2017, Sierpień23 - 44
- 2017, Lipiec17 - 52
- 2017, Czerwiec20 - 78
- 2017, Maj25 - 108
- 2017, Kwiecień20 - 71
- 2017, Marzec24 - 41
- 2017, Luty13 - 105
- 2017, Styczeń23 - 49
- 2016, Grudzień25 - 68
- 2016, Listopad31 - 70
- 2016, Październik30 - 86
- 2016, Wrzesień29 - 149
- 2016, Sierpień24 - 181
- 2016, Lipiec20 - 76
- 2016, Czerwiec28 - 221
- 2016, Maj26 - 167
- 2016, Kwiecień26 - 185
- 2016, Marzec33 - 312
- 2016, Luty17 - 92
- 2016, Styczeń16 - 110
- 2015, Grudzień22 - 44
- 2015, Listopad23 - 87
- 2015, Październik18 - 113
- 2015, Wrzesień25 - 181
- 2015, Sierpień19 - 65
- 2015, Lipiec29 - 66
- 2015, Czerwiec20 - 40
- 2015, Maj16 - 77
- 2015, Kwiecień10 - 89
- 2015, Marzec5 - 20
- 2015, Luty6 - 39
- 2015, Styczeń7 - 78
- 2014, Grudzień13 - 99
- 2014, Listopad7 - 36
- 2014, Październik23 - 46
- 2014, Wrzesień26 - 86
- 2014, Sierpień18 - 72
- 2014, Lipiec26 - 33
- 2014, Czerwiec23 - 58
- 2014, Maj30 - 123
- 2014, Kwiecień15 - 64
- 2014, Marzec16 - 101
- 2014, Luty12 - 62
- 2014, Styczeń13 - 48
- 2013, Grudzień7 - 25
- 2013, Listopad11 - 45
- 2013, Październik7 - 31
- 2013, Wrzesień7 - 36
- 2013, Sierpień19 - 64
- 2013, Lipiec16 - 73
- 2013, Czerwiec17 - 69
- 2013, Maj9 - 55
- 2013, Kwiecień8 - 36
- 2013, Marzec2 - 12
- 2013, Luty6 - 16
- 2013, Styczeń3 - 18
- 2012, Grudzień5 - 35
- 2012, Listopad10 - 44
- 2012, Październik9 - 59
- 2012, Wrzesień17 - 35
- 2012, Sierpień13 - 28
- 2012, Lipiec10 - 23
- 2012, Czerwiec15 - 56
- 2012, Maj17 - 40
- 2012, Kwiecień13 - 49
- 2012, Marzec12 - 47
- 2012, Luty13 - 45
- 2012, Styczeń6 - 28
- 2011, Grudzień4 - 22
- 2011, Listopad5 - 25
- 2011, Październik7 - 33
- 2011, Wrzesień11 - 44
- 2011, Sierpień10 - 51
- 2011, Lipiec15 - 36
- 2011, Czerwiec12 - 22
- 2011, Maj10 - 21
- 2011, Kwiecień12 - 35
- 2011, Marzec7 - 8
- 2011, Luty2 - 4
- 2011, Styczeń5 - 6
- 2010, Listopad17 - 1
- 2010, Październik29 - 4
- 2010, Wrzesień15 - 4
- 2010, Sierpień29 - 19
- 2010, Lipiec23 - 4
- 2010, Czerwiec23 - 10
- 2010, Maj22 - 11
- 2010, Kwiecień23 - 0
- 2010, Marzec5 - 0
- 2010, Luty2 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień2 - 0
- 2009, Listopad2 - 0
- 2009, Październik3 - 0
- 2009, Wrzesień5 - 0
- 2009, Sierpień6 - 0
- 2009, Lipiec11 - 0
- 2009, Czerwiec17 - 0
- 2009, Maj15 - 4
- 2009, Kwiecień13 - 0
- 2009, Marzec7 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2009, Styczeń1 - 0
- 2008, Listopad1 - 2
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień2 - 0
- 2007, Lipiec3 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 0
- 2007, Maj11 - 0
- 2007, Kwiecień5 - 0
- 2007, Marzec3 - 0
- 2007, Luty4 - 0
- 2007, Styczeń3 - 2
- 2006, Grudzień2 - 0
- 2006, Listopad4 - 0
- 2006, Październik4 - 0
- 2006, Wrzesień12 - 0
- 2006, Sierpień13 - 0
- 2006, Lipiec21 - 0
- 2006, Czerwiec14 - 0
- 2006, Maj12 - 0
- 2006, Kwiecień6 - 0
- 2006, Luty2 - 0
- 2006, Styczeń1 - 0
- 2005, Listopad4 - 0
- 2005, Październik8 - 0
- 2005, Wrzesień19 - 0
- 2005, Sierpień12 - 0
- 2005, Lipiec17 - 0
- 2005, Czerwiec18 - 0
- 2005, Maj6 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec5 - 0
- 2005, Luty2 - 0
- 2005, Styczeń1 - 0
