m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:66235.28 km (w terenie 3686.23 km; 5.57%)
Czas w ruchu:2973:34
Średnia prędkość:21.93 km/h
Maksymalna prędkość:75.30 km/h
Suma podjazdów:177935 m
Maks. tętno maksymalne:191 (100 %)
Maks. tętno średnie:185 (96 %)
Suma kalorii:908099 kcal
Liczba aktywności:892
Średnio na aktywność:74.25 km i 3h 22m
Więcej statystyk
  • DST 60.50km
  • Teren 7.40km
  • Czas 02:57
  • VAVG 20.51km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1549kcal
  • Podjazdy 341m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puck

Czwartek, 1 listopada 2018 • dodano: 04.11.2018 | Komentarze 3

MAPA

Świąteczna przejażdżka do Pucka przez Puszczę Darżlubską, a w drodze powrotnej na grób babci do Bolszewa.

Pogoda piękna - jak mawiał klasyk: "panie, a we Wszystkich Świętych jak było? musiałem do toi-toia zajść kalesony ściągać"...












Kategoria wycieczka


  • DST 36.80km
  • Teren 3.70km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.07km/h
  • VMAX 57.20km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1001kcal
  • Podjazdy 308m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko po Bukowej

Niedziela, 28 października 2018 • dodano: 28.10.2018 | Komentarze 3

MAPA




Kategoria wycieczka


  • DST 73.40km
  • Teren 9.80km
  • Czas 03:28
  • VAVG 21.17km/h
  • VMAX 48.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1868kcal
  • Podjazdy 386m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne Miedwie

Sobota, 27 października 2018 • dodano: 27.10.2018 | Komentarze 3

MAPA

Kiepsko się jechało. Bardzo silny, zimny wiatr zachodni. A nad Miedwiem pustki.








Kategoria wycieczka


  • DST 40.60km
  • Czas 02:00
  • VAVG 20.30km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1058kcal
  • Podjazdy 154m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 26 października 2018 • dodano: 27.10.2018 | Komentarze 8

MAPA

Droga powrotna przez Cmentarz Centralny. Zatrzymuję się przy rzeźbie "Matka Ziemia" Ernsta Barlacha - oryginał znajduje się w niemieckim Gustrow, zaś szczecińską kopię wykonała rzeźbiarka Monika Szpener.



Na pamiątkę wyborów samorządowych - Jacyna-Witt, ochrzczona przez szczecińskich internautów (nie bez powodu) - Pajacyną. Chyba najbardziej kuriozalna, a przy tym oczywiście pokazowo-antyrowerowa, szczecińska kandydatka. Bohater drugiego planu w tle.

Kategoria wycieczka


  • DST 31.30km
  • Teren 12.40km
  • Czas 01:47
  • VAVG 17.55km/h
  • VMAX 39.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 860kcal
  • Podjazdy 318m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bukowa raz

Niedziela, 14 października 2018 • dodano: 14.10.2018 | Komentarze 2

MAPA

Dzisiaj za dużo czasu na rower nie miałem - wzywały inne obowiązki. Ale kopnąć się na krótko do Bukowej zdołałem. I tym razem z prawdziwym aparatem po długim czasie. Jednak co lustro to lustro ;)








Kategoria wycieczka


  • DST 126.20km
  • Teren 1.90km
  • Czas 05:32
  • VAVG 22.81km/h
  • VMAX 48.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 3436kcal
  • Podjazdy 601m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzebież

Sobota, 13 października 2018 • dodano: 13.10.2018 | Komentarze 7

MAPA

Po dyżurze i pysznym kebabie damas w OnlyKebab (polecam!) ruszyłem w kierunku Trzebieży. Nie byłem tam od dawna. Ostatnia wycieczka to był pożegnalny przejazd na piwko, które wypiłem przy promenadzie na jeden dzień przed wyprowadzką na Pomorze. Pamiętam jak było mi wtedy żal wyjeżdżać. Oczywiście jak to zwykle bywa - dziś w żadnym wypadku nie towarzyszyła mi euforyczna radość, że znów mogę jeździć po trzebieskiej promenadzie ;) Raczej wczesnojesienna (mimo iście letnich warunków) nostalgia, a jeszcze więcej irytacja na spacerowiczów, którzy wykonywali najmniej spodziewane ruchy i gesty, przez co kilka razy musiałem zatrzymać się niemal do zera. No, ale to oni mają tam pierwszeństwo.

