m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 72.81km
  • Teren 22.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 20.41km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 2333kcal
  • Podjazdy 723m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zachodniopomorski interior

Poniedziałek, 11 listopada 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 12

MAPA

Trasa wytyczona już dość dawno temu czekała sobie na przejechanie. Sprzyjająca okazja nadarzyła się 11 listopada. Samochodem dowiozłem sobie rower do Ińska. Po dotarciu na miejsce zaskoczyła mnie temperatura. Już w Szczecinie rano było zimno (plus cztery), ale tutaj było jeszcze o dwa mniej. Zakładam więc kominiarkę, a cienką, przeciwwiatrową pałatkę szybko zamieniam na kurtkę na zimę z Deca. I wcale nie było mi jakoś szczególnie ciepło, bo chłód potęgował dość silny wiatr.

Zaliczam fajny łącznik z Linówka do Ińskiej Wstęgi. Kilka ładnych km po szutrowej nawierzchni, choć zdarzały się i kawałki z jakichś resztek asfaltu. Ińska Wstęga - wiadomo, klasa sama w sobie. Nią docieram do Ciemnika i potem kawałek DW151 w kierunku Recza. Kawałek, bo na skrzyżowaniu skręcam na Czertyń, a potem, przez kilkanaście kilometrów jadę skrajem Poligonu Drawskiego o czym informują stosowne tablice. Te tereny wyczerpują w pełni określenie znajdujące się w tytule niniejszego wpisu :) Wrażenie odludzia potęgują np. znaki drogowe - niedość, że na betonowych słupach to jeszcze według jakiegoś przedpotopowego wzoru.

Prawdziwą ucztą był fragment od DK20 do Brzeźniaka. Z najbardziej zdumiewającym odkryciem, a mianowicie osadą Brzeźnica. Położna na totalnym odludziu, składająca się z kilku opuszczonych domów (i jak się dowiedziałem potem - kościoła, też opuszczonego) sprawia wręcz upiorne wrażenie. Nie chciałbym się tam znaleźć sam w nocy. Brrr ;)

Potem już znanymi drogami, no może poza szutrowym łącznikiem od Przytonia do DK20 przez wieś Sulice. A w samym Węgorzynie zaliczam jeszcze nie oddaną do użytku obwodnicę w ciągu wyżej wzmiankowanej krajówki.

Z Węgorzyna do Ińska rowerem najlepiej przez Podlipce do Sarnikierza i potem leśną drogą biegnącą skrajem jeziora. Tak zrobiłem i nie pożałowałem. Dość porządnie zmachany i nieźle wychłodzony docieram do samochodu ;)



























Kategoria wycieczka


  • DST 52.59km
  • Teren 13.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 1645kcal
  • Podjazdy 441m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gryfino przez Binowo

Niedziela, 10 listopada 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 4

MAPA

Bardzo odkrywczy wyjazd. Pierwszy raz zaliczyłem drogę z Kołowa do Binowa, najpierw zjazdem koło Jeziora Czarnego, a potem Drogą Sienną przez Modrzewko. Kolejny etap to już znana na pamięć gruntówko-szutrówka z Binowa do Wysokiej Gryfińskiej, następnie drogą techniczną zlustrowałem węzeł Gardno przy S3, by po chwili zawinąć na rondzie w tej miejscowości i niedawno odkrytą płytówką do Wełtynia. Z Wełtynia, również szutrówką, w kierunku Wirówka, a potem przez lasy do Gryfina, a konkretnie do osiedla Grajdołek, gdzie odkrywam ku swojemu zdziwieniu fajną, asfaltową drogę zamkniętą dla samochodów, a udostępnioną dla rowerów i pieszych. Kończyć chciałem przez Żabnicę i Łubnicę, ale czas gonił, bo na popołudnie byłem umówiony, więc został mi szybki przelot przez DK31.







Kategoria wycieczka


  • DST 54.26km
  • Teren 2.50km
  • Czas 02:27
  • VAVG 22.15km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1589kcal
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mescherin przez Neurochlitz

Sobota, 9 listopada 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

MAPA

Pętla z wykorzystaniem niedawno odkrytej płytówki biegnącej od landowej drogi nr 2 do Mescherin. Warunki fatalne - zimno, mżyście, nieciekawie.