- 2004, Grudzień2 - 0
- 2004, Listopad1 - 0
- 2004, Październik3 - 7
- 2004, Wrzesień12 - 0
- 2004, Sierpień9 - 0
- 2004, Lipiec21 - 0
- 2004, Czerwiec18 - 0
- 2004, Maj2 - 0
- 2004, Kwiecień3 - 0
- 2004, Marzec3 - 0
- 2004, Styczeń2 - 0
- 2003, Wrzesień6 - 7
- 2003, Sierpień1 - 0
- 1997, Lipiec7 - 0
- 1997, Maj2 - 0
- 1997, Kwiecień4 - 2
- 1997, Marzec1 - 2
- DST 97.07km
- Teren 23.90km
- Czas 04:39
- VAVG 20.88km/h
- VMAX 40.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimnowojenne klimaty
Niedziela, 1 września 2013 • dodano: 02.09.2013 | Komentarze 9
NOWOGARD-(SAMOCHÓD)-ŁUBOWO-Liszkowo-Jeziorna-Nadarzyce-Kłomino-Sypniewo-silosy atomowe-Sypniewo-Kłomino-Diabelskie Pustacie-Borne Sulinowo-Krągi-Śmiadowo-Silnowo-ŁUBOWO-(SAMOCHÓD)-NOWOGARDMAPA
Chęć zjeżdżenia okolic Bornego Sulinowa chodziła za mną od dawna. Przede wszystkim dlatego, że naczytałem się trochę o Kłominie (czyli odpowiedniku Bornego, które miało trochę mniej szczęścia i nie zostało zasiedlone przez Polaków po opuszczeniu przez wojska radzieckie). Ale również po trosze z sentymentu, ponieważ w poprzedniej pracy sporo jeździłem samochodem i bardzo często pokonywałem drogę Borne – Nadarzyce – Jastrowie.
Tydzień temu zagadaliśmy się z Sebastianem (Shrinkiem), że od dawna razem nie jeździliśmy i w ogóle, że wypadałoby się spotkać. Zostałem, podobnie jak w lutym, zaproszony do Nowogardu na sobotni wieczór, noc i niedzielę, z czego w tą ostatnią zaplanowaliśmy wypad rowerowy pod Borne. Dodatkowo mieliśmy jechać w towarzystwie Artura, który wraz z Radkiem (który z kolei nie mógł jechać) ostatnimi czasy często roweruje razem ze Shrinkiem.
Wieczór minął nam, jak zwykle, bardzo przyjemnie (tu szczególne ukłony dla Agnieszki), w niedzielę obudziliśmy się (o 6.20! w niedzielę!) bez bólu głowy, a to dzięki temu, że odpowiednio dobraliśmy alkohol dzień wcześniej;)
O 7.40 ruszamy do Artura, który zapewnia nam transport i, jak się okazało, niezwykle miłe towarzystwo, potwierdzając słowa Shrinka w tym względzie:)
Do punktu startowego, którym było Łubowo docieramy około 9.40. Chwilę później, po zrobieniu zakupów w sklepie, pod którym zaparkowaliśmy ruszamy w trasę. Początkowo zmierzamy drogą Łubowo – Borne Sulinowo, jednak odbijamy kilka kilometrów później w drogę do Liszkowa. Dalej trasa wiedzie w kierunku niewielkiej wsi Jeziorna – to piękny, wąski, wysadzany wspaniałymi drzewami kawałek asfaltu. Wiatr dość mocno nam dokucza – wieje z zachodu.
W samej Jeziornej odbijamy w lewo, zgodnie z drogowskazem „Nadarzyce 11”. Najpierw poruszamy się po przyzwoitej jakości drodze szutrowej, a następnie po świeżo wylanym (podobno kilka dni wcześniej) paśmie asfaltu. Tutaj też natykamy się na sympatycznego starszego rowerzystę, którym okazuje się eks-szczecinianin, który po przejściu na emeryturę zdecydował wyprowadzić się do Bornego Sulinowa. Opowiadał nam o swoich codziennych eskapadach, o fajnej szosie, którą ma oprócz górala, itd. Słowem – bardzo miłe spotkanie. Rozdzielamy się przy skrzyżowaniu z drogą Borne Sulinowo – Nadarzyce. My jedziemy w prawo (do Nadarzyc), a nasz rozmówca wraca do domu.
