m i c h u s s

avatar Na BSach przebyłem 133994.92 km z prędkością średnią 21.52 km/h.
Więcej o mnie.




Follow me on Strava




button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.70km
  • Teren 5.70km
  • Czas 02:42
  • VAVG 22.48km/h
  • VMAX 44.10km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 181 ( 94%)
  • HRavg 135 ( 70%)
  • Kalorie 1694kcal
  • Podjazdy 237m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD + Puszcza Bukowa

Poniedziałek, 11 kwietnia 2016 • dodano: 12.04.2016 | Komentarze 1

SZCZECIN(NIEBUSZEWO-Centrum-port-Dąbie-Kijewo-Płonia-Śmierdnica)-Sosnówko-Kołowo-SZCZECIN(Bukowe-Zdroje-Centrum-NIEBUSZEWO)

MAPA

Rano przez Plac Żołnierza w towarzystwie 4 innych rowerzystów - zjechaliśmy się wszyscy w jednym momencie, fajnie to wyglądało :)

Po pracy dość szybka rundka - oczywiście do będącej zawsze na podorędziu Puszczy Bukowej. Wjazd Drogą Bieszczadzką, zjazd Drogą Górską.

W pobliżu domu fotografuję piękny, szczeciński symbol - kwitnącą magnolię. I mniej piękny symbol - niszczejącą Frygę na Placu Zamenhofa.






Kategoria wycieczka


  • DST 7.20km
  • Czas 00:25
  • VAVG 17.28km/h
  • VMAX 26.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 169kcal
  • Podjazdy 21m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do i z dworca

Niedziela, 10 kwietnia 2016 • dodano: 12.04.2016 | Komentarze 6

Dojazd na dworzec w Opolu i powrót z dworca w Szczecinie.

Pociąg IC KOZIOŁKI, którym już kiedyś jeździliśmy. I tutaj bardzo niemiła niespodzianka, po raz pierwszy od dawna jeżeli chodzi o podróże kolejowe z rowerem. Okazało się, że do przewozu rowerów wystawiono stary wagon przedziałowy, przy czym skrajny przedział pełnił rolę "schowka" (pojemność: 3 rowery). Takie wagony jeździły lata temu i pamiętam, że wówczas był to symbol nowoczesności i komfortu. Dzisiaj, gdy się już człowiek przyzwyczaił do cywilizowanych warunków w wagonach bezprzedziałowych pociągów IC, można jedynie złapać się za głowę. Pociąg zapchany, oczywiście także ten przedział dla rowerów. Drzwi wąskie, ciężko wyrobić się na zakręcie, a już w ogóle z sakwami. No niefajna ta podróż. Aha, uwieńczeniem było osiem osób w przedziale.
Kategoria komunikacyjnie


  • DST 100.10km
  • Teren 17.30km
  • Czas 05:19
  • VAVG 18.83km/h
  • VMAX 28.40km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 149 ( 78%)
  • HRavg 119 ( 62%)
  • Kalorie 2364kcal
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Upór wygrał

Sobota, 9 kwietnia 2016 • dodano: 11.04.2016 | Komentarze 4

WROCŁAW-Trestno-Blizanowice-Kotowice-Zakrzów-Siedlce-Oława-Ścinawa Polska-Lipki-Brzezina-Brzeg-Kruszyna-Kopanie-Wronów-Skorogoszcz-Chróścina-Narok-Niewodniki-Żelazna-OPOLE

MAPA

Początkowo planowałem kopnąć się w sobotę po zajęciach do Opola z Kłodzka albo nawet Wałbrzycha. Jednak fatalne prognozy pogody ostudziły moje zapędy - szkoda widoków ;) Uznałem, że będzie to dobra okazja do, określmy to, próby charakteru. Postanowiłem, że dojadę do Opola w deszczu mimo wszystko i, że zrobię to terenową na sporym odcinku Odrzańską Rowerową Trasą (ORT). Wgrałem ślad do garmina i była to słuszna decyzja - w terenie szlak oznaczony jest bardzo słabo, nie ma szans przejechać tego bez mapy. Oczywiście urządzenie dodatkowo to ułatwia.