Kategoria wycieczka


  • DST 23.87km
  • Czas 01:05
  • VAVG 22.03km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 738kcal
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD + Wyspa Pucka

Piątek, 8 listopada 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 52.17km
  • Teren 2.50km
  • Czas 02:34
  • VAVG 20.33km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1530kcal
  • Podjazdy 274m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słoneczne przez Kołbacz

Czwartek, 7 listopada 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 1

MAPA

Na zakupy okrężną drogą.



Kategoria komunikacyjnie


  • DST 23.55km
  • Czas 01:07
  • VAVG 21.09km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 693kcal
  • Podjazdy 93m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD + Wyspa Pucka

Wtorek, 5 listopada 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Kategoria komunikacyjnie


  • DST 27.12km
  • Teren 18.30km
  • Czas 01:44
  • VAVG 15.65km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 934kcal
  • Podjazdy 347m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pomorskie Bieszczady

Niedziela, 3 listopada 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 2

MAPA

Krótko a epicko. Zainspirowany wpisem Dareckiego, który w ramach Harpagana z bazą w Bożympolu zaliczył platformę widokową na Jeleniej Górze w pobliżu tej wsi postanowiłem i ja się tam wreszcie wybrać. Platformę widokową znałem, ale na przeciwległym, północnym skraju pradoliny Łeby. Tzn. "znałem". Znałem ja "naście" lat temu, dużo później próbowałem ją odnaleźć, ale bezskutecznie. Potem okazało się, że ją rozebrano, ale by bilans wyszedł na zero powstała ta na południowym zboczu, na dość, jak to się mówi, wybitnym szczycie. Jest rzeczywiście wybitny, bo ma 221 m, a to oznacza, że wznosi się prawie 200 metrów ponad dno pradoliny. Bardzo, trzeba przyznać, efektownie.

Trochę błądziłem, ale byłem zdeterminowany i platformę znalazłem i zdobyłem (nie obyło się bez "wypychu", 18% po błocie to jednak za wiele dla mnie). Potem karkołomny zjazd w zapadającym wzroku. I ominięcie newralgicznego, ruchliwego odcinka DK6 po jego północnej stronie. Chwilę później jadę nim, ale już samochodem. 


















Kategoria wycieczka


  • DST 31.98km
  • Czas 01:35
  • VAVG 20.20km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 975kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wejherowo po nocy

Piątek, 1 listopada 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

MAPA

Na "święto" do Wejherowa dojechałem samochodem, ale... z rowerem za plecami. Miałem plan zrobić po drodze jakąś małą wycieczkę, ale szybko nową "es-sześć" dobiłem do Koszalina, potem skok do Słupska i za chwilę witałem się z gąską, czytaj osiągnąłem opłotki Wejherowa. Szybki obiad w redzkim BurgerKingu, a potem operacja logistyczna, dzięki której przejechałem coś we Wszystkich Świętych. Brat odebrał ode mnie samochód w Śmiechowie, a ja, okrężną drogą, w tym dość emocjonującym w ciemnościach, odcinkiem specjalnym w Trójmiejskim P. K. między Pętkowicami a Białą dojechałem do celu, nie tak znowu dużo później niż zmotoryzowani :)



Kategoria wycieczka


  • DST 36.73km
  • Teren 1.60km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.03km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1064kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD + Wyspa Pucka

Czwartek, 31 października 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Powrót z pracy z lekkim naddatkiem, przez Wyspę Pucką. Zauważyłem dość drastyczną zmianę jaką jest zniknięcie tzw. krzywego sklepiku. Już nigdy Wyspa Pucka nie będzie taka sama...





Kategoria komunikacyjnie


  • DST 64.98km
  • Teren 6.20km
  • Czas 03:06
  • VAVG 20.96km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 2017kcal
  • Podjazdy 396m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Salvey Mühle

Środa, 30 października 2019 • dodano: 12.11.2019 | Komentarze 4

MAPA

Kolejny dzień w tym miesiącu w ramach przymusowego, ale płatnego (!) wolnego (tzw. "pauza"). Tym razem udało mi się wreszcie dojechać do opiewanego na łamach szczecińskich blogów młyna Salvey, opodal Tantow. Dojazd dość uciążliwy, bo częściowo po kostce brukowej. Ale przy okazji odnalazłem też ciekawy, przydatny na przyszłość dojazd do Mescherin od landowej "dwójki". Oprócz powyższego "zdobyczą" tego dnia był też pierwszy przejazd niedawno otwartą DDRką prowadzącą od Kołbaskowa do samej granicy w Rosówku. Teraz kolej na Niemców, żeby zapewnić połączenie z Odrą-Nysą w Neurochlitz.











Kategoria wycieczka