Po raz kolejny dziś, jedziemy wąską, dość dobrze utrzymaną asfaltówką. Po drodze postój na zdjęcia i rozmowy przy stawach nadarzyckich. Żartom nie było końca.
Chwilę później wpadamy do Nadarzyc. Towarzyszy nam przez kilka kilometrów piesek – stał na poboczu drogi obserwując jak się do niego zbliżamy – w pewnym momencie przestraszył się, zawrócił i pobiegł w stronę wsi. My jechaliśmy, on uciekał, zachowując mniej więcej ten sam, około stumetrowy odstęp.
W samych Nadarzycach zmierzamy na lotnisko wojskowe (a raczej poligon lotniczy, który się tu mieści). Zgodnie z informacjami Shrinka sprzed dwóch lat można (o ile ma się dużo szczęścia) dostać się na jego teren i obejrzeć zgromadzone tu w charakterze (chyba?) eksponatów stare samoloty wojskowe. Niestety, pani pilnująca tego terenu, choć bardzo sympatyczna, odmawia nam wejścia. Warto dodać, że przy okazji wykazała sporo dobrej woli, żeby nam to umożliwić i była niezwykle sympatyczna. Niestety, nie udało się – będzie przynajmniej pretekst, by przyjechać tam ponownie.
Przy krzyżówce w Nadarzycach robimy sobie krótki postój. Stoją tu, charakterystyczne dla Wału Pomorskiego, dwa miecze z orłem. Swego czasu u dołu tego typu pomników przytwierdzona była tablica z nazwą miejscowości. Z tego co widzę odpuszczono sobie konserwację tych obiektów i teraz na większości z nich brakuje nazw (nie tylko zresztą).
Kilka kilometrów za Nadarzycami znajdują się pozostałości po obozie jenieckim II D Gross Born. Przy drodze (Nadarzyce – Jastrowie) można obejrzeć pomnik (a właściwie pomniki). Dodatkowo wytyczona została ścieżka edukacyjna, którą przemierzamy, doprowadzająca do pozostałości po cmentarzu i kolejnego krzyża. Wiele interesujących informacji na jego temat można znaleźć w sieci. Przetrzymywani byli tu między innymi major Henryk Sucharski czy Leon Kruczkowski.
Kolejnym punkt to chyba główna atrakcja dzisiejszego dnia, czyli opuszczone Kłomino. Można by wiele napisać. Miejsce niezwykłe, podobno warto się spieszyć z odwiedzinami, bo budynki są systematycznie rozbierane i jest ich coraz mniej. Co ciekawe, jeden z bloków jest odnawiany i wygląda na to, że mieszkają w nim ludzie. Dodam, że Kłomino było głównym bohaterem żartu wymyślonego przez Shrinka, ale informacja na ten temat pojawi się zapewne na jego blogu;)
Z Kłomina świetnym brukiem (brzmi dziwnie, ale naprawdę jakość powalająca) do miejscowości Sypniewo, która wygląda niczym małe miasteczko, ale jest wsią. Mijamy ją bez zatrzymywania (choć mieliśmy trochę problemów, by ustalić gdzie właściwie jesteśmy – na wjeździe od Kłomina nie było tablicy z nazwą miejscowości) i udajemy się w kierunku tzw. silosów atomowych, czyli ukrytych w lesie, w pobliżu wsi Brzeźnica – Kolonia schronów/bunkrów, w których przetrzymywana była broń atomowa w czasach zimnej wojny. To kolejne niesamowite miejsce, które dziś odwiedziliśmy. Bardzo dobrze ukryte w lesie, trudno dostępne (także i dziś) bunkry. Klimat niezwykły, warto tam zajrzeć.
Powrót uprzykrza nam silny wiatr. Dodatkowo niemal do samego Kłomina droga jest identyczna z tą, którą przyjechaliśmy. W Sypniewie zatrzymujemy się na batoniki, a ja przy okazji fotografuję obiekt, który z daleka zdradza swoje kolejowe „korzenie” (pozostałość dworca przy nieistniejącej od 1945 roku linii Czaplinek – Jastrowie).