Wyjechałem po obiedzie w kultowym już barze Jedzonko na Grunwaldzkiej - solidna porcja dania o wdzięcznej nazwie "makaron pastuszka" (ze szpinakiem i sosem śmietanowym) dała mi takiego kopa, że kolejny posiłek zaserowałem sobie (a raczej zaserwowano mi) dopiero w Opolu. Nic też po drodze nie piłem - nie miałem ochoty się przymuszać, a w ogóle nie czułem pragnienia.

Zresztą wody było od cholery. Lała się z nieba niemal przez całą drogę. Nie padało tylko na starcie, we Wrocławiu, ale już na wysokości Opatowic pojawiły się pierwsze opady i z małymi przerwami irytująca mżawka przechodząca w regularny deszcz towarzyszyła mi do samego końca. Oczywiście nie muszę dodawać, że dojechałem mocno zmarznięty, przemoczony i zapiaszczony, bo szlak wiódł bocznymi drogami, w tym gruntówkami, a nawet, jak okazało się w Oławie, ścieżkami :P

Dostałem mocno w kość, ale jestem zadowolony. Ani przez chwilę nie pojawiła się w głowie myśl, by ewakuować się pociągiem. Wręcz przeciwnie sam pomysł, by to zrobić budził we mnie odrazę ;)

Wybór wariantu - uważam, że trafiony. Wprawdzie lepsza pogoda pozwoliła by w pełni zaznać uroku bocznych dróg. Część z nich była o katastrofalnej nawierzchni, ale jednak przeważały takie, gdzie człowiek zdawał sobie sprawę - jak tu pięknie! :)

Gorąca kąpiel była słuszną nagrodą. Karą zaś godzinna randka z rowerem, gąbką i ciepłą wodą na balkonie w dniu następnym :P
















Kategoria wycieczka


  • DST 84.00km
  • Teren 1.40km
  • Czas 04:05
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 30.70km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 2032kcal
  • Podjazdy 57m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrocław i okolice

Piątek, 8 kwietnia 2016 • dodano: 11.04.2016 | Komentarze 1

WROCŁAW-Bielany Wrocławskie-Domasław-Chrzanów-Żerniki Małe-Krzyżowice-Bąki-Pustków Żurawski-Solna-Ręków-Olbrachtowice-Pustków Żurawski-Żurawice-Krzyżowice-Biskupice Podgórne-Pietrzykowice-Cesarzowice-WROCŁAW

MAPA

Dojazd na zajęcia, powrót z tychże, a na koniec rundka w stronę Ślęży. Pojechałem po śladzie, który dawno temu sobie wytyczyłem, by wjechać na szczyt. Nie dojechałem jednak do celu, bo po pierwsze nie miałem ochoty wspinać się po ciemku - szkoda widoków, a po drugie, plany na wieczór skutecznie wyeliminowały dłuższą jazdę na rowerze.

Udało mi się jednak zaznać specyficznego, dolnośląskiego klimatu, szczególnie w Olbrachtowicach :)








Kategoria wycieczka


  • DST 52.20km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:29
  • VAVG 21.02km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 155 ( 81%)
  • HRavg 123 ( 64%)
  • Kalorie 1329kcal
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

DP + do Stargardu na pociąg z A.

Czwartek, 7 kwietnia 2016 • dodano: 11.04.2016 | Komentarze 1

SZCZECIN(NIEBUSZEWO-Centrum-port-Dąbie-Wielgowo-Zdunowo)-Niedźwiedź-Motaniec-Kobylanka-Morzyczyn-Zieleniewo-Stargard-(PKP)-WROCŁAW

Rano do pracy standardową drogą z tym, że z sakwami, bo po południu miałem już nie wracać do domu.