Dziś posiedziałem chwilę na plaży, a potem ruszyłem na żywioł do domu. Na żywioł, bo trasa powrotna kształtowała się w czasie jazdy. I tak rozbudowałem ten plan, że dotarłem aż do Dobieszczyna - najpierw wspaniałą, wąską, jesienną asfaltówką do leśniczówki przy szosie Tanowo - granica. A potem przekroczyłem wyżej wzmiankowaną i po niemieckiej stronie skierowałem się na południe, aż do Grunhoff, gdzie skręciłem na Pampow. Droga do Blankensee wreszcie wyremontowana. Chwilę potem wracam do Polski i "kosteczkową delirką" dobijam do ronda przy granicy w Lubieszynie, formalnie rzecz biorąc jest to początek DK10, która wije się potem przez 470 km aż do Płońska.

W Dołujach skręt na Stobno, potem przez Rajkowo do Warzymic i końcówka, tradycyjnie, przez Autostradę Poznańską.

1) Ptaki Hasiora w Parku Kasprowicza.


2) Elementy konstrukcji dachu amfiteatru w Teatrze Letnim.


3) Jesienna droga Podbórz - Leśno Górne w Puszczy Wkrzańskiej.


4) "A ja so leżę" - jak mawiał mój bardzo niegrzeczny kolega z zerówki, gdy pani kazała wszystkim dzieciom siedzieć po turecku ;)


5) Wspaniała szosa (bez samochodów) z Trzebieży do leśniczówki Zalesie.

6) DDRka wzdłuż drogi Locknitz - Hintersee. Jest idealna.


7) A tu puszczona niemal w pasie granicznym, falbankowata DDRka Buk - Blankensee.

Kategoria wycieczka


  • DST 72.60km
  • Teren 1.60km
  • Czas 03:20
  • VAVG 21.78km/h
  • VMAX 38.60km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 1974kcal
  • Podjazdy 383m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z portu do domu przez Gellin

Niedziela, 7 października 2018 • dodano: 07.10.2018 | Komentarze 5

MAPA

Świetna pogoda, świetny wieczór na rower po pracowitym tygodniu i weekendzie.






Kategoria wycieczka


  • DST 40.30km
  • Teren 8.80km
  • Czas 01:57
  • VAVG 20.67km/h
  • VMAX 31.70km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1051kcal
  • Podjazdy 212m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do portu

Niedziela, 30 września 2018 • dodano: 07.10.2018 | Komentarze 0

MAPA




Kategoria wycieczka


  • DST 63.30km
  • Teren 18.50km
  • Czas 03:09
  • VAVG 20.10km/h
  • VMAX 40.60km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1719kcal
  • Podjazdy 390m
  • Sprzęt Marian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kołowo przez Załom

Sobota, 29 września 2018 • dodano: 07.10.2018 | Komentarze 2

MAPA

W pakiecie przejazd wałem od Dąbia do wysokości Załomia. Utwardzona droga tylko na niewielkim fragmencie. Poza tym śladu po jakichkolwiek przygotowaniach brak...



Kategoria wycieczka


  • DST 164.20km
  • Czas 06:17
  • VAVG 26.13km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 4822kcal
  • Podjazdy 646m
  • Sprzęt Hanka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cedynia

Niedziela, 2 września 2018 • dodano: 02.09.2018 | Komentarze 6

MAPA

Łaziła za mną ta Cedynia od dawna, no to w końcu się wybrałem. W ostatniej chwili wymyśliłem, że zdyskontuję korzystny wiatr w drodze "tam" i pojadę po wale przez Niemcy. Rzeczywiście wiało nielicho, ale cały czas uwierała myśl, że w końcu trzeba będzie zawrócić i jechać pod to z powrotem. I to dość długo uwierała, bo oddaliłem się od domu aż o 82 km, bo to był najdalszy punkt wycieczki (Hohenwutzen/Osinów Dolny). Miałem w głowie zakodowane, że od Schwedt do Osinowa to już rzut beretem, a to jednak prawie 30 km trzeba przepedałować.

Osinów okropny. Cały upstrzony ohydnymi reklamami, w dodatku po niemiecku. Kawałek dalej pomnik upamiętniający Bitwę pod Cedynią z 972 roku, choć tak naprawdę wcale nie wiadomo czy to miało miejsce właśnie tu. Dla chętnych lektura: KLIK Przez Cedynię przejeżdżam dość sprawnie, a potem się zaczynają góry - widać to na wykresie przy mapie. Góra - dół, a potem długie proste, lekko nachylone i cały czas z tym uprzykrzającym jazdę wiatrem. Przed Mętnem - nagroda! Zjazd i to z takimi fajnymi serpentynami. Od Chojny po znanej i lubianej DK31, choć dziś była fatalna - bardzo duży ruch i wariatów masa.














Kategoria wycieczka