Spod Kłomina odbijamy na północ, w kierunku Bornego Sulinowa, ale w taki sposób, by obejrzeć słynne wrzosowiska kłomińskie. Prowadzi nas Shrink i trafia w dziesiątkę – oczom naszym ukazują się ciągnące się niemal po horyzont wrzosowe pola. Całość chroniona jest w ramach rezerwatu Diabelskie Pustacie.
Dalej dziurawą, asfaltowo – szutrową drogą docieramy do Bornego Sulinowa (wyjeżdżamy dokładnie naprzeciw cmentarza ze słynnym pomnikiem dłoni trzymającej pepeszę). W mieście zamierzamy coś zjeść, a konkretniej – odwiedzić słynną restaurację Cafe Sasza, prowadzoną przez Rosjanina, który się tu lata temu sprowadził lub nie wyjechał (nie pamiętam). Zamawiamy pierożki, które bardzo mi smakują, a do tego pożywna zupka;)
Ciężko po takich atrakcjach wstawać od stołu, ale niestety trzeba. Bardzo dokucza nam zimno, potęgowane przez silny wiatr.
Na koniec Sebastian zapewnia nam atrakcję w postaci jednego z największych bunkrów, zlokalizowanego na Górze Śmiadowskiej. Obiekt rzeczywiście niezwykły, dodatkowo udostępniony do zwiedzania.
Końcowe kilometry to ostra jazda pod wiatr DK 20 do Łubowa. Tu słowa uznania dla Artura, który prowadził nasz „pociąg” na tym odcinku z bardzo przyzwoitą prędkością.
Dzięki chłopaki za wspólny wypad! Teraz czas na kolejne pomysły! ;)
Zdjęcia. Jest ich cała masa...




























Kategoria wycieczka
- DST 6.23km
- Czas 00:17
- VAVG 21.99km/h
- VMAX 31.34km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Stargard komunikacyjnie
Wtorek, 27 sierpnia 2013 • dodano: 27.08.2013 | Komentarze 1
Do tesco po, zjadanego przeze mnie ostatnio w ilościach wprost niebotycznych, arbuza. ;) Kategoria komunikacyjnie
- DST 29.34km
- Czas 01:11
- VAVG 24.79km/h
- VMAX 37.36km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Poczernin
Poniedziałek, 26 sierpnia 2013 • dodano: 26.08.2013 | Komentarze 0
STARGARD-Żarowo-Lubowo-Poczernin-Smogolice-Żarowo-Grzędzice-STARGARDMAPA
Do tesco okrężną drogą przez Poczernin, końcówka w ciemnościach (ale oczywiście z lampkami).
Swoją drogą myślałem, że ten wyjazd zapewni przekroczenie 1000 km w sierpniu. A jednak... ;)
Kategoria komunikacyjnie
- DST 24.64km
- Teren 4.70km
- Czas 01:23
- VAVG 17.81km/h
- VMAX 33.79km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Miedwie (z Igą)
Sobota, 24 sierpnia 2013 • dodano: 24.08.2013 | Komentarze 3
STARGARD-Grzędzice-Morzyczyn-promenada nad Miedwiem-Zieleniewo-Morzyczyn-Zieleniewo-STARGARDMAPA
Bardzo powoli i wycieczkowo: osiołek, plac zabaw, jezioro, lody.

- DST 61.63km
- Czas 02:56
- VAVG 21.01km/h
- VMAX 36.66km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Dobropole Gryfińskie (z Trendixem)
Czwartek, 22 sierpnia 2013 • dodano: 22.08.2013 | Komentarze 4
STARGARD-Zieleniewo-Morzyczyn-Kobylanka-Szczecin(Płonia-Śmierdnica)-Sosnówko-Dobropole Gryfińskie-Stare Czarnowo-Kołbacz-Bielkowo-Kobylanka-Morzyczyn-promenada nad Miedwiem-Zieleniewo-STARGARDMAPA
Wyjazd wymyśliłem wczoraj, gdy rozminęliśmy się z Wojtkiem (Trendixem) w drodze nad Miedwie. Mało brakowało, a przez dodatkowe obowiązki w pracy musiałbym zostać dłużej i wycieczka nie doszłaby do skutku. Na szczęście udało się sytuację opanować i o 20.30 spotkaliśmy się na rondzie 15. Południk.