I tak się stało. Tuż przed 16 przyjeżdża A., z którą ruszamy do Stargardu. Drogą przez Niedźwiedź, potem z Motańca skrótem do Kobylanki. Na koniec postój na statoilu koło dworca, gdzie ja się "myję" i przebieram w cywilne ciuchy. Przez te oblucje nie zdążyliśmy zjeść razem słynnej rolki z Wyszyńskiego. A. musiała się sprężać na pociąg, więc idę sam. Po chwili wysyłam smsa: "nie masz czego żałować, zeszli na psy" ;)

Podróż prawie pustym CZCIBOREM jak zwykle komfortowa na potwierdzenie czego niniejsze zdjęcie przedkładam :P


Kategoria komunikacyjnie


  • DST 64.00km
  • Teren 6.30km
  • Czas 03:03
  • VAVG 20.98km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 172 ( 90%)
  • HRavg 131 ( 68%)
  • Kalorie 1764kcal
  • Podjazdy 240m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD + Puszcza Bukowa

Środa, 6 kwietnia 2016 • dodano: 06.04.2016 | Komentarze 11

SZCZECIN(NIEBUSZEWO-Centrum-port-DąbieKijewo-Płonia-Śmierdnica)-Sosnówko-Kołowo-SZCZECIN(BUKOWE-Zdroje-Centrum-NIEBUSZEWO)

MAPA

Powrót z pracy przez Puszczę Bukową, w tym arcymalowniczym, eksponowanym łącznikiem Drogi Granicznej z Chojnowską (do Szwedzkiego Kamienia). Zaraz po starcie przez chwilę pokropiło, potem, wbrew prognozom, piękna, słoneczna pogoda. Wiosna!






Kategoria wycieczka


  • DST 107.60km
  • Czas 04:18
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 49.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 173 ( 90%)
  • HRavg 137 ( 71%)
  • Kalorie 1994kcal
  • Podjazdy 402m
  • Sprzęt Hanka
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

DPD + Dobieszczyn przez Warnik

Wtorek, 5 kwietnia 2016 • dodano: 05.04.2016 | Komentarze 12

SZCZECIN(NIEBUSZEWO-Łękno-Pogodno-Gumieńce-Centrum-port-Centrum-Turzyn-Gumieńce)-Przylep-Stobno-Bobolin-Warnik-Ladenthin-Schwenennz-Grambow-Linken-Bismark-Blankensee-Pampow-Grünhof-Dobieszczyn-Tanowo-Pilchowo-SZCZECIN(Głębokie-Osów-Łękno-NIEBUSZEWO)

MAPA

Dzisiaj razem z A. Umówiliśmy się przy lodziarni Castellari w Alei Fontann. Tutaj konsumpcja przepysznych, zaryzykuję, że najlepszych w Szczecinie, lodów gałkowanych. Smaki pistacja i nutella wymiatają :P

Potem jedziemy bardzo spokojnym tempem do Niemiec. Specjalnie na garminie wyłączyłem widok średniej prędkości, żeby się nie irytować tym, że ciągle leci w dół ;) Od razu lepiej.

Do granicy docieramy przez Stobno i Warnik, by pełną prędkością (z góry) wpaść do Ladenthin. Potem, dalej tracąc wysokość, docieramy do Schwennenz, gdzie bruk głównej drogi omijamy po chodniku. Następnie szybki przelot do Grambow wzdłuż budowy DDRki. Potem dość spokojnym tempem do Linken, skręt w lewo i pofalowaną jak nie wiem co DDRką do Bismark. Na koniec fajna, zjechana już kilkanaście razy droga do Blankensee. Kilkanaście razy, ale, w moim przypadku, nigdy w tę stronę. W Blankensee zatrzymujemy się na bułkę i napój - A. rusza stąd do domu, do Szczecina przez Dobrą, a ja jadę dalej do Dobieszczyna przez Pampow. Muszę przyznać, że ten niemiecki odcinek wyjątkowo ponury - niemal bezludna kraina, w dodatku pogoda jakaś taka nieprzyjemna się zrobiła - chmury, z których coś chciało popadywać. Jeden plus, i to bardzo duży, że drogi o bardzo małym natężeniu ruchu, a od Grünhof to już wygodna, asfaltowa DDRka aż do krzyżówki pod Hintersee.