Droga mijała nam spokojnie, na rozmowach. Po dotarciu do Płoni postanowiliśmy udać się do Kołbacza, ale przez Dobropole i Czarnowo, bo na starej trójce był duży ruch ciężarówek. Uważam, że decyzja była słuszna, bo podjazd (a potem zjazd) wąskimi asfaltówkami po ciemku w świetle lamp rowerowych to niesamowicie klimatyczna sprawa. :)
Postoje w sumie trzy: jeden w Płoni, jeden na skrzyżowaniu kołbackim i ostatni, najdłuższy w dwóch miejscach nad Miedwiem. Zajazdu i oczekiwania Wojtka na mnie, gdy robiłem zakupy w tesco nie liczę. ;)
Dzięki Wojtek za świetny wspólny wypad!


Kategoria wycieczka
- DST 24.59km
- Czas 01:03
- VAVG 23.42km/h
- VMAX 32.93km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Miedwie
Środa, 21 sierpnia 2013 • dodano: 21.08.2013 | Komentarze 2
STARGARD-Żarowo-Grzędzice-Zieleniewo-promenada nad Miedwiem-Morzyczyn-Zieleniewo-STARGARDMAPA
Wieczorem, szybki wypad nad Miedwie lekko okrężną drogą. Wyjazd dopiero po 22.
- DST 48.38km
- Teren 0.30km
- Czas 02:02
- VAVG 23.79km/h
- VMAX 34.08km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Koszewo
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 • dodano: 19.08.2013 | Komentarze 7
STARGARD-Giżynek-Golczewo-Cargotec-Warnice-Dębica-Koszewo-Kunowo-Zieleniewo-Morzyczyn-promenada nad Miedwiem-Zieleniewo-STARGARDMapa nie uwzględnia popołudniowego wypadu do Stargardu.
MAPA
Dziś krótko. Najpierw nad Miedwie pomoczyć nogi, ale na około, przez dawne lotnisko i Koszewo. A później na pyszny obiad w stargardzkiej pierogarni Izdebka, którą niniejszym polecam. :)



Kategoria wycieczka
- DST 91.74km
- Teren 0.20km
- Czas 03:51
- VAVG 23.83km/h
- VMAX 44.41km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Jasne Błonia przez Sowno
Niedziela, 18 sierpnia 2013 • dodano: 18.08.2013 | Komentarze 5
STARGARD-Żarowo-Smogolice-Sowno-Szczecin(Wielgowo-Dąbie-Śródmieście-Słoneczne-Kijewo-Płonia)-Kobylanka-Morzyczyn-promenada nad Miedwiem-Zieleniewo-STARGARDMAPA
Wczoraj planowałem podróż pierwszą osobówką do Drawskiego Młyna (pierwsza stacja za Krzyżem), ale rano obudziłem się dość późno i odpuściłem sobie.
W zamian pojechałem przysiąść na ławeczce na Jasnych Błoniach. Drogą okrężną. Przez Sowno i betonówkę.
Mocno wiało, z zachodu i południowego zachodu. Ciepło. Między Płonią a Kobylanką krótki, orzeźwiający deszcz.


Kategoria wycieczka
- DST 58.96km
- Teren 8.60km
- Czas 02:23
- VAVG 24.74km/h
- VMAX 36.66km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Przemocze przez Darż
Sobota, 17 sierpnia 2013 • dodano: 17.08.2013 | Komentarze 3
STARGARD-Klępino-Małkocin-Storkówko-Łęczyca-Parlino-Darż-Rożnowo-Przemocze-Sowno-Reptowo-Motaniec-Kobylanka-Morzyczyn-Zieleniewo-STARGARDMAPA


Kategoria wycieczka
- DST 104.04km
- Teren 2.60km
- Czas 04:23
- VAVG 23.74km/h
- VMAX 49.01km/h
- Sprzęt Author Airline
- Aktywność Jazda na rowerze
Jasne Błonia + Miedwie
Czwartek, 15 sierpnia 2013 • dodano: 15.08.2013 | Komentarze 7
STARGARD-Zieleniewo-promenada nad Miedwiem-Morzyczyn-Kobylanka-Szczecin(Płonia-Kijewo-Dąbie-Śródmieście-Słoneczne-Kijewo-Płonia)-Kobylanka-Morzyczyn-promenada nad Miedwiem-Zieleniewo-Stargard-Lipnik-Kunowo-Wierzchląd-Skalin-Golczewo-Giżynek-STARGARDMapa nie uwzględnia wieczornej przejażdżki nad Miedwie.