Potem zostaje już tylko dobrze się rozpędzić, by dotrzeć do domu. Na nudnych prostych do Dobieszczyna jestem z siebie bardzo dumny ;) Oswajam się z dolnym chwytem i mknę jak szalony, przynajmniej w moim mniemaniu. Mina mi zrzedła, gdy wrzuciłem ślad na stravę i zobaczyłem swoją klasyfikację na tym tak umiłowanym przez szoszonów odcinku - jestem 105 w klasyfikacji generalnej :P Nieźle :D

Do Pilchowa jadę DDRką - to kostka, ale niefazowana, więc Hanka radzi sobie z tym całkiem całkiem. W Pilchowie wbijam się jednak na ulicę i cisnę tak aż do Głębokiego, mimo, że wzdłuż jezdni wiedzie DDRka, ale ta z kolei fatalna nawet dla authora - polbruk z pojawiającymi się co kilkadziesiąt metrów wyrwami, które zapewne mają stanowić odpływ wody. Miałem jednak farta - nie jechało żadne auto i nikt na mnie nie zatrąbił. Z Głębokiego, gdzie wybija równa stówka Miodową wspinam się na Osów, a potem szybkim zjazdem kieruję się do domu. Cieszy mnie to, że czuję się całkiem świeżo i mógłbym jechać dalej :) Na dziś jednak wystarczy.

Dużo w ostatnim czasie "pierwszych razów". Tym razem pierwszy raz w tym roku na krótki rękaw i pierwszy raz bez nakrycia głowy (w sensie sam kask) ;)










Kategoria wycieczka


  • DST 136.90km
  • Czas 05:04
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 54.30km/h
  • Kalorie 2513kcal
  • Podjazdy 349m
  • Sprzęt Hanka
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD + Pyrzyce przez Przewłoki

Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 • dodano: 05.04.2016 | Komentarze 11

SZCZECIN(NIEBUSZEWO-Łękno-Pogodno-Gumieńce-Centrum-port-Dąbie-Wielgowo-Zdunowo-Płonia)-Kobylanka-Morzyczyn-Zieleniewo-Stargard-Witkowo-Strzebielewo-Przewłoki-Barnim-Obryta-Okunica-Pyrzyce-Żabów-SZCZECIN(Śmierdnica-Płonia-Kijewo-Dąbie-Centrum-NIEBUSZEWO)

MAPA

Po niemal bezrowerowym weekendzie przyszła kolej na poniedziałek. Było wiadomo, że pogoda ma być super, więc trzeba było wymyślić okrężny powrót do domu z pracy. Tym razem padło na Pyrzyce, w których dość dawno nie byłem. Żeby było ciekawiej zrobiłem sobie rundkę po "witkowskich włościach", w tym po dziurawej, fatalnej do jazdy na Hance trylince w Przewłokach. Wynagrodziła mi to niezapomniana panorama Strzebielewa znad brzegu Małej Iny ;)

Wiatr dzisiaj jakiś niezdecydowany. Ciężko powiedzieć kiedy mi pomagał. Właściwie to cały czas przeszkadzał, nie jakoś bardzo, ale przeszkadzał. Do tego ciepło - pierwszy raz w jednej koszulce. Za to bez pulsometru - zaraz po starcie zaczął wariować, pokazywać wartości powyżej 200. Jedyny trop jaki mam, nie wiem czy słuszny, że nie miałem kurtki, a koło czujnika majtał się przewód słuchawek od empetrójki. Może to to? Bo dziś rano jechałem bez muzyki i wszystko było ok.

Wjazd DDRką do witkowskiego księstwa. Widoczna tablica reklamowa po prawej stronie.


Wiosenna panorama Strzebielewa z Przewłok.

Kategoria wycieczka


  • DST 7.40km
  • Czas 00:24
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Kalorie 198kcal
  • Podjazdy 34m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z portu

Niedziela, 3 kwietnia 2016 • dodano: 03.04.2016 | Komentarze 1

SZCZECIN(PORT-Centrum-NIEBUSZEWO)

Po odstawieniu samochodu.
Kategoria komunikacyjnie


  • DST 11.80km
  • Czas 00:33
  • VAVG 21.45km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 294.0°C
  • Podjazdy 16m
  • Sprzęt Author Airline
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do portu

Sobota, 2 kwietnia 2016 • dodano: 03.04.2016 | Komentarze 0

SZCZECIN(NIEBUSZEWO-Centrum-PORT)

Po samochód.
Kategoria komunikacyjnie