MAPA
Postanowiłem zrobić sobie wypadzik do Szczecina: po pierwsze, by zobaczyć na żywo skoki o tyczce, bo w sumie nie miałem jeszcze okazji, po drugie, by skosztować reklamowanej na fb lemoniady o smaku melonowym sprzedawanej w ramach SATUROWERU na Jasnych Błoniach.
Droga spokojna, bez historii. No, może na wysokości węzła Kijewo zwrócił moją uwagę mega-korek w kierunku nad morze, a to dlatego, że przy odległej o jakieś 10 km Rzęśnicy doszło do zderzenia dwóch samochodów.
Napój melonowy bardzo smaczny, ale dość drogi. Nic to – spróbować można. Po wypiciu i oddaniu butelki ruszam w kierunku Placu Lotników, gdzie pod okiem Colleoniego odbywał się konkurs skoków o tyczce. Miał zacząć się o 13, ja byłem 10 po i trwała rozgrzewka. Zrobiłem więc kilka zdjęć i ruszyłem coś zjeść.
Niestety, nie dane było mi dojechać bezproblemowo. Na DDRce pod Trasą Zamkową (łącznik pomiędzy stromym zjazdem, którym można dotrzeć na Most Długi a wjazdem na Trasę Zamkową) miałem... upadek. Ze strony Podzamcza wyjeżdżała sobie starsza pani, nazwijmy ją, z racji sposobu prowadzenia pojazdu, „Surykatka”. Jako, że spostrzegłem, że głową kręci na wszystkie strony, ale zdaje się nic nie widzieć zdecydowałem przepuścić ją na przejeździe rowerowym. Wolno toczyłem się przed siebie, bo Surykatka w swoim surykatkowozie po postacią rozklekotanej corolli zdawała się niespiesznie, acz zdecydowanie kierować w stronę wyjazdu z parkingu. Niestety. Może kątem oka dostrzegła zbliżającą się moją postać, może coś innego ją zaniepokoiło, w każdym razie stanęła na samym środku przejazdu. I oto mam jakieś 0,5 m do drzwi samochodu, niewielką prędkość, a w obliczu tego, że popełniłem olbrzymi błąd uprzednio nie wypinając się z pedałów sytuacja zdaje się przybierać bardzo niekorzystny obrót. Ułamek sekundy później z wielkim hukiem grzmotnąłem z całej siły prawym bokiem (ze szczególnym uwzględnieniem łokcia i kolana) o glebę. Surykatka oczywiście (całkiem rozsądnie zresztą) natychmiast ewakuuje się z miejsca zdarzenia. Ja sprawdzam czy jestem cały – musiało to wyglądać nieciekawie, bo widzę w pewnym oddaleniu ludzi, którzy przypatrują się czy zdołam się podnieść. Na szczęście wszystko jest ok, choć mam świadomość, że urazy powstałe przy takich „zdarzeniach” lubią ujawniać się po czasie... Póki co jedyna strata to podarty w dwóch miejscach plecak.
Jak dla mnie najbardziej ponurym akcentem tej historii jest fakt, że jadący za mną rowerzysta, którego chwilę wcześniej wyprzedziłem na Placu Żołnierza nawet nie zwolnił, nie zapytał czy wszystko ok, minął mnie jak gdyby nigdy nic. Nie, żebym czuł potrzebę, by ktoś się nade mną rozczulał czy roztkliwiał, po prostu nie kumam tego za cholerę, wydawało mi się, że w takiej sytuacji naturalne jest chociaż zwykłe „jesteś cały? wszystko ok?”. Sam nieraz zadawałem takie pytania, no ale jak widać bywa różnie. Nie wiem – może za wiele wymagam? ;)
Dalej fota przygotowań do budowy wiaduktu SST na Hangarowej, żarcie w BK na Prawobrzeżu i prosto do Stargardu.
Wieczorem nabieram ochoty na kąpiel w Miedwiu, a nie robiłem tego od... kilku lat (moczenia nóg, takiego choćby jak dziś, podczas powrotu, nie liczę). :) Wstyd, czas to zmienić, więc jadę, oczywiście rowerem, na polecaną przez Trendixa, a i znaną mi plażę w okolicy Wierzchlądu. Cóż... Kilka lat temu było tu przyjemniej – ograniczyłem się do zanurzenia, przepłynięcia parunastu metrów i wyjściu z wody. Potykanie się o puszki, butelki, worki nie należy jednak do przyjemności. ;)
Powrót nieco okrężną drogą. W domu jestem po godzinie 20.




Kategoria wycieczka